Nie tylko uczenie się od producenta Beyonce. Adam Grycan chce, byście go poznali
Redaktor naczelny magazynu Going. MORE, współpracownik tygodnika Polityka i kwartalnika…
Adam Grycan to człowiek, który zrobił dużo, by zaznaczyć swoją obecność w branży muzycznej. Przy okazji premiery singla „Keep You Close” rozwinął dla nas kilka kwestii dotyczących swojej drogi.
Brak polskiej wokalistki w nowym singlu
Adam Grycan: Brałem to pod uwagę, jednak często, gdy zrobię utwór instrumentalny, to szukam do niego od razu wokalu, by usłyszeć go w pewnym kontekście. Niekiedy sampel wokalny pasuje tak dobrze, że piosenka w innych wersjach już nie brzmi dla mnie tak jak powinna. Poza tym szykuję w tym roku trochę muzyki z twórcami zza granicy i chciałem, by kompozycja mogła być również słuchana przez odbiorców z innych krajów.
Sampling w 2023 roku
Adam Grycan: Sampling jest dobrym narzędziem dla producentów w momencie, gdy chcą być niezależni od innych. Niekiedy dogadanie i realizacja udziału wokalisty w twoim utworze potrafi trwać tygodniami. Jeżeli weźmiesz dodatkowo pod uwagę ewentualne poprawki (o ile są w ogóle możliwe) to czas wydłuża się nawet do kilku miesięcy. Dla tych, którzy tak jak ja nie są wystarczająco cierpliwi, jest to frustrujące. Nie dość, że projekt jest wstrzymywany, to jeszcze nieraz w ogóle nie dochodzi do skutku. Jeśli korzystasz z wokalu pozyskanego w legalny sposób i nie naruszasz warunków licencyjnych – masz możliwość na szybsze zamknięcie kompozycji.
Myślę, że wielu muzyków zgodziłoby się ze stwierdzeniem, że wrogiem w domykaniu projektów jest przesadny perfekcjonizm. Ogromna liczba utworów wisi mi na dysku od lat, nigdy nie zostały opublikowane. Ciągle chciałem zrobić w nich coś lepiej, po czym przychodziły kolejne projekty, na których skupiała się moja uwaga, a stare powoli odchodziły w niepamięć. Dlatego tak ważne jest to, żeby czasem spojrzeć na swoją muzykę z dystansem i stwierdzić, że utwór brzmi dobrze takim, jakim jest. Dopiero po latach dochodzi do mnie, że bardziej istotne jest regularne wydawanie muzyki niż dążenie do tworzenia utworów idealnych.
Współpraca z raperami
Adam Grycan: Charakter współpracy z muzykami jest mocno indywidualny. To, jak przebiega współpraca, zależy bardziej od konkretnego artysty aniżeli od gatunku muzyki. Są jednak aspekty odróżniające pewne dwie grupy.
Raperzy w znaczącej większości piszą sobie sami teksty piosenek, a u wokalistów z innych gatunków nie jest to już taką normą, często zatrudnia się songwriterów. Z mojego doświadczenia mogę też powiedzieć, że współpraca producencka z raperami częściej odbywa się na odległość. Jest to już praktycznie standardem w branży, że robi się zdalnie, wysyłając paczki z bitami, które potem aranżuje się pod nagrane w studio wokale. Zaoszczędza się w ten sposób dużo czasu i nakładu finansowego, ale z drugiej strony traci się też pewną wyjątkowość samego procesu tworzeni. Z wokalistami częściej jest tak, że spotykacie się wspólnie w studiu, by zrobić muzykę od zera. Choć zawsze jest wtedy ryzyko, że pomiędzy osobami nie będzie odpowiedniej chemii.
Współpraca z Ewą Farną
Adam Grycan: Pracę z Ewą wspominam bardzo miło. Wspólnie z nią oraz Maciejem Cybulskim, Zosią Kołodziej i Szymonem Orchowskim stworzyliśmy utwór podczas Songwriting Campu organizowanego przez ZAIKS. Event polegał na tym, że przez tydzień codziennie były organizowane dwie sesje nagraniowe trwające cztery godziny, podczas których wybrani uczestnicy mieli stworzyć kawałek od zera. To był już któryś dzień całego wydarzenia i byliśmy zaznajomieni. Od razu w studiu złapaliśmy wspólny język, a praca przebiegała w bardzo swobodnej i luźnej atmosferze, nie brakowało żartów i śmiechu.
Ciekawostką, o której mało kto wie, jest to, że tekst utworu w pierwszej wersji składał się z… tytułów piosenek disco polo. Z tego powodu tytuł to Szalona, a w refrenie słychać śpiewane przez Ewę hasło nawiązujące do znanego utworu discopolowego o podobnym tytule. W finalnej wersji tekst zwrotek znacząco się zmienił, ale refren pozostał taki jak w pierwotnej wersji.
Utwór spodobał się Ewie i trafił na jej płytę Umami, która zdobyła w Czechach nagrodę Andêl (czeski odpowiednik Fryderyka), co pozostaje jednym z największych osiągnięć w mojej karierze.
Chcecie zacząć puszczać swoją muzykę do sieci? Zajrzyjcie tutaj!
Muzyka do reklam
Adam Grycan: Wiele osób, gdy słyszy słowo reklama, myśli o śpiewaniu o obniżkach cen lub kolorowych, karykaturalnych spotach z infantylnymi sloganami. Są jednak reklamy z zamysłem, niekiedy wywołujące wzruszenie, w których opowiadana jest historia skłaniająca do refleksji lub po prostu forma jest wyjątkowo kreatywna. Są przecież organizowane konkursy i przyznawane nagrody, także za muzykę.
Niektóre spoty mają ogromny rozmach, a dźwięki przypominają muzykę filmową. Wydaje mi się, że w takim razie można powiedzieć, że muzyka do reklamy może być sztuką, choć jest ona w zdecydowanej mniejszości. Myślę, że można po części traktować ją jako dziedzina sztuki użytkowej. Odchodząc od pytania – tworzenie muzyki pod obraz jest wyjątkowo ciekawym zadaniem. Nie określiłbym muzyki do reklam, którą miałem okazję robić, mianem sztuki, ale chciałbym poświecić więcej czasu na rozwój w tej dziedzinie.
Uczestnictwo w warsztatach songwritingu i produkcji muzycznej
Adam Grycan: Na pewno warsztatami z produkcji muzycznej, które wywarły na mnie największy wpływ, były te w ramach Project Impact w Atlancie. Prowadził je Symbolyc 1 – czterokrotny zdobywca nagrody Grammy i producent m.in. takich artystów jak Eminem, Kanye West, Beyonce, Jay-Z czy Madonna.
Możliwość wyjazdu do Stanów, poznania osobiście tak uznanego producenta oraz tajników jego pracy… To było dla mnie czymś przełomowym. Wspominam tamten czas z wyjątkowym sentymentem. Takie wydarzenia dają ci do zrozumienia, że nic nie jest niemożliwe i rozbudzają marzenia o karierze poza Polską.
Co do pisania tekstów piosenek – udział w Sklejam Słowa dał mi nową perspektywę. Uczenie się od takich muzyków jak Bisz, Łona, Piotr Banach, Patrick The Pan, Radek Łukasiewicz czy Oer otworzyło mi oczy na aspekty songwritingu, z których wcześniej nie zdawałem sobie sprawy.
W Polsce mamy dużo inicjatyw i okazji dla muzyków do rozwoju i pozyskania kontaktów, o których powinno się mówić więcej. Takie wydarzenia jak Sklejam Słowa oraz Songwriting Camp ZAIKS otworzyły mi wiele dróg i możliwości, a także pomogły w rozwoju. Gorąco zachęcam każdego do wysłania zgłoszenia, bo czasem taki jeden mail może dzielić cię od wydarzenia, które zmieni twoje życie.
Bilety na najlepsze wydarzenia znajdziecie w tym miejscu!
Redaktor naczelny magazynu Going. MORE, współpracownik tygodnika Polityka i kwartalnika ZAiKS Wiadomości, a także rapowa głowa. W przeszłości dziennikarz prasowy magazynów Playboy, Esquire i CKM czy redaktor muzyczny newonce.