Wbrew kanonom – BOK zaprasza na Ciałopozytywny Festiwal dla Kobiet
Chodzę na wystawy, piszę o nich i je polecam. Z…
Jak żyć w zgodzie ze swoim ciałem? Czym jest ciałopozytywność? W jaki sposób poprzez akceptację ciała możemy wpłynąć na naszą psychikę? Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedź już w ten weekend w Białołęckim Ośrodku Kultury. Od 23 do 24 kwietnia odbędzie się tam Ciałopozytywny Festiwal dla Kobiet.
Dzięki doświadczonym psychoterapeutkom, trenerkom, dziennikarkom, psycholożkom, aktywistkom, działaczkom feministycznym i edukatorkom przez najbliższe 2 dni będziecie mogły poznać, jak wielowymiarowe jest pojęcie „ciałopozytywności”. I jak mocno wykracza poza ciało.
Dyrektorka Białołęckiego Ośrodka Kultury Karolina Adelt-Paprocka opowiedziała nam trochę o programie festiwalu oraz o tym, jak sama rozumie ciałopozytywność.
Skąd wziął się pomysł na zorganizowanie Festiwalu Ciałopozytywności w BOK?
Jednym z założeń naszego Ośrodka od zawsze było współtworzenie i kreowanie kulturalnej rzeczywistości na Białołęce. Zajęcia edukacyjne, festiwale rodzinne, koncerty z udziałem gwiazd, spektakle teatralne czy seanse kinowe – tym oczywiście zajmujemy się na co dzień.
To pojęcie niezwykle szerokie! Mieści w sobie zarówno zdrową relację z własną psychiką i ciałem, samoakceptację, jak też tolerancję, szacunek do siebie i innych. Mimo tego, że o ciałopozytywności mówi się teraz bardzo wiele, sądzę, że temat wciąż nie jest wyczerpany. I wciąż warto dyskutować, rozmawiać, słuchać i poznawać różne punkty widzenia – a Ciałopozytywny Festiwal to przestrzeń do takich właśnie doświadczeń.
Ageizm, bodythinking, fatsahaming – w programie Festiwalu pojawia się mnóstwo terminów, które coraz częściej powtarzają się w naszym dyskursie o ciele. Jak powstawał program Festiwalu? Jakim kluczem dobierane były prelegentki?
Program Festiwalu przede wszystkim stawia na jakość i różnorodność.
I każda z nich, na różnych etapach życia, może doświadczać różnych negatywnych zjawisk w kontekście swojego ciała. Chcieliśmy stworzyć program, który będzie odpowiedzią na większość z nich. Być może kogoś zainteresują warsztaty z asertywności, o aspektach prawnych ciałopozytywności, WenDo, a może zajęcia o obsesji piękna? Wybór należy do naszych uczestniczek.
Jeśli zaś chodzi o klucz doboru prelegentek, są to przede wszystkim specjalistki w swoich dziedzinach – edukatorki, aktywistki, badaczki, psycholożki, działaczki. Swoim dorobkiem i doświadczeniem podzielą się z naszymi uczestniczkami już w weekend. Warto skorzystać z tej wyjątkowej możliwości.
Co dla Pani osobiście oznacza hasło “ciałopozytywność”?
Nauką siebie. Kluczem jest to, by taki sposób na samoakceptację znaleźć. Jestem przekonana, że nasz Festiwal może być dla wielu pań pierwszym krokiem w kierunku znalezienia takiego klucza.
Dr Joannę Kot, której warsztaty skupiają się przede wszystkim na czerpaniu wiedzy o sobie wprost z naszego ciała, podpytaliśmy o kanony piękna, które często negatywnie wpływają na naszą samoocenę.
Dlaczego tak często każemy swoje ciało spychając je na margines?
Porównujemy do norm, które przecież zmieniają się wraz z kanonem piękna?
Obiecuje nam się, że posiadanie określonych kształtów przynosi zadowolenie z siebie,
szczęście, cenioną pozycję społeczną, a nawet miłość. Żyjąc w takim świecie, oddychając na co dzień takim „powietrzem” wszyscy mniej lub bardziej ulegamy temu złudzeniu.
Do życiowego rozwoju potrzebujemy akceptacji, bliskości, dobrostanu. To
naturalne potrzeby człowieka. Jeśli uwierzyć reklamom, dążenie do ich
zaspokojenia wskazuje drogę poprzez idealne ciało. Skupiamy się więc na
tym, jak ono wygląda i czy mieści się w standardach.
Jeśli odrzucamy je z jakiegoś powodu, odrzucamy same siebie. Wszystko, co zrobimy dla ciała z tego miejsca, będzie paradoksalnie wynikało raczej z braku kontaktu z nim, a skupi się wokół użycia go do realizacji celów. Kiedy skupiamy się głównie na tym, jak
ono ma wyglądać, trudno jest nam głęboko poczuć, czego tak naprawdę potrzebuje. Uzależnieni od perfekcji dążymy do nadania mu oczekiwanych kształtów, a kiedy nam się to nie udaje, raniąco się krytykujemy i popadamy w poczucie winy. W tym stanie wnioski, które się w nas pojawiają, zmierzają w kierunku “nie mam prawa…”, “nie zasługuję…”. To bardzo trudny stan, w którym nieświadomie sami ograbiamy się z naszej osobistej mocy.
Kobiecych ciał używa się do reklamowania maszyn budowlanych czy opon
samochodowych i to pokazuje skrajność, w której znaleźliśmy się w świecie. Stąd nieuniknione jest to cenne odbicie w kierunku ciałopozytywności. To ruch, który robi świetną robotę ucząc nas patrzeć na siebie z miejsca miłości i akceptacji, zamiast z miejsca wewnętrznego krytyka. Pokazuje nam, w jaki sposób możemy czuć się dobrze i cieszyć się tym, jak wyglądamy. A przede wszystkim przewartościowuje nasz stosunek do ciała, które ma czuć się dobrze, być wolne i żywo reagujące, zamiast stanowić upierdliwą przeszkodę do spełnienia i sukcesu – kwituje dr Joanna Kot, psychoterapeutka prowadząca warsztaty Droga Kobiety.
Jolanta Gawęda z Fundacji Feminoteka, która podczas festiwalu skupi się m.in. na asertywności kobiet, opowiedziała mi trochę o krzywdzących stereotypach
Dlaczego kobiety boją się być asertywne? Czemu w naszej kulturze kobieta asertywna często jest postrzegana jako np. „zołza” albo „babochłop”?
Asertywność to cecha, która nie jest wzmacniana u dziewczynek i kobiet. W procesie wychowywania, socjalizacji do ról płciowych, dziewczynki są zachęcane do ustępowania, bycia grzeczną i uprzejmą, uśmiechniętą. To utrudnia asertywne zachowania w procesie dorastania i w dorosłym życiu. Nie powiedziałabym, że kobiety boją się być asertywne. Na warsztatach śmiało odzyskują prawo do obrony i komunikowania swoich granic, do swojego komfortu, do swojego zdania. Mamy to w sobie, trzeba tylko te zachowania wzmocnić i postawić w centrum siebie a nie innych.
>?
Może to budzić sprzeciw i niezrozumienie u osób przywiązanych do tradycyjnego postrzegania miejsca kobiet w społeczeństwie – mówi Jolanta Gawęda z Fundacji Feminoteka.
Wszystkie zainteresowane warsztatami BOK zaprasza na warszawską Białołękę już od 23 do 24 kwietnia.
Cały program festiwalu dostępny jest tutaj.
Chodzę na wystawy, piszę o nich i je polecam. Z wykształcenia historyczka sztuki i fotografka, z zamiłowania kartomantka. Ezo tematy nie są mi obce. Lubię rozmawiać, szczególnie z kobietami i o kobietach. Jestem związana z Radiem Kapitał, gdzie współprowadzę "Tarotiadę" i mam swoje solowe pasmo "Czeczota".