20 lat minęło. Afromental świętuje jubileusz singlem Story of My Life
Gdy w 2004 roku debiutowali na Przeglądzie Młodych Kapel Gazety Olsztyńskiej, mogli nie spodziewać się, że zajdą tak daleko. Popularny zespół dziś podsumowuje ten okres i jest gotowy na kolejne wyzwania.
Pray 4 Love, Radio Song, Rock&Rollin’ Love, Mental House. To raptem kilka hitów, jakie grupa Afromental, śmiało lawirująca między popem, R&B, funkiem a hip-hopem, zgromadziła w swojej dyskografii przez dwie dekady działalności. Teraz dla doświadczonych już artystów przyszedł czas na podsumowanie dotychczasowej kariery. Celebrują go specjalnie nagranym singlem i jubileuszowym koncertem.
Dwa Sławy wydają nową płytę. Premiera już w styczniu!
Afromental. Nie przestawać marzyć
Premierowy, gitarowy (i napisany po polsku!) kawałek nosi tytuł Story of My Life. Za jego warstwę liryczną odpowiadają Robert Krawczyk i Tomasz Lach, a za muzykę: Aleksander Baron. Członkowie zespołu zgodnie twierdzą, że wszystko, co dotychczas im się przydarzyło, jest największym marzeniem, które udało się zrealizować.
– Nie przypuszczaliśmy, że spotykając się na pierwszej wspólnej próbie w 2004 roku, będziemy dzielić najważniejsze chwile artystycznego i prywatnego życia przez kolejne dwie dekady! Ale oto 20 lat później wciąż trwamy u swojego boku. Z chłopaków, którzy poświęcili połowę swojego życia marzeniom, staliśmy się dojrzałymi facetami po czterdziestce, którzy nie zamierzają przestać marzyć dalej – przekonują. Story of My Life to ich pierwszy singiel od czterech lat. Czy zapowiada przy okazji kolejną płytę chłopaków? Tego akurat jeszcze nie wiemy.
Nowy singiel to jednak nie koniec wrażeń. Jeszcze przed Bożym Narodzeniem panowie znów spotkają się na scenie. 17 grudnia w warszawskiej Stodole Tomson, Baron, Śniady, Lajan oraz Torres zagrają dla swoich słuchaczy specjalny koncert będący podsumowaniem długiej kariery. Podczas wydarzenia muzycy zaprezentują nowe aranżacje dobrze wszystkim znanych utworów. Co więcej, wraz z Afromental na scenie pojawią się również Pawbeats Orchestra oraz… Wozz Łozowski i Dziamas. Ich obecność jest o tyle szczególna, że przez lata współtworzyli olsztyńską formację. Odeszli z niej wiosną 2017 roku.
Muzycy przekonują, że będzie to wyjątkowy występ pełen niezapomnianych wrażeń oraz dobrej energii. Chyba nie ma powodu, żeby im nie zaufać.
