Carpigiani poleca: najciekawsze single ostatnich dni #39
Lato już powoli odchodzi w zapomnienie, ale wciąż jest ciepło, więc wakacyjne hity nadal są w cenie. Zobaczcie zatem, jakie przeboje odkryłem w ostatnich dniach.
Kolejny tydzień, kolejne topowe single od Wojtka Sawickiego aka DJ-a Carpigianiego. Sprawdźcie, co dobrego przyszykował dla nas tym razem!
Les Sins & AceMo – C’mon Les’ Go
Jako nadworny kronikarz kariery Chaza Beara musiałem napisać o jego najnowszej współpracy. Zwłaszcza że to świetny, kinetyczny microhouse dla elektronicznych nerdów. Są tu jacyś?
Marie Davidson & L’Œil Nu – Worst Comes To Worst
Marie w swoim nowym projekcie pławi się w praktycznie wszystkich możliwych gatunkach elektroniki. W przebojowym, dekadenckim Worst Comes To Worst obcujemy z acid house’em, electroclashem, synth-funkiem, disco i new wave’em. A co najlepsze, cały ten soniczny rozgardiasz brzmi razem znakomicie.
Janelle Monáe – Turntables
Janelle wraca do gry z oldskulowym, organicznym funkiem. Właśnie takiego zastrzyku energii dzisiaj potrzebowałem. Bang!
Yellow Days feat. Mac Demarco – The Curse
Jeśli coś było pewne jak w banku, to fakt, że prędzej czy później dojdzie do współpracy tych dwóch wyluzowanych ziomeczków. The Curse to kombinowany, jazzowo-synthowy indie-pop z domieszką psychodelii. Doczekajcie do końcówki, bo jest wyjątkowo niepokojąca.
Gorillaz feat. Robert Smith – Strange Timez
Nikt nie spodziewał się lidera The Cure w nowym bangerku Goryli. A jednak się pojawił i świetnie się wpasował w kosmiczne, alt-dance’owe środowisko. Chwała mu za to!