Paul Rudd i Jack Black w tarapatach. W remake’u kultowego horroru walczą z morderczym wężem
Redaktor naczelny Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
Anakonda Toma Gormicana, która wejdzie do polskich kin 26 grudnia, to już szósty film z serii horrorów zapoczątkowanej prawie 30 lat temu.
W połowie lat 90. Luis Llosa, niegdysiejszy krytyk filmowy i kuzyn noblisty Mario Vargasa Llosy, miał już na koncie kilka wysokobudżetowych produkcji. Amazonkę w ogniu, Snajpera i Specjalistę osadził w konwencji sensacyjnego kina akcji. Choć żadnym z tytułów nie odniósł sukcesu artystycznego, nie mógł narzekać na brak zainteresowania widzów. Ludzie tłumnie stawiali się w kinach, zwłaszcza że mogli zobaczyć na dużym ekranie swoich ulubieńców: Sharon Stone, Sylvestra Stallone’a czy Toma Berengera.
Anakonda. Tak zła, że aż dobra?
Zachęcony wynikami box office’u Llosa przystąpił do kolejnego projektu, który okazał się przełomem w jego karierze. Anakonda (1997) płynęła na fali modnych wówczas narracji katastroficznych. Jej główni bohaterowie, filmowcy dowodzeni przez Terri Flores (Jennifer Lopez), ruszają do amazońskiej dżungli, żeby udokumentować jedno z ostatnich plemion żyjących z dala od cywilizacji. W trakcie wyprawy spotykają Paula Sarone’a (Jon Voight) – tajemniczego myśliwego polującego na tytułowego gada. Ambicje nieznajomego, jak łatwo się domyślić, ześlą niemałe kłopoty na przybyszów.
Produkcja podzieliła los poprzednich filmów Llosy. Krytycy, tylko z nielicznymi wyjątkami, zmieszali ją z błotem. Produkcja otrzymała także sześć nominacji do Złotych Malin. Równolegle obrosła jednak kultem w społeczności miłośników kina klasy B i najntisowego kampu, którzy docenili nieprawdopodobne zwroty akcji i przerysowane efekty specjalne. Zauważywszy to, producenci schowali dumę do kieszeni, wyjęli z niej węża i sypnęli groszem na kontynuację serii.
Filmowa kraina węży
Na cykl zapoczątkowany 28 lat temu składają się jeszcze cztery inne tytuły: Anakonda: Polowanie na krwawą orchideę (2004), Anakonda 3: Potomstwo (2008), Anakonda: Krwawe ślady oraz Aligator kontra Anakonda (2015). Jeszcze w tym roku dołączy do nich kolejna nowość. Anakonda Toma Gormicana, scenarzysty Gliniarza z Beverly Hills: Axel F i Nieznośnego ciężaru wielkiego talentu, trafi do polskich kin w drugi dzień Bożego Narodzenia, 26 grudnia. Apetyt na premierę zaostrzył właśnie zwiastun opublikowany przez amerykańskiego dystrybutora, Sony Pictures Releasing. Nie brakuje w nim przeraźliwych krzyków, krwi i odrąbanych kończyn.
Punktem wyjścia historii, podobnie jak w przypadku pierwowzoru Llosy, jest chęć nakręcenia filmu przez głównych bohaterów. Drugoplanowy aktor Griff (Paul Rudd) i kamerzysta weselny Doug (Jack Black) czują, że powoli dopada ich kryzys wieku średniego. Aby go przezwyciężyć, postanawiają pójść śladem idolów z młodości, czyli twórców… Anakondy. Próby zrobienia remake’u ulubionej historii idą świetnie, aż nie spotkają w gęstej amazońskiej dżungli prawdziwego, żądnego krwi węża. – Zamienia zabawnie chaotyczną scenę w śmiertelnie niebezpieczną sytuację – pisze o zwierzęcym antagoniście dystrybutor.
Sydney Sweeney na ringu bokserskim. Zobacz zwiastun Christy, które może dać aktorce pierwszą nominację do Oscara!
Kto w obsadzie?
W Anakondzie poza Blackiem i Ruddem zobaczymy Steve’a Zahna, Thandiwe Newton, Danielę Melchior i Seltona Mello.
Redaktor naczelny Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.

