Czytasz teraz
Cybernetyczne bóstwa? O wystawie IKONY rozmawiamy z kolektywem panGenerator i Muzeum Etnograficznym w Warszawie
Opinie

Cybernetyczne bóstwa? O wystawie IKONY rozmawiamy z kolektywem panGenerator i Muzeum Etnograficznym w Warszawie

Zaledwie wczoraj otworzyła się dla publiczności wystawa IKONY w Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie. Wytworzone na potrzeby ekspozycji dzieła kolektywu panGenerator dotykają kwestii skomplikowanych relacji między technologią a magią.

Wystawa dotycząca nowoczesnych, zapośredniczonych form komunikacji paradoksalnie do niedawna dostępna była jedynie online. Od wczoraj możemy ją już oglądać w Muzeum Etnograficznym na Kredytowej. O wystawie opowiadają nam zarówno twórcy, w postaci kolektywu panGenerator, jak i władze muzeum, które zaprosiły artystów do współpracy. IKONY są częścią innowacyjnego projektu „Rzeczy kultowe”.

Dokumentacja wystawy IKONY, fot. Maciej Jędrzejewski, mat. promocyjne

Czym są nowoczesne ikony, do których odnosicie się na wystawie? Co je upodabnia do obiektów kultu a co je od nich odróżnia? Jak zmienia się to pojęcie w kontekście nowoczesności? 

Podchodząc do tematu z pewnego dystansu i z lekkim przymrużeniem oka można powiedzieć, że tradycyjne ikony, jak i te cyfrowe, łączy wiele. Tradycyjne ikony były tworzone przez uprzywilejowaną kastę mnichów i pełniły dość utylitarną funkcję – były swego rodzaju interfejsem między zwykłym człowiekiem a bóstwem. Ikony które widzimy na ekranach naszych smartfonów również kreowane są przez uprzywilejowaną kastę – pracowników cyfrowych korporacji i są elementem interfejsu pomiędzy zwykłym użytkownikiem a obliczeniową magią, której zawierzamy często istotne aspekty naszego życia doczesnego.

Dokumentacja wystawy IKONY, fot. Maciej Jędrzejewski, mat. promocyjne

Większość prac prezentowanych na naszej wystawie dotyka właśnie tego irracjonalnego, emocjonalnego, czy wręcz duchowego aspektu cyfrowych technologii, który w bieżącym dyskursie jest najczęściej całkowicie wypierany – kłóci się bowiem z tradycyjnym postrzeganiem technologii jako domeny czystego rozumu i binarnej pragmatyki. Bawimy się więc konwencją, szukając ducha w maszynie, nadając fizyczną formę efemerycznym aspektom kultury cyfrowej i wskazując, że ta cała “nowoczesność” jest jednak konstruktem dość niespójnym i uwikłanym w naturalne i tradycyjne schematy naszego myślenia o świecie.

Wystawiacie swoje prace w miejscu nietypowym, bo Państwowe Muzeum Etnograficzne w Warszawie nie jest galerią sztuki. Jak według Was – artystów – sztuka może łączyć się z etnografią? Czy etnograficzny kontekst przestrzeni muzealnej wpłynął na formę i sposób realizacji dzieł? 

PME jest akurat dość wyjątkową placówką – daleko wykraczającą swoim programem poza typowe dla muzeów etnograficznych zagadnienia, prezentującą projekty jak najbardziej artystyczne, które swobodnie mogłyby zagościć w murach tradycyjnych galerii. Nasza wystawa ma mocno autorski i przede wszystkim artystyczny charakter, jednak jednocześnie temat, który wzięliśmy na warsztat – kultura cyfrowa – jest obszarem badań i analiz etnograficznych. Dlatego też zdecydowaliśmy się na swoisty dwugłos w warstwie opisowej – równolegle do naszych autorskich interpretacji, prezentowane są wypowiedzi kuratorskiego zespołu muzeum, wskazujące na szerszy, etnograficzny kontekst prezentowanych dzieł.

Jakie są wady czy niebezpieczeństwa związane z technologicznymi zmianami? Czy widzicie w nich jakiś pozytywny potencjał?

Trudno jest wartościować zmianę jako taką, zwykle zmiany niosą ze sobą zarówno pozytywne, jak i negatywne skutki, które w jakimś stopniu, w dłuższej perspektywie dążą, zgodnie z zerową zasadą termodynamiki, do swego rodzaju homeostazy. To, co może napawać pewnymi obawami, to tempo zmian, a to faktycznie przyspiesza wykładniczo i wymyka się naszej tradycyjnej, liniowej percepcji zjawisk i zdolności adaptacji. Sztuka nowych mediów może stanowić swego rodzaju system wczesnego ostrzegania, poddając na bieżąco krytyce i refleksji nowe technologie i ich wpływ na nasze życie. Mamy nadzieję, że i nasza wystawa – dająca przestrzeń pewnego dystansu względem naszej cyfrowej codzienności – pozwoli odbiorcom na chwilę namysłu nad tym, co w kulturze cyfrowej działo się na przestrzeni ostatnich kilku dekad, jak i nad tym, co czyha na nas za rogiem.

Dokumentacja wystawy IKONY, fot. Maciej Jędrzejewski, mat. promocyjne

Od 1 lutego możemy znowu odwiedzić nasze ulubione muzea i galerie. Otwarcie wystawy IKONY to też doskonała okazja, by zadać parę pytań samej instytucji, jaką jest Państwowe Muzeum Etnograficzne.

Projekt “Rzeczy Kultowe” w Państwowym Muzeum Etnograficznym otwiera nas na sztukę współczesną, wykraczając poza tradycyjną etnografię. Jaką nową perspektywę daje łączenie etnografii ze sztuką współczesną? 

Tak naprawdę projekt Rzeczy Kultowe nie tyle otwiera Muzeum na sztukę współczesną, ale zwraca uwagę publiczności na ciekawy i angażujący obszar rzeczywistości, jakim jest kultowość i przełomowość pewnych zjawisk kulturowych, który podlega badaniom etnograficznym, a nie jest kojarzony jednoznacznie z tradycyjną etnografią. Idea projektu zakłada budowanie nowoczesnego muzeum etnograficznego otwartego na współczesność, jej fenomeny i kulturę popularną. 

Zobacz również

Jeszcze niedawno wystawa dot. kultury cybernetycznej miała być dostępna jedynie online. Teraz muzea i galerie wracają w formie stacjonarnej. Jak ważne jest dla Państwa, jako instytucji muzealnej, goszczenie publiczności na miejscu? 

Dokumentacja wystawy IKONY, fot. Maciej Jędrzejewski, mat. promocyjne

Wystawa IKONY od początku planowana była jako ekspozycja stacjonarna i tak została zaprojektowana. Zamknięcie muzeum wymusiło na nas zaprezentowanie tej wystawy i wielu innych wydarzeń w wersji online. Nam nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu z publicznością, zwłaszcza w przypadku wystawy IKONY, na której możliwość wejścia w interakcję z instalacjami jest bardzo istotnym elementem ekspozycji i dostarcza unikalnych doświadczeń podczas zwiedzania. 

Jak pandemia wpłynęła na sposób dystrybucji wiedzy przez instytucje kultury jakimi są muzea? Czy niektóre z rozwijanych podczas lockdownu praktyk na dobre się u Państwa zadomowią?

Podczas lockdownu Muzeum przeniosło działalność online – realizowaliśmy tak wystawy, debaty, warsztaty, lekcje muzealne. Zorganizowaliśmy wiele wydarzeń online towarzyszących najnowszym wystawom czasowym. Te formuły wzbudzały zainteresowanie i zwiększyły nasz zasięg geograficzny. Utrzymamy te formuły również, gdy pandemia się skończy, gdyż zależy nam także na odbiorcach, którzy nie zawsze mogą dotrzeć do nas na Kredytową 1.

Dokumentacja wystawy IKONY, fot. Maciej Jędrzejewski, mat. promocyjne

Co będziemy mogli zobaczyć w najbliższym czasie w muzeum? Co planujecie Państwo na najbliższy sezon? 

Tuż po otwarciu muzeum 16 lutego planujemy wznowić oprowadzania – m.in. po wystawie „Równorodność. Kolekcja Tomasza Armady”, która była dostępna dla zwiedzających zaledwie 4 dni przed zamknięciem, IKONACH, a także po najnowszej wystawie stałej „Afrykańskie wyprawy, azjatyckie drogi” prezentującej nasze bogate zbiory kultur pozaeuropejskich. W kolejnych miesiącach planujemy nowe wystawy czasowe m.in. o Nikiforze czy fotografii Mieczysława Cholewy, etnografa-amatora. Nowa ekspozycja pojawi się również w naszym Muzeum dla Dzieci.

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony