London Museum z nowym symbolem. Dlaczego jest nim załatwiający się gołąb?
– To bezstronny i skromny obserwator życia w Londynie – wyjaśniają wybór ptaka włodarze placówki. Nie wszyscy ochoczo przyklaskują tej decyzji.
Kreowanie nowego wizerunku marki jest procesem pełnym szans, ale i pułapek. Choć głównym zadaniem muzeum pozostaje inspirowanie swoich gości, powinno pamiętać o swoim rodowodzie i nawiązywać do niego choćby w niewielkim stopniu. Z takiego założenia wyszli właśnie włodarze London Museum, które od połowy lat 70. przybliża gościom burzliwą historię stolicy Wielkiej Brytanii.
Muzeum Sztuki Nowoczesnej otwiera się już w listopadzie. Byliśmy na jego otwarciu!
Przeciwko nudzie
Placówkę w 2026 roku czeka nowe otwarcie, co stanowi naturalny pretekst do rebrandingu. Okazało się, że oczekiwali go również sami odwiedzający. Według ich poprzednie logo, wprowadzone blisko dwie dekady temu, było mało wyraziste i nudne. Z badań fokusowych wyszło, że powinno zastąpić ją coś chwytliwego, a zarazem związanego z brytyjską metropolią.
– Aby przełożyć ramy marki London Museum na identyfikację wizualną, szukaliśmy najlepszych talentów Londynu. Ludzi, którzy podzielali naszą pasję do angażowania mieszkańców miasta w proces. Tak znaleźliśmy Uncommon Creative Studio – tłumaczy Andrew Marcus, były dyrektor ds. komunikacji i cyfryzacji w instytucji. Wytypowane studio zaprosiło do udziału w działaniach twórczych 33 londyńczyków z 32 gmin i miasta. Wśród nich znaleźli się m.in. tatuator, DJ, szef kuchni, producent seriali dla dzieci, bokser oraz tatuator. Taka różnorodność to prosta droga do fermentu twórczego.
Chropowatość i blask
Uncommon zainspirowane pomysłami londyńczyków połączyło je z własnymi wizjami. Tak narodził się nowy symbol placówki, czyli… załatwiający się gołąb. – Dobre logo to takie, o którym zaczynają rozmawiać ludzie – mówi dyrektorka muzeum, Sharon Ament. – Gołąb i wielobarwna plama nawiązują do historycznego miejsca pełnego dwoistości. Miejsca, w którym chropowatość i blask współistnieją od tysiącleci – dodaje.
Na stronie internetowej placówki wyjaśnienie tej decyzji jest nieco dłuższe. Wyczytamy z niego, że gołębie rezydują w Londynie już od blisko tysiąca lat, na stałe wpisując się w jego krajobraz. Szczególnie upodobały sobie Trafalgar Square, czyli tradycyjne miejsce spotkań i wieców politycznych. Nie wszyscy kupują jednak taką argumentację. – Nikt nigdy nie myśli, nie czuje i nie mówi o gołębiach. Są jedną z najmniej wyjątkowych rzeczy w całym mieście – grzmi Maxwell Blowfield, ekspert ds. muzealnictwa.