Run-DMC zagra swój ostatni koncert, a w drodze jeszcze dokument o składzie
Słucham hip-hopu odkąd pamiętam. Do tego doszło zamiłowanie do humoru…
Nie tylko nasze legendy wracają na scenę. Run-DMC zapowiedziało swój ostatni występ na żywo przy okazji realizacji dokumentu.
Run-DMC ogłosiło ostatni koncert, który zbiegnie się z nagrywaniem nowego filmu dokumentalnego. W wywiadzie dla Rock the Bells Darryl DMC McDaniels ujawnił, że ikoniczna grupa zamknie wydarzeniową historię za sprawą pojawienia się wiosną w nowojorskim Madison Square Garden.
– To koniec Run-DMC. Żeby Run-DMC wrócili, The Beatles musieliby znowu zacząć koncertować. Czy to może się zdarzyć? – podkreślił artysta. – Ostatni koncert, który kiedykolwiek zrobimy, będzie w Madison Square Garden w kwietniu. To będzie także część ostatniego odcinka dokumentu, który tworzymy. Ostatni koncert Run-DMC w historii. Bo nadszedł czas, aby Run poszedł być Paulem McCartneyem, a ja Johnem Lennonem. Zrobiliśmy to, co mogliśmy zrobić. Wspomniał również, że na koncercie pojawi się wiele legend hip-hopu, takich jak Ice-T czy Wu-Tang Clan. Czy pojawi się jeszcze ktoś? Tego na pewno dowiemy się niebawem.
Dokument o legendarnym składzie
Darryl zapowiedział również film o grupie. Ma być on dystrybuowany przez Netflix, chyba że ktoś przedstawi jeszcze lepszą ofertę. Co więcej, DMC porównał nadchodzący projekt do dokumentu o Dr. Dre i Jimmym Iovinem z 2017 roku o tytule The Defiant Ones. Ostatni odcinek bądź też część materiału będzie pochodzić z pożegnalnego koncertu.
Słucham hip-hopu odkąd pamiętam. Do tego doszło zamiłowanie do humoru internetowego - i tak powstał Raportażysta. Cała ta memiczna otoczka to tylko część mojej działalności - chcę również uderzać w poważniejszą publicystykę i znajdować w rapach bardziej wartościowe treści. Ostatnimi czasy doskonale odnajduję się także w tematach przyrodniczych i ekologicznych.