Czas na kolejne spotkanie z Keinemusik! Adam Port gwiazdą Mirażu
Redaktor naczelny Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
Lato, piękni ludzie wokół, widowiskowe światła, a za konsoletami – jedna z największych gwiazd współczesnego clubbingu. To wszystko czeka na Was 27 czerwca w warszawskim Instytucie Energetyki.

Spis treści
Kilka miesięcy temu kalendarz imprez wzbogacił się o kolejną mocną pozycję, czyli Miraż. Cykl wydarzeń organizowanych w warszawskim Instytucie Energetyki, z betonowymi wrotami służącymi za spektakularną scenografię, otworzył Rampa. Zaproszenie berlińskiego DJ-a i producenta okazało się strzałem w dziesiątkę. Rozpiętą między różnymi odcieniami house’u selekcją porwał do tańca kilka tysięcy osób. Nie zabrakło wzruszeń przy kultowym Say What i charakterystycznej chmury Keinemusik, a wśród publiczności – letnich outfitów z nieodłącznymi chustami.
Miraż także w przyszłym roku
Po sukcesie Mirażu w głowach wielu tańczących pojawiło się jedno i to samo pytanie: Kiedy powtórka? Teraz mogą już odetchnąć z ulgą, bo organizatorzy zapowiedzieli właśnie drugą odsłonę wydarzenia. Odbędzie się 27 czerwca, więc znów przywitamy na nim imprezowe lato. Bilety trafią do sprzedaży znacznie wcześniej, 18 grudnia o godz. 12:00. Do zdobycia będą standardowe wejściówki (Wschód) oraz te droższe (Zachód), dzięki którym wejdziemy na backstage, potańczymy tuż przy konsoli DJ-skiej i skorzystamy z prywatnej strefy barowej w Hali Najwyższych Napięć.

House na drugą nóżkę
Lokalizacja, miesiąc i klimat zostają bez zmian, a co z samą muzyką? Na tym polu również nie zadzieje się rewolucja, bo drugim gościem Mirażu po Rampie będzie jego kolega z kolektywu Keinemusik. Tym razem wybór padł na Adama Polaszka, szerszej publiczności znanego jako Adam Port. Podobnie jak swój poprzednik, tak i on umie zadbać o doskonały soundtrack początku wakacji. W końcu nic nie smakuje wtedy tak dobrze jak melodyjny, masujący głowę house z domieszką soulu i funku.
Adam Port. Od punku do największych imprez
Gościa drugiego Mirażu nie od zawsze interesowała łagodna elektronika. Zanim w 2009 roku założył w Berlinie wspomniane Keinemusik, fascynował go hardcore punk i hip-hop. Obu gatunków nie wplata do swojej selekcji, ale echa otwartości na inne style do dziś pobrzmiewają w jego twórczości. Gra z dużą lekkością, zestawiając największe szlagiery kolektywu z nieodkrytymi perełkami i autorskimi numerami. Tych drugich ma w portfolio całkiem dużo, bo wydawał m.in. we Freerange, Pets czy Cocoon.
Niemiec wraz ze swoimi kompanami miał już okazję występować na największych klubowych festiwalach pokroju Coachelli, Tomorrowland czy Time Warp. Jego kalendarz jest wypełniony po brzegi na wiele miesięcy w przód, więc fakt, że znalazła się w nim także Warszawa, cieszy jeszcze bardziej. Widzimy się pod chmurką!
Redaktor naczelny Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.

