Czytasz teraz
Kolektyw Soul Service obchodzi 19. urodziny. „Gra nam się coraz lepiej”
Kultura

Kolektyw Soul Service obchodzi 19. urodziny. „Gra nam się coraz lepiej”

Soul Service

Miłośnicy miksowania winyli, eklektycznych selekcji i znajdowania perełek z lat 60. i 70. tradycyjnie świętują kolejny rok istnienia na klubowym parkiecie. Przed sobotnią imprezą w SPATiF-ie złapaliśmy ekipę na krótki wywiad. Wspólnie grzebiemy w historii, nadrabiamy zaległości i snujemy plany na przyszłość.

Ubiegłoroczna osiemnastka wyszła świetnie, więc pora na powtórkę z rozrywki. Soul Service, eksperci od naprawiania zbłąkanych dusz spragnionych rasowego groove’u, zapraszają na kolejne warszawskie urodziny w składzie Burn Reynolds, Cpt Sparky, Misty, Roma Leopard i Zura. Zbiórka w SPATiF-ie 30 listopada, rozpoczęcie o 22:00. Czego możemy spodziewać się po tym wieczorze? W jakiej formie są DJ-e? Poniższy wywiad rozwieje wszelkie wątpliwości!

Soul Service
Soul Service świętują 19. urodziny w warszawskim SPATiF-ie. Plakat na to wydarzenie zaprojektował Dawid Ryski

Stanisław Bryś, Going. MORE: Gracie ze sobą całkiem długo. Zapytam trochę prowokacyjnie: czy stanie za deckami wam nie powszednieje? Nie towarzyszy wam rutyna?

Soul Service: Rzeczywiście gramy od dawna i po takim czasie ryzyko popadnięcia w rutynę jest wysokie. Na szczęście tym, co nas połączyło, jest fascynacja muzyką, płytami i miksowaniem. Ta zajawka nigdy nie minęła, a my wciąż odkrywamy nowe rzeczy, mamy nowe pomysły, trafiamy do nowych miejsc i odbiorców, więc jakoś udaje się tej monotonii uniknąć. Chyba jest wręcz przeciwnie. Gra się nam coraz lepiej i chyba z roku na rok jesteśmy w coraz lepszej formie.

Już teraz złapcie swoją wejściówkę na 19. urodziny Soul Service!

Wspomnieliście o nowych miejscach. Czy na przestrzeni lat udało wam się zagrać w przestrzeniach, które uznaliście za nietypowe albo nieoczywiste?

Przez ostatnie 19 lat graliśmy w tylu różnych miejscach, że trudno ocenić, które z nich było najbardziej nietypowe. Biorąc pod uwagę fakt, że nie gramy typowej muzyki klubowej, a nasz repertuar nie odnosi się do aktualnych trendów, na pewno jest ciekawie, gdy dostajemy zaproszenia do zagrania w miejscach stricte elektronicznych. Myślimy choćby o klubie Jasna 1, festiwalu Up To Date albo cyklu Boiler Room.

Niezapomnianym doświadczeniem były także występy w ramach Jazzahead! To najważniejszy europejski jazzowy showcase, gdzie publiczność składa się głównie z muzyków jazzowych i branży z całego świata. Mieliśmy też okazję zwiedzić wiele odległych miejsc.

Soul Service zagrali w ramach popularnego cyklu Boiler Room

Czy to, że stronicie od aktualnych trendów, ułatwia czy utrudnia dziś poruszanie się na rynku?

Bardzo ogólnie możemy stwierdzić, że publiczność reaguje na taneczne rytmy i rozpoznawalne kawałki. Ale ze względu na to, że koncentrujemy się na muzycznych odkryciach z archiwów i organicznych brzmieniach, spora część naszych słuchaczy jest świadoma i przychodzi posłuchać konkretnie tego, co proponujemy. W ciągu dwóch dekad zmieniło się wiele na plus. Ludzie mają większy dostęp do muzyki i są coraz bardziej otwarci na różne style.

20 lat temu rozkręcenie parkietu bez tzw. hitów albo trendy bitów było niezwykle trudne. Dziś pojawia się dużo młodych ludzi, którzy podchodzą do tematu z wielką otwartością i dostajemy od nich super feedback. To, co gramy, nie ma nic wspólnego z modami. Od zawsze idzie sobie jakimś bocznym torem, który nie jest ani mainstreamem, ani undergroundem.

Soul Service @ Up To Date Festival 2020 Łomża Jasne Pełne stage

Z jakiego diggerskiego odkrycia jesteście najbardziej dumni?

Spośród dziewięciu albumów-kompilacji, jakie udało się nam do tej pory wydać, najbardziej diggerskim odkryciem były Kroniki Filmowe. Album ukazał się nakładem GAD Records. Zawiera nigdy wcześniej niepublikowane nagrania, kilkadziesiąt lat temu zarejestrowane przez plejadę świetnych muzyków jako muzyczna ilustracja. Stanowiły tło komentarzy lektora do kronik filmowych: propagandowych filmów informacyjnych puszczanych w kinach przed seansami. Te utwory nigdy nie miały okazji wybrzmieć w całości, a taśmy z nimi utknęły na kilka dekad w piwnicach. To wspaniały materiał.

Miks promocyjny Kronik Filmowych: składanki wydanej przez GAD Records we współpracy z Soul Service

Urodziny to także świetna okazja do wypowiadania na głos marzeń. Z kim najchętniej zagralibyście B2B?

Przez lata mieliśmy już okazję zagrać z wieloma DJ-ami z naszej dreamlisty. Na pewno takim marzeniem byłby wspólny siódemkowy set z mistrzowskim duetem: DJ Shadow & Cut Chemist. Bardzo chcemy również zaprosić obecnie najbardziej rozpoznawalnego na świecie DJ-a, który tak jak my gra z winylowych singli. Chodzi o japońskiego mistrza gramofonów DJ Koco aka Shimokita. I to prawdopodobnie niedługo się wydarzy. Nadal bardzo chętnie grywamy również B2B we własnym towarzystwie, w różnych konfiguracjach.

Zobacz również
Rizz co to znaczy

DJ Shadow & Cut Chemist – Brainfreeze

Czego jeszcze możemy się od was spodziewać w najbliższym czasie?

Mamy w planach sporo projektów do zrealizowania. Jednym z nich jest nowa seria wydawnicza. Będą to winylowe siódemki i są to nasze odkrycia: więcej dowiecie się już niedługo. Ostatnio zarejestrowaliśmy także stowarzyszenie Polish Funk, z którym planujemy dużo różnych działań związanych z popularyzacją muzyki, płyt winylowych i sztuki didżejskiej.

W tym miejscu warto jeszcze zaznaczyć, że od niedawna gramy w poszerzonym składzie. Dołączyła do nas o pokolenie młodsza didżejka Roma Leonard. Przez lata przychodziła bawić się na naszych imprezach. Potem sama zaczęła zbierać płyty, kupiła gramofony, nauczyła się miksować i grać w klubach, a w końcu została częścią drużyny, wnosząc mnóstwo świeżej energii. Właśnie dlatego na urodzinowym plakacie zaprojektowanym przez wspaniałego grafika, Dawida Ryskiego, widzimy kobietę za gramofonami. To daje nam również nadzieję, że Soul Service jest projektem, który ma szansę trwać wiecznie. My tylko rozpoczęliśmy go 19 lat temu, naprawiając dusze od 2005 roku.

Roma Leonard, nowa członkini kolektywu Soul Service / fot. materiały prasowe

Wygląda na to, że odpowiedzi na moje ostatnie pytanie rodem z rozmów rekrutacyjnych, czyli Gdzie widzicie siebie za 5 lat, mogę się domyślać.

Na pewno już teraz możemy się umówić za 5 lat w sobotę w SPATiF-ie. To od lat nasza stała, cotygodniowa baza imprezowa.

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony