sanah i Matteo Bocelli to przedsmak. Artystka wydała nową płytę!

Materiały prasowe

Najpierw sanah i Matteo Bocelli zaśpiewali razem w Warszawie, a teraz ukazał się klip do ich utworu. Artystka wydała też nowy pianinkowy album.

sanah i Matteo Bocelli: niespodziewany duet

Słowo urlop w jej słowniku nie istnieje. sanah lubi, gdy ciągle coś się dzieje. Po zawojowaniu w 2023 roku PGE Narodowego, który wyprzedała jako pierwsza Polka, wiosną udała się w trasy Dansing oraz Poezyje i nie tylko. Później, choć wielu obstawiało, że wreszcie uda się na zasłużony odpoczynek, od razu wyruszyła podbijać kolejne polskie miasta w ramach cyklu Fajne lato RMF.

Z pewnością dla fanów niemałą niespodzianką był gościnny występ artystki 24 sierpnia na PGE Narodowym podczas koncertu rodziny Bocelli. sanah i Matteo Bocelli wykonali utwór Falling Back, który powstał podczas wspólnych sesji nagraniowych w Mediolanie. Teledysk nakręcono natomiast na jednej z polskich wsi. Falling Back jest jednym z nielicznych kawałków, w których możemy usłyszeć artystkę śpiewającą po angielsku.

– To było niesamowite doświadczenie. On jest niezwykle utalentowany, a łączenie naszych pomysłów wyszło bardzo naturalnie. Jestem bardzo wdzięczna, że mogliśmy razem pracować. To dla mnie prawdziwy przywilej – powiedziała piosenkarka przed premierą. Jej odczucia są zbieżne z tymi Bocellego. Włocha ujęły wyjątkowy głos i wizja artystyczna.

Ewa Bem krytykuje sanah: To jest rodzaj piosenki dziecięcej

Kaprysów nigdy dość

Nowa piosenka to jednak nie wszystko. Kiedy najmniej się tego spodziewaliśmy, wokalistka dropnęła… kolejny album. Po czerwcowych Kaprysach przyszedł czas na Pianinkowe kaprysy, czyli reinterpretację dobrze znanych 14 utworów, tylko że na pianinie. Wydawnictwo jest dostępne zarówno na CD, jak i w streamingu, a niebawem trafi na półki sklepów także jako winyl.

– Już tyle się znamy, że pewnie wiecie o mnie wiele! Że lubię pomidory! I kwiaty. I moje łydki na pewno też wiecie, że lubię. A do tego już na peeewno wiecie, że kocham pianinko. To mój wielki przyjaciel i miałam przyjemność ostatnio nagrać z nim Kaprysy. Wybrałam te, które z jego akompaniamentem mnie najbardziej dotknęły. Mam nadzieję, że słuchając ich, ogarnie Was to miłe uczucie, że jesteśmy razem w pokoiku i sobie wspólnie, w wielkiej przyjaźni muzykujemy – napisała sanah w mediach społecznościowych.