Adele ogłosiła, że nie ma w planach nagrywania nowych utworów. Nie zamierza jednak rezygnować z dochodowej rezydentury w Las Vegas.
Czas na inne rzeczy
Fani Adele mogą czuć się rozczarowani. Zdobywczyni 16 nagród Grammy ogłosiła, że planuje dłuższą przerwę od muzyki, by zająć się innymi kreatywnymi projektami. Wyznała to w wywiadzie dla niemieckiej stacji ZDF. W sierpniu Brytyjka wystąpi bowiem w Monachium, w którym powstanie dla niej hala plenerowa na terenie Messe München, mogąca pomieścić 80 tysięcy osób.
Koncerty będą częścią serii występów Adele World, na które czekają fani z całego świata. Już w grudniu ubiegłego roku twórczyni sugerowała, że nowy album nie pojawi się szybko. W wywiadzie dla The Hollywood Reporter mówiła: Muszę poczekać na to specyficzne uczucie. Kiedy zaczynam czuć niepokój, wiem, że muszę iść do studia nagraniowego i tworzyć. Teraz jednak doświadczam czegoś zupełnie odwrotnego.
Czy ty jesteś, k***a, głupi? Adele upomniała fana-homofoba
Adele: weekendy z fanami
Po zakończeniu występów w Niemczech Adele powróci do Las Vegas, by w październiku i listopadzie dokończyć swoją rezydenturę. Piosenkarka wyznała na Instagramie, że rozpoczęcie jej, po pierwotnym odwołaniu z powodu problemów technicznych, było dla niej przełomowym momentem.
– Te koncerty odmieniły moje życie. Rozpaczliwie potrzebowałam na nowo zakochać się w występach na żywo i tak też się stało. Musiałam ponownie nawiązać kontakt ze swoimi piosenkami i przypomnieć sobie, co dla mnie znaczą – napisała gwiazda.
Praktykantka w Going. i studentka filologii polskiej. Zapalona kpopiara i entuzjastka koreańskich seriali. Czytam i piszę, a w wolnym czasie eksploruję świat gier komputerowych.