Chodzę na wystawy, piszę o nich i je polecam. Z…
Mimo jesiennych (sic!) klimatów na wiosnę, zapraszamy Was na surfing. Wyruszymy aż do słonecznej Kalifornii. Zbiórka w warszawskim klubie Jassmine.
Kto znalazł się w przestrzeni Jassmine, ten dobrze wie, że drugiego takiego klubu jazzowego w Warszawie nie uświadczy. A może i nawet w Polsce… Ta miejscówka mogłoby z powodzeniem stać się jedną ze scenografii w najnowszym filmie Davida Lyncha. Inspirowana, od strony technicznej m.in. wnętrzami filharmonii, pozwala usłyszeć nawet najmniejszy trzask, najcichszy szmer, lekkie uderzenie w strunę czy klawisz. Nic dziwnego, że mimo pandemii w lokalu na Wilczej nadal wybrzmiewa muzyka na żywo. W ramach cyklu niedzielnych koncertów WE ARE wystąpił tam ostatnio zespół Beluga Stone.
Gitary, soul i hip-hop w jednym – Beluga Stone uprawiają „spirytualny surfing” pomiędzy gatunkami. Naczelni muzyczni surferzy to frontmani P.Unity – Jędrek Dudek (Beluga Trigga) i Maciek Sondij (Master Stone). W zeszłą niedzielę przynieśli do naszej zimnej Polski (aktualnie mamy najzimniejszy kwiecień od 24 lat!) trochę kalifornijskiego słońca. Jeśli lubicie psychodeliczne klimaty, zasłuchiwaliście się w Maggot Brain formacji Funkadelic, ale też nieobce Wam rapowe nawijki – musicie koniecznie sprawdzić tych panów!
To nie jedyni artyści, którzy wystąpili ostatnio w Jassmine. Klub potrafił odnaleźć się w nowej, pandemicznej rzeczywistości i pod koniec marca, w formie koncertu online, promował premierę podwójnego winyla DZIADY High Definition Quartet. Na kolejnym wydawnictwie wytwórni ANAKLASIS jazz spotyka się z muzyką elektroniczną i ambientem. Na krążku wystąpiły takie tuzy jak William Basinski czy duet Skalpel. W ramach niedzielnych koncertów niedługo potem mogliśmy posłuchać Marity Albán Juárez z kwartetem. Polsko-peruwiańska mieszanka inspiracji i wpływów, świetne połączenie fortepianu, kontrabasu i perkusji, a do tego świadome feministyczne teksty – w sam raz dla wymagającego słuchacza.
Jassmine zapowiada kolejne koncerty online – również z cyklu WE ARE. Kogo usłyszymy w kolejną niedzielę w jassowym lokalu? Uderzamy w ciemno, że będzie to coś odkrywczego i bezprecedensowego. Miejscówka na Wilczej przyzwyczaiła nas do ciągłych muzycznych eksploracji. Rozpieszczeni bookingami, czekamy na więcej. Jeśli i Wy chcecie być na bieżąco, śledźcie ich wydarzenia na Facebooku.
Chodzę na wystawy, piszę o nich i je polecam. Z wykształcenia historyczka sztuki i fotografka, z zamiłowania kartomantka. Ezo tematy nie są mi obce. Lubię rozmawiać, szczególnie z kobietami i o kobietach. Jestem związana z Radiem Kapitał, gdzie współprowadzę "Tarotiadę" i mam swoje solowe pasmo "Czeczota".