„Akademia Pana Kleksa” już zaraz w kinach. Pora na finalny zwiastun!
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
Zamiast Adasia Niezgódki – Ada, w roli tytułowego charyzmatycznego nauczyciela – Tomasz Kot. O tym filmie już teraz mówi się bardzo wiele, choć jego premiera dopiero w styczniu.
Reżyserią Akademii Pana Kleksa zajął się Maciej Kawulski. Właściciel popularnej federacji sztuk walki KSW w 2018 roku wszedł do świata kina produkcją Underdog, opowiadającą o blaskach i cieniach życia zawodnika MMA. Choć kolejne dzieła, które stworzył (m.in. Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa i 365 dni), nie spotkały się z czystym entuzjazmem, autorowi trzeba przyznać jedno. Dzięki doświadczeniu biznesowemu dobrze wie, jak zrobić szum wokół filmu na długo przed tym, gdy trafi do kin albo do serwisów streamingowych. Tak uczynił i w przypadku adaptacji książki Jana Brzechwy z 1946 roku.
Promocja na wielu polach
Akademia Pana Kleksa wejdzie do kin chwilę po rozpoczęciu roku, 5 stycznia. Jest o niej głośno nie tylko ze względu na kultowy literacki pierwowzór, w którego wcześniejszej ekranizacji zagrał Piotr Fronczewski. Jutro, w sam raz na Mikołajki, premierę ma Kleks. Nowy początek – powieść oparta na scenariuszu filmu. Chwilę wcześniej w sklepach pojawiła się ścieżka dźwiękowa ilustrująca produkcję. Poza instrumentalnymi kompozycjami składają się na nią oryginalne utwory sanah, Ani Karwan, bryskiej i Konrada Repińskiego. Osobny utwór Całkiem Nowa Bajka nagrali także Kaśka Sochacka, Mrozu, Artur Rojek, Brodka, Ralph Kaminski, Bedoes 2115 i Sokół. Tyle nazwisk z muzycznej ekstraklasy nieczęsto pojawia się w jednym miejscu.
Tymczasem Maria Sadowska przygotowuje film o patostreamerach. Dlaczego reżyserka Sztuki kochania i Dziewczyn z Dubaju zabrała się za taki temat?
A gdyby tego wszystkiego było mało, późną zimą i wczesną wiosną w największych polskich miastach odbędą się audiowizualne show Akademia Pana Kleksa na Żywo. Muzyczna Szkoła Wyobraźni. Zgodnie z zapowiedzią organizatorów to magiczna i angażująca opowieść o nieograniczonych możliwościach wyobraźni, zwłaszcza dziecięcej; zrealizowana w wyjątkowej i zapierającej dech w piersiach formule.
Adaptacja z rzędu tych luźnych
Czy tak mocno pompowany balonik pęknie z hukiem, czy uniesie się do góry? Na razie nie wydajemy pochopnych wyroków, tylko uważnie przyglądamy się rozwojowi sytuacji. Dziś do układanki doszedł finałowy zwiastun filmu. Trailer wyraźnie przypomina o tym, że Akademia Pana Kleksa nie będzie wierna książkowemu pierwowzorowi. – To nigdy nie była literatura, która nadawałaby się do ekranizacji. Nadal nie jest. Dlatego już Gradowski [reżyser trylogii o tym samym bohaterze z lat 80. – przyp. red.] bardzo swobodnie potraktował strony zapisane przez Brzechwę, a my potraktowaliśmy je jeszcze swobodniej – przekonywał w rozmowie z Wirtualną Polską.
Adaś Niezgódka wiele dekad później jest zatem Adą. Główną bohaterkę, początkowo nieprzekonaną do magii szkoły, sportretowała znana z różnych seriali (Tajemnica zawodowa, Osaczony, Kruk. Czarny woron nie śpi) Antonina Litwiniak. W tytułowego Kleksa nie wcielił się zaś ponownie wspomniany Piotr Fronczewski, tylko inny aktor o charakterystycznej fizjonomii – Tomasz Kot. W obsadzie towarzyszą im także m.in. Agnieszka Grochowska i Danuta Stenka. To jednak nie koniec nowości, bo zmianie uległa też szata wizualna bajkowego uniwersum. Teraz wygląda jak skrzyżowanie Alicji w Krainie Czarów z Tolkienowskim Śródziemiem. Czuć, że w zbudowanie takiego świata włożono dużo czasu i pieniędzy. Czuć też, że mają zwrócić się z nawiązką.
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.