Carpigiani poleca: najciekawsze single ubiegłego tygodnia #31
Skoro dzisiaj jest poniedziałek, to czas was nafutrować najciekawszymi, najbardziej zapadającymi w pamięć piosenkami z zeszłego słonecznego tygodnia. Życzę smacznego!
Kolejny tydzień, kolejne topowe single od Wojtka Sawickiego aka DJ-a Carpigianiego. Sprawdźcie, co dobrego przyszykował dla nas tym razem!
No Joy – Four
Bardzo lubię jak gitarowe zespoły próbują poszerzać ściśle określoną strukturę brzmieniową shoegaze’u o nowe, ciekawe elementy. Noise-popowe „Four” wychodzi naprzeciw moim oczekiwaniom i miesza w jednym kotle madchesterowskie ornamenty, bitową architekturę i riffowe wyładowania. Jestem oniemiały!
Knower – Different Lives
Ekscentryczny duet z Kalifornii zaczyna nowe muzyczne życie i stawia na niebiański, nieco jazzowy ambient pop, który chwyci za serce każdego poptymistę. Czy usłyszymy tę piosenkę w poczekalni do lepszego świata? Mam nadzieję!
Tinashe – Rascal (Superstar)
Tinashe w nowym singlu wciela się w swoje wyswaggerowane, pławiące się w luksusie alterego, czyli gwiazdę trapu. Pop, opera, elektroniczne dodatki i buńczuczne linijki – mi w zupełności styka.
100 gecs feat. Tommy Cash & Hannah Diamon – xXXi_wud_nvrstøp_ÜXXx (Remix)
Ten album z remiksami 100 gecs to naprawdę pojebana rzecz. O czym dowodzi choćby poniższe post-gabberowe dziwadło. Trochę soniczny śmietnik z tego, ale jaką przynosi frajdę.
Yellow Days – You
Typek tak fantastycznie zmieszał nawiedzony psych-pop z soul-funkiem z lat siedemdziesiątych, że nie mam absolutnie żadnych pytań. King Krule i Stevie Wonder grają w badmintona.