Czytasz teraz
Belgijka to ulubiony taniec generacji Z. O co w nim chodzi?
Lifestyle

Belgijka to ulubiony taniec generacji Z. O co w nim chodzi?

Belgijka to niezwykle popularny taniec wśród generacji Z, który podbija wszystkie imprezy. Na parkiet porywa nawet podpieraczy ścian.

O tym, jak wielką moc ma Belgijka osobiście przekonałem się, gdy w moim roczniku zaczął się sezon osiemnastkowy. Sam układ nie jest zbytnio skomplikowany, a w tańcu udział bierze się parami. Zgodnie z oficjalnymi zasadami, uczestniczy powinni stanąć w kole, panowie w środku i panie na zewnątrz. Z doświadczenia jednak wiem, że wcale nie musicie stać w kole, ani tym bardziej rozdzielać się zgodnie z płciami.

Układ rozpoczynamy od czterech kroków w przód, następnie obracamy się o 180 stopni i dajemy cztery skoczne kroki w tył. Potem kolejne cztery do przodu, obrót i cztery w tył. Teraz nadszedł czas na tę trudniejszą część. Przeskakujemy do siebie i od siebie, potem zamieniamy się miejscami i ponownie skaczemy do siebie i odskakujemy. Ostatnim krokiem jest zmiana partnera lub partnerki, którzy przechodzą do pary przed nami i wraz z nową osobą partnerską zaczynamy od początku. 

Do rozpoczęcia zabawy potrzeba nam jedynie 4 osób, jednak w mniejszej grupie może to być dość ciężkie do wykonania. Im więcej tym lepiej! Warto też wspomnieć, że układ tańczymy do utworu belgijskiego zespołu Laïs. Utwór nazywa się ’t Smidje i powstał w 1998 roku. Co ciekawe, grupa przyznała, że nie miała pojęcia o tym, że ich piosenka jest tak popularna w Polsce. Gdy się o tym dowiedzieli, wydawało się im to wręcz nierealne.

Skąd się wzięła Belgijka? 

Belgijka wywodzi się od tańca o nazwie Chapelloise. Wbrew pozorom nie pochodzi z Belgii, tylko z Francji. Niestety nie ma dokładnych informacji o tym jak trafiła do Polski. Najprawdopodobniej w lekko zmienionej wersji dotarła do nas ze Szwecji. Popularność może zawdzięczać harcerzom czy pielgrzymom, którzy tańczyli ją w ramach zabaw integracyjnych. Poza wspomnianymi imprezami urodzinowymi, znajdziemy ją też na studniówkach czy weselach. Co ciekawe, w 2016 roku w gimnazjum w Obornikach ustanowiono rekord świata największej liczby osób, która wzięła udział w zabawie – 1428 osób. Już w 2019 został pobity podczas 30-lecia Związku Harcerskiego Rzeczypospolitej. To właśnie wtedy w zabawie udział wzięło 4851 osób, a ZHR trafiło do Księgi Rekordów Guinnessa.

Zobacz również

Nie dasz się porwać Belgijce? Może czas na „tryb goblina”?

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony