Kwestionariusz 2020: mijający rok podsumowuje Copy Corpo
Chodzę na wystawy, piszę o nich i je polecam. Z…
Wszyscy lubimy końcoworoczne podsumowania. A 2020 z pewnością zapisze się w historii jako rok wyjątkowy. Dlatego postanowiliśmy podpytać ludzi kultury, co przyniosło im mijające 12 miesięcy i na co czekają w 2021. Na nasze 5 pytań tym razem odpowiedział Copy Corpo, czyli Darek Pietraszewski – współzałożyciel labelu Pointless Geometry, związany m.in. z Radiem Kapitał artysta wizualny i propagator muzyki niezależnej.
Darek Pietraszewski to miłośnik glitchu, który jako VJ Copy Corpo korzysta z bogactwa VHS-owych obrazów i estetyki błędu. Swoje wizualne sety tworzy na bazie improwizacji, posługując się analogowymi mikserami, urządzeniami peryferyjnymi czy kamerami video. W duecie z FOQL swoje wizualizacje prezentował na takich festiwalach jak Braille Satellite, Dym Festiwal, Rhizom Festival, Atom Festival czy Hamselyt. Oprócz tego Darek współprowadzi kasetowy label Pointless Geometry, muzykę niezależną propagując również za pośrednictwem Radia Kapitał. Na antenie tego pierwszego community radio w Polsce możecie posłuchać go w ramach autorskich audycji Tapes Matter czy Świeżynka, a także wraz z z FOQL w dedykowanych polskiej (nie tylko) nowej muzyce niezależnej WIDMACH, czy poświęconej nagraniom terenowym audycji Pola Fildów. Co przyniósł mu 2020? Odpowiedzi szukajcie w naszym kwestionariuszu.
Czy odkryłeś/odkryłaś jakąś nową pasję/hobby w 2020?
Ciężkie pytanie, bo mam bardzo dużo planów i pomysłów, które mnożą się nieustanie. Jak tylko zwolni mi się odrobina czasu, wskakuje kolejna rzecz z kolejki do zrobienia. Można więc powiedzieć, że mam permanentne hobby polegające na wymyślaniu nowych rzeczy. Chociaż muszę przyznać, że stanie za barem w Ignorantce, którą zacząłem współprowadzić po przeprowadzce do Łodzi (póki nie musieliśmy zamknąć go z wiadomych powodów), okazało się super doświadczeniem i wsiąkłem w to. Prowadzenie knajpy może wydawać się mało sexi zajęciem, ale znalazłem w tym przyjemność i odskocznię od codziennych obowiązków w Radio Kapitał. Nawet jeden z gości ochrzcił mnie najlepszym barmanem w Łodzi;) więc myślę, że chyba się nadaję. W międzyczasie nie udało nam się zorganizować niestety żadnych planowanych koncertów ale przynajmniej podczas lockdownu przetestowaliśmy przestrzeń i nagraliśmy audiowizualnego live Justyny (FOQL). Myślę, że po ponownym otwarciu znajdę w tym dużo satysfakcji, wkręciłem się.
Co najprzyjemniejszego przydarzyło Ci się w 2020 roku?
Zdecydowanie to, co miało miejsce przed wybuchem pandemii. Jakimś cudem wspólna rezydencja artystyczna z Justyną Banaszczyk i Tomkiem Popakulem na wyspie Jersey odbyła się w lutym, w ostatnim momencie przed całą covidową zawieruchą, i udało się wrócić w tuż przed zamknięciem granic. Przez 10 dni względnego spokoju mogłem skupić się na pracy, poobcować z naturą, oddać się w całości surowemu klimatowi wyspy. Pozwoliliśmy sobie na odcięcie od rzeczywistości i informacji z zewnątrz, więc świadomość powagi sytuacji dotarła do nas w zasadzie dopiero na lotnisku. Do dzisiaj wspominam to trochę jak sen i nie mogę umiejscowić tego czasu w pandemicznym 2020. Od powrotu mam poczucie przeżycia jakiegoś granicznego doświadczenia w stylu koniec świata, przemieszanego z miłym i bezpiecznym wspomnieniem niczym z dzieciństwa. Kolejne miesiące tylko spotęgowały tęsknotę do tych momentów i wiem, że to uczucie zostanie ze mną na długo, jak i japoński City Pop z lat 80-tych, który wybrzmiewał w ciepłej chatce po powrocie z klifów.
Czego najbardziej brakowało Ci przez mijający rok?
Chyba spokoju. To był wyjątkowo pracowity i stresujący rok. Mam nadzieję, że 2021 będzie trochę takim zwolnieniem z obrotów i przyniesie więcej nie podyktowanych niepewnością o jutro, bardziej przemyślanych decyzji. Oczywiście brakowało mi też spotkań z ludźmi oraz standardowo koncertów i imprez, które od lat były ważną częścią mojego życia. Wiem, że prędzej czy później większość rzeczy się naprostuje i poukłada na nowo, więc póki co nie nakręcam się zbytnio i dbam o relaks, nie zanurzając się za mocno w odmęty social mediów, czekając cierpliwie na koniec kapitalizmu, Facebooka i świata, jaki dobrze znamy.
Najlepsze wspomnienie z koncertu/imprezy/wydarzenia kulturalnego?
Matko! To był zdecydowanie set Lenska na festiwalu Fala Off Dźwięku w Pustych Łąkach pod Wyszkowem w zeszłym roku. Początek sierpnia, środek lata, stado ludzi uwolnione z pandemicznego potrzasku i tylko jedna noc, która nie chciała się skończyć. Nagle po kilkumiesięcznym odosobnieniu ujrzałem chyba ze sto znajomych twarzy, czując się wręcz jakbyśmy byli ostatnimi ludźmi na Ziemi – oczywiście wybrańcami;) Wspomniany set Lenska, poprzedzony wspólnym graniem z Auride, czyli Wawrzyńcem Hałasko, wywołał jakiś nieludzki trans i szał wśród tańczących – do tego stopnia że do dzisiaj jest mi ciężko znaleźć jakikolwiek punkt odniesienia do tej sytuacji i opisać atmosferę na parkiecie. Nawet ta świetna płyta Lenska nie jest w stanie tego zrobić.
Na co masz nadzieję w 2021?
Na drugie urodziny Radio Kapitał! W zasadzie jestem niemal pewien, że i w tym roku uda się je przygotować, tak samo huczne lub nawet bardziej. Po przeprowadzce z Warszawy do Łodzi byłem trochę złakniony towarzystwa ludzi. Wieczór urodzinowy w klubie Pardon, To tu przeszedł moje najśmielsze wyobrażenia i oczekiwania! To tam na własnej skórze odczułem różnorodność i moc radiowej społeczności. Przyjechały nawet osoby związane z radiem z innych miast i z kompletnie rożnych środowisk. To było bardzo pokrzepiające doświadczenie, prawie jak moje odkrycie 15 lat temu składaka Warrior Dubz, gdzie Mary Anne Hobbs udało się zebrać pod jednym sztandarem reprezentantów sceny Techno, Grime, Dubstep czy DnB, co do dzisiaj promieniuje na cała scenę muzyki elektronicznej. He he he no może trochę przesadzam. Tak czy siak, łączmy się!
Chodzę na wystawy, piszę o nich i je polecam. Z wykształcenia historyczka sztuki i fotografka, z zamiłowania kartomantka. Ezo tematy nie są mi obce. Lubię rozmawiać, szczególnie z kobietami i o kobietach. Jestem związana z Radiem Kapitał, gdzie współprowadzę "Tarotiadę" i mam swoje solowe pasmo "Czeczota".