Czytasz teraz
Już koniec Eras Tour. Taylor Swift pożegnała fanów
Muzyka

Już koniec Eras Tour. Taylor Swift pożegnała fanów

the eras tour

To musiało się kiedyś wydarzyć. Po dwóch latach i 149 koncertach to już koniec Eras Tour. Jak przebiegała największa w karierze trasa Taylor Swift?

Globalna uczta muzyczna i wizualna

Niektóre fanki śmieją się, że zdążyły już urodzić dwójkę dzieci, a Eras Tour nadal trwa. Taylor Swift wyruszyła w swoją największą do tej pory trasę koncertową w marcu 2023 roku. Podczas pierwszego koncertu w Glendale w Arizonie wszystko było niespodzianką. Jaka będzie setlista? Jakie przewidziano niespodzianki? Co z oprawą wizualną? Szybko okazało się, że zarówno pierwsze, jak i każde kolejne wydarzenie to ogromne, ponad trzygodzinne show, podczas którego artystka nie tylko zabrała słuchaczy w podróż po swojej ogromnej dyskografii, ale też dała popis nienagannej prezencji scenicznej i wielu zachwyciła dopiętą na ostatni guzik produkcją.

Amerykańską gwiazdę mogła oglądać publiczność z Azji, Stanów Zjednoczonych, Ameryki Południowej, Australii i Europy. Polacy również mieli tę przyjemność i to na aż trzech koncertach. Artystka wystąpiła 1, 2 i 3 sierpnia 2024 roku na PGE Narodowym, a łącznie oglądało ją aż 195 tysięcy widzów.

Bracia Mendelez, Taylor Swift i Kamala Harris. Tego najczęściej szukaliśmy na Wikipedii w 2024 roku

Eras Tour: gigantyczne benefity ekonomiczne

Eras Tour to również kopalnia pieniędzy. Według New York Timesa z samych biletów udało się zarobić ponad dwa miliardy dolarów, co stanowi dwukrotność brutto sprzedaży biletów w porównaniu z jakąkolwiek inną trasą koncertową w historii. Tym samym Taylor pokonała Eltona Johna, którego rekord (za sprawą 330 koncertów) wynosił 939 milionów dolarów. Teraz artystce depcze jednak po piętach Coldplay. Zespołowi udało się już wygenerować dochody ponad miliarda, a jego trasa jeszcze się nie skończyła.

Tam, gdzie pojawiała się Taylor Swift, tam korzystały na tym lokalne gospodarki. Hotele, restauracje, przewozy – te i inne branże doświadczały pozytywnych skutków trasy. Przykładowo: Pittsburgh, gdzie odbyły się dwa koncerty, odnotował najwyższy weekendowy wskaźnik obłożenia hoteli po pandemii i drugi najwyższy weekendowy wskaźnik obłożenia w historii. Miasto wygenerowało 46 milionów dolarów z bezpośrednich wydatków od uczestników, z których znaczna większość nie mieszkała w hrabstwie. W Warszawie, jak szacował przed występami Marek Traczyk z Warszawskiej Izby Gospodarczej, zyski mogły sięgnąć 190 milionów złotych. Warto przy tym dodać, że sama artystka przeznaczyła 197 milionów dolarów na bonusy dla osób zaangażowanych w trasę.

Były trudne chwile

Choć o trasie zazwyczaj mówi się w superlatywach, to podczas jej trwania nie zabrakło kontrowersji. Podczas pierwszego koncertu w Rio de Janeiro organizator zabronił uczestnikom wnoszenia własnych butelek z napojami. Był to jeden z najgorętszych dni w Brazylii, a temperatura odczuwalna wynosiła ponad 59 stopni Celsjusza, co nie sprzyjało czekającym pod stadionem fanom. Kilka minut po rozpoczęciu wydarzenia jedna ze słuchaczek, Ana Clara Benevides, zemdlała, a następnie zmarła w szpitalu po zatrzymaniu akcji serca spowodowanym wyczerpaniem cieplnym.

Problemy wystąpiły także w Europie. Z powodu planowanych ataków terrorystycznych odwołano trzy koncerty w Wiedniu. Austriacka policja zatrzymała trzech mężczyzn powiązanych z Państwem Islamskim. Tragedii na szczęście udało się zapobiec, lecz ku rozgoryczeniu Swifties koncertów nie przeniesiono na inny termin.

Zobacz również
Juwenalia Podbeskidzia 2024

Pora na pożegnanie

Ostatni koncert w ramach Eras Tour jest już za nami. Wokalistka zagrała go 8 grudnia w Vancouver w Kanadzie. Fani spodziewali się wielu niespodzianek, m.in. ogłoszenia przez Swift Reputation (Taylor’s Version), tak jak wcześniej zrobiła to ze Speak Now (Taylor’s Version) na koncercie w Nashville oraz 1989 (Taylor’s Version) w Los Angeles. Nic takiego nie miało jednak miejsca. Sama Taylor pożegnała się natomiast z fanami m.in. emocjonalnym setem akustycznym oraz wzruszającą przemową.

Nawiązywanie przyjaźni i dawanie sobie nawzajem radości, to jest moim zdaniem trwałe dziedzictwo tej trasy, to fakt, że stworzyliście taką przestrzeń radości, jedności i miłości – powiedziała i dodała: Nie mogłabym być z was bardziej dumna, szczerze mówiąc, to wszystko wy. To właśnie o tym myślą ludzie, kiedy myślą o tej trasie, o tym, jak czuli się w tłumie z wami. Chcę tylko powiedzieć, że to wy jesteście powodem, dla którego to jest takie wyjątkowe. I wspieracie mnie tak długo, jak to robicie, dlatego mogę odbywać te cudowne spacery pamięcią każdej nocy, ponieważ troszczyliście się o każdą erę mojego życia, w którym tworzyłam muzykę, więc dziękuję wam.

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony