„Była sumą tragedii, które odegrała na scenie”. Angelina Jolie jako Maria Callas w oficjalnym zwiastunie filmu
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
Krytycy spekulują, że za tytułową rolę w długo wyczekiwanym biopicu Amerykanka może otrzymać trzecią w karierze nominację do Oscara.
Dotychczasowe filmy Pablo Larraína, bodaj najpopularniejszego chilijskiego reżysera, można podzielić na dwie grupy. Z jednej strony bacznie przygląda się losom swojej ojczyzny, które głęboko naznaczyła dyktatura Augusto Pinocheta. W Post Mortem, Hrabim oraz Nie bada wpływ autorytarnych systemów na jednostkę. Kiedy jednak nie grzebie w lokalnej historii, południowoamerykański twórca chętnie portretuje silne kobiety. Erę biopiców zaczął od Jackie – historii Jackie Kennedy, którą zagrała Natalie Portman. Następna w kolejce była księżna Diana – postać równie zasłużona, co tragiczna. Spencer uświetniła brawurowa kreacja Kristen Stewart.
Ikona opery na dużym ekranie
Po premierze Hrabiego Larraín znów przeczesał biogramy utytułowanych pań. Tym razem postawił na grecką śpiewaczkę, która bywa nazywana primadonną stulecia i posiadaczką jednego z najpotężniejszych sopranów wszech czasów. Przez wiele lat gościła na deskach mediolańskiej La Scali i nowojorskiej Metropolitan Opery. Krytycy i słuchacze docenili ją za umiejętność budowania dramaturgii nawet w najtrudniejszych sztukach. Scena kochała Marię Callas, a ona odwzajemniała to uczucie.
Bad Bunny u Darrena Aronofsky’ego. Takiego połączenia raczej się nie spodziewaliśmy!
Finałowa aria Marii Callas
Maria ma skupić się na ostatnich latach z życia artystki, gdy wiele się działo. W burzliwych okolicznościach rozstała się z greckim magnatem Arystotelesem Onassisem, który porzucił ją dla wspomnianej Jackie Kennedy. Poza tym nie śpiewała już tak często jak kiedyś. Wystąpiła za to w Medei u Piera Paola Pasoliniego i zaliczyła debiut reżyserski. Na pewno miała jeszcze wiele planów na aktywności poza operą, ale zmarła przedwcześnie, w wieku 53 lat. Przyczyną śmierci był rozległy zawał serca, który przeszła w swoim paryskim mieszkaniu.
– [Maria – przyp. red.] stała się sumą tragedii, które odgrywała na scenie. Cały film opowiada dlatego o kimś, kto po tym, gdy poświęcił swoje życie publiczności na całym świecie, postanawia odnaleźć swój głos, tożsamość i w końcu zrobić coś tylko dla siebie – tłumaczy reżyser w rozmowie z magazynem Vanity Fair. Kluczem do wiarygodnego i przekonującego ukazania postaci rozpaczliwie potrzebującej emancypacji był właściwy casting. Rolę po długich poszukiwaniach otrzymała Angelina Jolie.
Angelina Jolie: w drodze po kolejnego Oscara?
– Potrzebowałem aktorki, która naturalnie i organicznie wejdzie w skórę diwy, udźwignie ten ciężar, będzie tą personą. Angelina spełniała te warunki – opowiada Chilijczyk. Dziennikarzowi Vanity Fair zdradził, że przygotowania do okresu zdjęciowego nie należały do najłatwiejszych. Treningi śpiewu, ćwiczenia oddechowe, udoskonalanie postawy, a nawet wypracowywanie odpowiedniego akcentu – to wszystko spadło na Amerykankę. Jej wysiłki przypuszczalnie spłacą się jednak z nawiązką. Już teraz w kuluarach krąży pogłoska, że Angelina Jolie ma szansę na trzecią w karierze nominację do Oscara. Przypomnijmy, że Akademia wcześniej doceniła jej role w Przerwanej lekcji muzyki oraz Oszukanej.
Marię przedpremierowo zobaczyli goście Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji. W niektórych kinach USA film pojawi się 27 listopada. Następnie dystrybucję biopicu – podobnie jak w przypadku Hrabiego – przejmie Netflix (11 grudnia). W obsadzie produkcji poza Jolie zobaczymy m.in. Kodiego Smita-McPhee, Albę Rohrwacher, Pierfrancesco Favino i Valerię Golino.
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.