Wykorzystując sztuczną inteligencję, badacze z University of Washington stworzyli nowatorskie rozwiązanie bazujące na klasycznych słuchawkach. To specjalna bańka dźwiękowa.
Koniec irytujących śmiechów przypadkowych osób w miejscach publicznych. Nowatorska bańka dźwiękowa wyizoluje nas od świata zewnętrznego. Trzeba tylko założyć słuchawki.
Cisza przyda się na przykład, żeby przesłuchać piosenkę o viralowej hipopotamce Moo Deng
Hałas jest szkodliwy
Zapewne niejednokrotnie spotkaliście się z sytuacją, że chcieliście porozmawiać z kimś w miejscu publicznym, ale przeszkadzał wam hałas postronnych osób. Restauracja, centrum handlowe czy nawet biuro – zgiełk towarzyszy ludziom praktycznie wszędzie. Nie oznacza to jednak, że nie powinniśmy zapominać o jego szkodliwości.
Ciągły hałas powyżej 85 dB może poważnie odbić się na zdrowiu, natomiast uciążliwe dźwięki od 50–55 dB utrudniają codzienne funkcjonowanie. Wpływają też niekorzystnie na zdrowie psychiczne, powodują frustrację, stres, a nawet wzmacniają agresję. Przykładowo, szczekanie psa to 80 dB, kosiarka do trawy 84 dB, ruchliwa ulica 90 dB. Zwykła rozmowa to natomiast około 45–55 dB. I choć ta ostatnia może wydawać się stosunkowo niegroźna, to umówmy się – kilka konwersacji odbywających się równocześnie już może irytować.
Z pomocą przyszli inżynierowie z University of Washington, którzy opracowali urządzenie tworzące wokół użytkowników strefę ciszy. Bańka dźwiękowa pozwala skupić się na własnej rozmowie i wyeliminować dźwięki otoczenia. Wystarczy założyć specjalne słuchawki.
Dźwiękoszczelna bańka
Jak działa najnowszy wynalazek naukowców z Waszyngtonu? Bańka dźwiękowa to forma słuchawek, które po założeniu kreują efekt wyciszenia. Urządzenie jest wyposażone w sześć mikrofonów umiejscowionych wzdłuż pałąka. Komputer w połączeniu z AI oraz słuchawkami tworzy bańkę sięgającą od jednego do dwóch metrów, w której rozmówcy mogą swobodnie się porozumiewać, a wszelkie głośne dźwięki spoza niej są tłumione do maksymalnie 49 dB.
Aby wytrenować mechanizm, badacze zebrali dane z 22 środowisk, w tym z biur i przestrzeni mieszkalnych. Słuchawki umieszczono na głowie manekina i obracano go, jednocześnie odtwarzając dźwięki dochodzące z różnych odległości. Algorytm AI porównywał następnie poszczególne częstotliwości, aby określić odległość od ich źródła, a później odpowiednio dany dźwięk zablokować.
– Możliwość skupienia się na osobach w naszym otoczeniu może być ograniczone w miejscach takich jak głośne restauracje. Tworzenie baniek dźwiękowych na urządzeniu słuchowym nie było dotychczas możliwe – powiedział jeden z autorów badania, Shyam Gollakota. – Nasz system AI może faktycznie nauczyć się odległości dla każdego źródła dźwięku w pomieszczeniu i przetwarzać to w czasie rzeczywistym, czyli w ciągu 8 milisekund – wyjaśnił.
– Wcześniej pracowaliśmy nad systemem inteligentnych głośników, w którym rozłożyliśmy mikrofony na stole, ponieważ uważaliśmy, że potrzebujemy znacznych odległości między mikrofonami, aby wyodrębnić informacje o odległości od dźwięków – dodał Gollakota. – Potem zaczęliśmy jednak kwestionować nasze założenie. Czy potrzebujemy dużego odstępu, aby stworzyć tę bańkę dźwiękową? Pokazaliśmy tutaj, że nie. Udało nam się to zrobić tylko za pomocą mikrofonów na słuchawkach i w czasie rzeczywistym, co było dość zaskakujące – wspominał.