Czytasz
Kwadratowe drzewa, wściekłe creepery i Jason Momoa. Zwiastun filmu z uniwersum „Minecrafta”… zaskakuje

Kwadratowe drzewa, wściekłe creepery i Jason Momoa. Zwiastun filmu z uniwersum „Minecrafta”… zaskakuje

Minecraft film

Widzowie nie pozostawili suchej nitki na trailerze. Zaintrygowany poczuł nim się za to Notch – twórca gry, od której wszystko się zaczęło.

Pełna wersja Minecrafta, czyli jednej z najpopularniejszych produkcji z otwartym światem, ujrzała światło dzienne jesienią 2011 roku. Nie minęło dużo czasu, aż projektem zainteresowali się hollywoodzcy producenci. Marcus Notch Persson ze studia Mojang był otwarty na ekranizację gry, przy czym postawił jeden warunek. Scenariusz nie miał powstać w pośpiechu i powinien przypaść mu do gustu. W końcu zostałby osadzony w świecie, któremu poświęcił dużo czasu, uwagi i pieniędzy.

Zwiastun gry Minecraft / Mojang Studios

Dekada oczekiwania

Podejść do wcielenia pomysłu w życie było wiele. Najpierw powstała zbiórka crowdfundingowa na realizację niezależnego filmu. Później do gry wkroczyła duża wytwórnia Warner Bros. Pictures. Na krześle reżyserskim produkcji mieli zasiąść Rob McElhenney (U nas w Filadelfii, Mythic Quest) i Peter Sollett (Tytuł do praw, Nick i Norah), ale żaden z nich nie dotrwał do okresu zdjęciowego. Problemem okazały się także ciągłe opóźnienia. Nie dość, że studio przesunęło produkcję w kalendarzu premier, to wejście na plan utrudnił strajk aktorów i scenarzystów.

Z matki w psa. Zobacz niecodzienną metamorfozę Amy Adams w Nightbitch!

Minecraft: film z raczej nieudanym początkiem

Minecraft wreszcie jednak powstał, a 4 kwietnia przyszłego roku trafi do kin na całym świecie. Warner Bros. Pictures zapowiedziało tę datę pierwszym zwiastunem. Trailer, delikatnie rzecz ujmując, nie przypadł do gustu internautom. – Moje oczekiwania były niskie. Widzę, że powinny być jeszcze niższe – głosi jeden z popularnych komentarzy. – W ciągu 80 sekund przeszedłem przez wszystkie stany żałoby – pisze inna zawiedziona osoba. Niczym bumerang powracają też przeprosiny adresowane w stronę fabularnej gry Minecraft: Story Mode, która później przeobraziła się w serial interaktywny. Na produkcji początkowo nie zostawiono suchej nitki, ale według komentujących i tak będzie o niebo lepsza od tego, co zobaczymy.

Minecraft: film Jareda Hessa trafi do kin w kwietniu przyszłego roku

Skąd biorą się takie negatywne głosy? Do niekwestionowanych atutów Minecrafta zalicza się charakterystyczny styl. Nieskończony świat tworzą trójwymiarowe, sześcienne woksele. Gracze budują z nich własne struktury: małe domki, rozległe wille, a nawet całe miasta. Ci, którzy nie mają smykałki do projektowania, mogą za to eksplorować najrozmaitsze biomy: od gęstych lasów, przez pustynie, aż po grzybowe królestwa. Naturalną formą do ukazania takiego uniwersum jest animacja.

Kadr z filmu Minecraft / Warner Bros. Pictures

Reżyser nowego filmu, Jared Hess (Jednorożec Thelma, Napoleon Wybuchowiec, Gentlemen Broncos), poszedł jednak inną drogą. Obiekty generowane komputerowo wchodzą u niego w interakcję z samymi aktorami. Hollywood w ostatnim czasie polubiło takie połączenia, ale wielu odbiorcom wydaje się nienaturalne. Postacie trzymające magiczne pudełka albo zwierzęta wklejone w rzeczywisty krajobraz burzą wizualny ład.

Sprawdź też
brazylijski piosenkarz

Wrócić na Ziemię

W Minecrafcie grają Jason Momoa, Jack Black, Emma Myers, Danielle Brooks, Sebastian Hansen oraz Jennifer Coolidge. Z zapowiedzi dystrybutora wynika, że część z portretowanych przez nich bohaterów zostanie wciągnięta przez tajemniczy portal na Powierzchnię. Wraz ze Steve’em spróbują dostać się z powrotem do rzeczywistego świata. Przeszkodzą im w tym rozliczne moby: creepery, zombie oraz horda wściekłych piglinów.

Jason Momoa w filmie Minecraft / Warner Bros. Pictures

Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone