Kolektywny umysł członków redakcji Going. MORE
Prześwietlamy 2017 rok pod kątem tego, co nam najbliższe. Nie mogliśmy nie wspomnieć o wydarzeniach, które na rodzimym podwórku zrobiły największą furorę. Imponujące liczby, niesamowite zaangażowanie fanów oraz wspaniała oprawa. Zwracamy uwagę na zjawiska, których skala i siła oddziaływania były najsilniejsze.
Sprawdźcie, co działo się na rodzimym podwórku!
HIP-HOP
Nie da się ukryć, że w 2017 roku w Polsce rządził i dzielił hip-hop. Żaden inny gatunek nie ma tak oddanej grupy odbiorców, którzy kupują (szok i niedowierzanie!) fizyczne płyty, w moment wyprzedają merch i wypełniają koncertowe sale po brzegi. Nie wypada nie wspomnieć o postaciach, które w obecnych roku zdominowały scenę. Liderem z dość sporą przewagą punktową jest Taco Hemingway, czyli nasz fenomen na ogromną skalę. W przypadku warszawskiego rapera, można mówić wręcz o socjologicznym zjawisku. Wyprzedana trasa? Bardzo proszę. Pękający w szwach Torwar? Bardzo proszę. Nic dodać, nic ująć – dawno nie mieliśmy w naszym kraju takiej postaci, łączącej młodych słuchaczy i trafiającej również do nieco dojrzalszych i wymagających.
Co dalej? Z pewnością ekscentryczny Quebonafide, którego tegoroczna trasa również wyprzedała się w mig i okazała sporym sukcesem. Kolejny projekt, który przyprawia o szybsze bicie serca to oczywiście duet PRO8L3M, do którego należał rok poprzedni, ale również w obecnym Oskar i Steez narobili sporo koncertowego szumu.
Jak będzie w 2018? Na horyzoncie już pojawia się trasa Młodego Jana aka Otsochodzi, my cieszylibyśmy się z koncertów Kaza Bałagane i Jetlagz. Jest na co czekać!
ALTERNATYWA
Dla przełamania rapowego środowiska, kilka słów o tym, co działo się w szeroko pojętej alternatywie. Z pewnością był to przełomowy rok dla Rosalie, której przeboje powinny znaleźć się w radio i wymienić pojawiających się tam, przebrzmiałych artystów. Sporo koncertów, najważniejsze festiwale, a przecież w styczniu debiutancki longplay. Skoro jesteśmy przy żeńskich wokalach, końcówka 2017 to ekspansja Min t, której album Assemblage to świeży miks soulu, r’n’b i nowoczesnej elektroniki. Obserwujcie obie dziewczyny, bo 2018 rok może w pełni należeć do nich. Trzymając się Wrocławia, grzech nie napisać o EABS – kolektywie, który wyprowadził jazz na szerokie wody. Ekipa dowodzona przez Marka Pędziwiatra (nominacja do Paszportu Polityki!) zapełniała wszystkie sale, w których przychodziło im występować. A jak wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenie – chcemy więcej. Podobnie ma się rzecz w przypadku młodych i niezwykle ambitnych chłopaków z Bitaminy. Fani uczący się tekstów na pamięć i całe sale śpiewające razem z licznym kolektywem.
Kamp! to jeden z najważniejszych polskich zespołów ostatnich kilku lat. To oni zapoczątkowali polską alternatywną rewolucję. W 2017 roku obchodzili 10. lecie istnienia zespołu i z tej właśnie okazji zagrali serię wyjątkowych koncertów. Prezentowali podczas nich przekrojowy materiał z całej dyskografii. Nie ukrywamy, łezka się zakręciła! Natomiast idąc tropem bardziej elektronicznych brzmień, musimy wspomnieć o dwóch projektach – Czeluść oraz Bass Astral x Igo. Mający tak samo wielu zwolenników, jak i zagorzałych przeciwników, jednak nie można im odmówić konsekwencji i ambicji. Efekty widać czarno na białym – szalone imprezy, energetyczne koncerty i wspólny mianownik naszego podsumowania – wyprzedane co do jednego miejsca.
Musimy przyznać, że obecny rok był naprawdę solidny, jeśli chodzi o najważniejsze nazwiska na koncertowej mapie Polski. Z tym optymistycznym akcentem zapatrujemy się na rok 2018 i życzymy Wam i sobie, aby było jeszcze lepiej!
sprawdźcie nasze pierwsze podsumowanie – Nowe Miejsca!
cover photo pochodzi z teledysku „Nowy Kolor” reż. Krzysztof Grajper
Kolektywny umysł członków redakcji Going. MORE