Drake znowu podbija serwis Spotify. Co zrobił tym razem?
Drake tuż po premierze swojego ósmego albumu studyjnego, czyli For All the Dogs, ujawnił, że na pewien czas wycofuje się z muzyki, aby skoncentrować się na zdrowiu. Nie powstrzymuje go to jednak przed podnoszeniem sobie poprzeczki.
Nowy album i wielkie osiągnięcia
W miniony weekend Drake wydał swoją nową płytę zatytułowaną For All The Dogs. Od tego czasu album ten został dokładnie przeanalizowany przez słuchaczy. Przewiduje się, że zadebiutuje on na szczycie zestawienia Billboard 200. Jeśli prognozowane wyniki sprzedaży się potwierdzą, to For All The Dogs będzie czwartym albumem muzycznym pod względem największego debiutu w 2023 roku. Przegra z albumami Morgana Wallena One Thing At A Time, Speak Now (Taylor’s Version) Swift i UTOPIĄ Travisa Scotta.
Spodziewa się, że Drake zdobędzie znaczną przewagę na liście Hot 100 dzięki swojemu nowemu krążkowi. Prognozuje się, że wiele z jego utworów znajdzie się w pierwszej 20, a niemalże cała 10 będzie należała do niego. Co więcej, dwie różne piosenki z albumu, First Person Shooter (gościnnie J. Cole) oraz IDGAF z Yeatem, obecnie rywalizują o debiut na szczycie wspomnianego zestawienia.
Bilety na najlepsze koncerty rapowe znajdziecie tutaj
Drake z sukcesem w Spotify
To wszystko przekłada się również na imponujący wzrost liczby słuchaczy na platformie Spotify, bo wiemy już, że Drake stał się pierwszym raperem, który przekroczył liczbę 80 milionów miesięcznych słuchaczy. Aktualnie zajmuje trzecie miejsce pod względem liczby odsłuchań na świecie, przepuszczając tylko Taylor Swift i The Weeknd.
Joe Budden wywołał kontrowersje swoją reakcją na album For All The Dogs, co spowodowało konflikt z gigantem. W odpowiedzi na krytykę Drake podkreślił na Instagramie jego zmianę kierunku w karierze i brak sukcesu w rapie. Te wydarzenia zainspirowały wielu innych znanych artystów, włączając w to Kaia Cenata, Stephena A. Smitha oraz byłego współgospodarza podcastu Buddena, czyli Mala, do wyrażenia swojego poparcia dla Drake’a. Azealia Banks nie gryzła się w języhk i ostro skrytykowała rapera, podważając jego uprawnienia do oceniania sukcesu innych w branży rapowej. To z kolei spowodowało dalsze debaty na ten temat.
