Kendrick Lamar, „Anora” i książka Nawalnego. Barack Obama podsumowuje rok w kulturze
Rekomendacje byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych od zawsze cieszyły się dużym zainteresowaniem. Nie inaczej jest tym razem.
Czy to zręczny zabieg marketingowy, czy też wyraz szczerej fascynacji popkulturą? Na pewno obie odpowiedzi są poprawne. Trzeba jednak przyznać wprost: niezależnie od intencji, jakie za nimi stoją, zawsze czekamy na polecenia książek, muzyki i filmów od Baracka Obamy. Polityk publikuje je od 2015 roku, gdy jeszcze zasiadał na fotelu prezydenta USA. Po oddaniu pałeczki Donaldowi Trumpowi nie zaprzestał tradycji, wierząc, że warto informować o wartościowych nowościach na rynku.
Tess Gunty, autorka Królikarni, o średniowiecznych mistyczkach i relacjach z przyrodą. Przeczytaj nasz wywiad!
Barack Obama: 2024 w muzyce
20 grudnia Obama podzielił się w mediach społecznościowych listą swoich muzycznych rekomendacji. – Oto moje ulubione piosenki z tego roku! Sprawdźcie je, jeśli chcecie wstrząsnąć swoją playlistą i dajcie znać, jeśli są inne utwory lub artyści, których powinienem posłuchać – napisał na Instagramie. Utworem otwierającym playlistę okazał się być squabble up Kendricka Lamara z wydanego zaledwie kilka tygodni temu albumu GNX. Nie zabrakło także LUNCH od Billie Eilish, Jump z debiutanckiego albumu Tyli, TEXAS HOLD’EM od Beyoncé czy podbijającego wakacyjne listy przebojów MILLION DOLLAR BABY Tommy’ego Richmana. Polityk docenił także rockowe nowości od Fontaines D.C., Hoziera i duetu Waxahatchee & MJ Lenderman.
Barack Obama: 2024 w filmie
Co zaś podobało się Obamie-widzowi? Zestawienie ulubionych filmów zdecydował się ograniczyć do dziesiątki. Otwiera je indyjski, nagrodzony w Cannes dramat Wszystkie odcienie światła Payal Kapadii opowiadający historię dwóch pielęgniarek mieszkających razem w zatłoczonym Mumbaju. Dalej znalazł się również musical Lekcja gry na pianinie Malcolma Washingtona będący adaptacją sztuki Augusta Wilsona z 1987 roku. Nie obyło się też oczywiście bez drugiej części Diuny Denisa Villeneuve’a z Timothéem Chalametem i Zendayą w rolach głównych. Z blockbusterów polityk wytypował także Konklawe Edwarda Bergera i Anorę Seana Bakera.
Barack Obama: 2024 w literaturze
Były prezydent USA w poszukiwaniu rekomendacji sięgnął wreszcie i do swojej biblioteczki. Jak co roku postanowił zdywersyfikować listę, zestawiając literaturę non-fiction z powieściami. Tę pierwszą sferę reprezentują m.in. Niespokojne pokolenie Jonathana Haidta, autobiografia niedawno zmarłego Aleksieja Nawalnego oraz Stolen Pride Arlie Hochschild. Z fikcji Amerykanin postawił zaś choćby na zdobywczynię tegorocznego Bookera (Orbital Samanthy Harvey) i nowość od ikony millenialsów, Sally Rooney. Jej Intermezzo wkrótce ukaże się w Polsce w przekładzie Jerzego Kozłowskiego.