Kolektywny umysł członków redakcji Going. MORE
Za nami część kinowa 18. edycji festiwalu Millennium Docs Against Gravity. Ale już jutro rusza odsłona online, która pozwoli widzom i widzkom na obejrzenie ponad 120 dokumentów z całego świata w domu. Bilety dostępne od 16 września. Nim dokonasz zakupu, poznaj TOP7 filmów MDAG według redakcji Going. MORE.
Wśród filmów prezentowanych online znajdują się tytuły, które okazały się hitami tegorocznej części kinowej oraz otrzymały prestiżowe nagrody. Wśród nich „Bukolika”, reż. Karola Pałki, która otrzymała Nagrodę dla Najlepszego filmu polskiego, „Czarny Jezus”, reż. Luca Lucchesi wyróżniony Nagrodą za Najlepszy debiut, „Stambuł bez smyczy”, reż. Elizabeth Lo, który otrzymał Nagrodę za Najlepsze zdjęcia, „Ucieczka na srebrny glob”, reż. Kuba Mikurda, laureat Nosa Chopina dla Najlepszego filmu o muzyce i sztuce, „Pieśni opresji”, reż. Estephan Wagner, Marianne Hougen-Moragi, czyli zwycięzca Nagrody Amnesty International Polska czy „Skąd przybywamy”, reż. Marc Bauder, będący najlepszym filmem o tematyce ekologicznej, który otrzymał Green Warsaw Award.
Na obejrzenie tych i wszystkich innych tytułów macie czas do 3 października. W ramach rekomendacji przedstawiamy Wam również selekcję dokumentów, które zrobiły na nas największe wrażenie. Większość z nich znajduje się w ofercie pokazów online.
Pełen program części ONLINE
Film balkonowy | reż. Paweł Łoziński
W drodze na seans Filmu balkonowego w głowie miałem świetnego Ojca i syna. Łozińscy są dla mnie filarami polskiego kina dokumentalnego, a najnowszy film Pawła tylko utwierdził mnie w tym przekonaniu. Tutaj w pełni czuć siłę dokumentu i doskonale widać to, na czym polega ten gatunek kina. Kręcenie ludzi ze swojego balkonu wydaje się być pomysłem dość błahym, ale jaki z tego powstał film!
Łoziński zadaje pytania o rzeczy fundamentalne, na które sam szuka odpowiedzi. Jaki jest sens życia, czym jest miłość? Znów wydaje się, że te pytania są dosyć trywialne, ale poczekajcie na odpowiedzi bohaterów! To właśnie o nich jest ten film i o tym, że każdy z nas niesie jedyną w swoim rodzaju historie. Na MDAG można przenieść się w najbardziej odległe zakątki świat i poznać niezwykłe postaci z imponującymi osiągnięciami, a i tak koniec końców Wasze serce zdobędą zwykli mieszkańcy Saskiej Kępy i ich opowieści. [KP]
Ucieczka na srebrny glob | reż. Kuba Mikurda
Na premierę tego filmu czekałem od dawna. Po seansie Love Express. Zaginięcie Waleriana Borowczyka z miejsca stałem się fanem tego – jakże zapomnianego w naszym kraju – artysty. Kiedy dowiedziałem się, że kolejny film Kuby Mikurdy będzie poświęcony Żuławskiemu i jego niedokończonemu dziełu Na srebrnym globie wiedziałem, że muszę to zobaczyć!
Mikurda w Ucieczce na srebrny glob przedstawia historie powstawania pierwszego w Polsce filmu sci-fi i robi to w taki sposób, że szczęka opada! O legendarnym filmie Żuławskiego dużo mówi się w kontekście przełomowych dla gatunku Gwiezdnych Wojen, a ja o dziele Mikurdy napiszę tak: to są dokumentalne Star Warsy.
Te kolaże na czołówce i cały montaż, muzyka Stefana Wesołowskiego, zaproszeni do wywiadów goście i opowiedziane przez nich historie z planu – tutaj wszystko jest hitem. Za równo dla osób, które kompletnie nie znają Żuławskiego oraz jego filmu, jak i dla tych, którzy są po lekturze biografii Aleksandry Szarłat czy Wywiadu rzeki Kletowskiego i Mareckiego. [KP]
Summer of Soul (…Or, When the Revolution Could Not Be Televised) | reż. Ahmir “Questlove” Thompson
Debiutancki film Questlove’a o Festiwalu Kultury Harlemu? Dawać mnie TO!
Aż cieżko uwierzyć, że filmowy zapis tego wydarzenie nie był nigdy wcześniej publikowany i został niemal całkowicie zapomniany. Wszyscy znają Woodstock, który odbył się w tym samym czasie, co Harlem Cultural Festival, ale raczej mało kto słyszał o tym legendarnym święcie czarnej kultury. Nagrodzone w Sundance dzieło Questlove’a to wyjątkowy gatunkowo twór, który jest niezwykle udanym połączeniem filmu muzycznego i dokumentalnego. Całość trwa 2 godziny, co jest imponującą długością jak na dokument, ale w trakcie seansu ani przez chwilę nie czułem znużenia.
To z pewnością zasługa niesamowitych występów Steviego Wondera, Sly & the Family Stone, Mahalii Jackson czy The 5th Dimension. Nagrania z koncertów zręcznie przeplecione są wywiadami z uczestnikami festiwalu i ich opowieściami o społecznych i politycznych nastrojach panujących pod koniec lat 60. w Stanach. Kogo w Harlemie obchodzić może lot na księżyc, kiedy ludzie nie mają tutaj czego jeść?
No i ten występ Niny Simone na koniec – ciary i łzy w oczach… [KP]
Bukolika | reż. Karol Pałka
Jagoda: Na konferencji prasowej MDAG zasugerowano, że Karol Pałka to polski Carlos Reygadas. I rzeczywiście, widać w Bukolice motywy znane z filmów meksykańskiego reżysera. Mamy tu więc intymne opowieści o jednostkach, wpisane w przytłaczające siły natury. Mamy niespieszną narrację. Są tu tajemnice, które widzimy zza warstw woali.
Kacper: Dla mnie największą tajemnicą jest postać Franka. Pod koniec dokumentu odniosłem wrażenie, że ten film się urwał? Dlaczego Franek nie przyjechał do Basi, na czym tak w ogóle polega ich relacja? Przyznaję, że cała Bukolika ma mocny enigmatyczny charakter i najprawdopodobniej jest to celowy zabieg, ale ten urwany wątek z Frankiem zwyczajnie wybił mnie z rytmu.
Przed startem projekcji Karol Pałka zapowiadał swój film jako historię o ludziach niewidzialnych, pozostających na marginesie społecznym. O żyjących gdzieś na obrzeżach świata Danusi i Basi pamięta w zasadzie tylko ksiądz. Podczas wizyty duszpasterskiej wypytuje je o warunki, w jakich żyją i jak sobie z nimi radzą. Pyta również o to, czy słuchają one Radia Maryja i oglądają telewizję Trwam, co w trakcie seansu wywołało śmiech wśród publiczności. Momentami montaż i dobór muzyki powodował jakiś zgrzyt i zaburzał mi tę całą intymną otoczkę dokumentu.
Jagoda: Zdecydowanie się z Tobą zgadzam. Na moim seansie widownia również śmiała się z postaci księdza. Tymczasem był on jedyną osobą, aktywnie zainteresowaną życiem kobiet. Czuję, że nie do końca mogę to powiedzieć o reżyserze, który potraktował swoje postaci bardzo przedmiotowo. Muzyka, zamiast uzupełniać tę historię, zajmowała w filmie bardzo dużo miejsca – za dużo. Zgarniała atencję.
Truflarze | reż. Michael Dweck, Gregory Kershaw
Kiedy przeczytałam opis Truflarzy w programie festiwalowym MDAG wiedziałam, że nie mogę go przegapić. Uroczy starsi panowie spacerujący po włoskich lasach w towarzystwie swoich ukochanych piesków? Kierujący się pasją poszukiwacze, dla których największą wartością jest jakościowy czas spędzony z czworonogami? Oh, yes.
Żeby nie było zbyt cukierkowo, mamy szansę nie tylko wsłuchać się w opowieści o miłości do grzybów i wygrzebywania ich w leśnym poszyciu, ale również poznać ciemną stronę truflowego biznesu. Widzimy handlarzy, którzy oferują kilkukrotną przebitkę w cenie, słyszymy o przebijanych oponach i trutkach podawanych zwierzętom, o czarnym rynku trufli. Zanim spakujecie bagaż i ruszycie do Włoch, warto poznać zjawisko nie tylko z tej sentymentalnej strony. [JG]
Aalto – z miłości do architektury | reż. Virpi Suutari
Bohaterem filmu jest jeden z najciekawszych architektów i designerów Alvar Aalto, który – razem z żoną i zawodową partnerką – stworzył własny artystyczny język, łączący zdobycze modernizmu ze skandynawskim namysłem nad przyrodą. Słowa, które padają z ekranu: My finowie, śnimy o lasach mogłyby stać się mottem całego dokumentu.
W czasie projekcji widzowie mają możliwość odwiedzenia kluczowych realizacji Aalto, rozsianych po całym świecie. Oglądamy wnętrza, oświetlane charakterystycznymi lampami i czujemy pokusę rozgoszczenia się na kultowych krzesłach z giętego drewna. Film stanowi gratkę dla miłośników sztuki wnętrzarskiej. Zachwyci również kinomanów, którzy na ekranie szukają opowieści o relacjach międzyludzkich. [JG]
Erwin Olaf – dziedzictwo fotografa | reż. Michiel van Erp
Gdyby ktoś powiedział mi, że kiedyś wzruszy mnie do łez scena, w której dwóch staruszków rozmawia o masturbacji na drabinie, pewnie byłabym co najmniej zaintrygowana. Tymczasem kinowemu obrazowi poświęconemu Erwinowi Olafowi udaje się sztuka bardzo trudna. Opowiada o chorobie i przemijaniu z godnością pozbawioną patosu.
Przedstawia bujne życie erotyczne i emocjonalne bohaterów (w komplecie z rozbudowanymi związkowymi konstelacjami pomiędzy nimi) bez śmieszków z jednej strony czy skandalu z drugiej. Jest pełen czułości, ciepła, szczerości. Nie prosi się o poklask. Może to kwestia holenderskiej powściągliwości? Jeśli jesteście fanami zdjęć Olafa, na pewno dodatkową przyjemność sprawi Wam część filmu wypełniona ujęciami prezentującymi pracę na planie czy przegląd archiwalnych fotografii. [JG]
Filmy recenzowali: Jagoda Gawliczek i Kacper Pliżga.
Kolektywny umysł członków redakcji Going. MORE