„Wszystko zostanie ujawnione”. Steven Spielberg znów na tropie UFO w nowym filmie
Premierę Disclosure Day, w którym główne role grają Emily Blunt, Josh O’Connor i Colin Firth, zaplanowano na 12 czerwca.
Steven Spielberg już w latach 70. zgłębiał, czy wszechświat poza człowiekiem zamieszkują inne gatunki. W 1977 roku, niedługo po premierze Szczęk, przedstawił w Bliskich spotkaniach trzeciego stopnia alternatywną wizję rzeczywistości, w której przybysze z kosmosu lądują na Ziemi. Do tematu wrócił w kultowym E.T, gdzie tytułowy galaktyczny rozbitek zaprzyjaźnia się z nieśmiałym Elliottem. Już w XXI wieku wziął za to na tapet kultową książkę Wojna światów Herberta Geroge’a Wellsa. Osią fabularną adaptacji jest niespodziewany, brutalny atak obcych, którego świadkiem jest Ray Ferrier, mężczyzna na życiowym rozdrożu.
W myśl znanego powiedzenia mówiącego do trzech razy sztuka słynny reżyser po 2005 roku powinien odpuścić już tropienie UFO. Takiego postanowienia trzymał się twardo przez ponad dwie dekady. Ba, w ostatnich filmach West Side Story i Fabelmanowie nie zbliżył się nawet do szeroko rozumianej konwencji sci-fi. Stare fascynacje nie dają jednak o sobie zapomnieć.
Disclosure Day. O czym opowiada film?
Fabułę superprodukcji długo trzymano w tajemnicy. Początkowo wiadomo było tylko, że nad scenariuszem pracował wieloletni współpracownik Spielberga, David Koepp. Kolejne odkryte karty dotyczyły nazwisk odtwórców głównych ról – Emily Blunt, Josha O’Connora, Colina Firtha, Eve Henson i Colmana Domingo. Przed wypuszczeniem pierwszego zwiastuna ogłoszono także, kto dostał angaż autora zdjęć i kompozytora. Zaproszenie do projektu przyjęli Janusz Kamiński i John Williams, który już po raz 30. (!) łączy siły z reżyserem.
Sam zwiastun Disclosure Day nie zdradza zbyt wiele szczegółów dotyczących historii, ale jedno jest pewne. Odkąd pogodynka grana przez Blunt zacina się na wizji i zaczyna mamrotać w bliżej nieokreślonym języku, wiadomo, że coś jest na rzeczy i dotyczy właśnie kosmitów. – Ludzie wciąż o tym myślą, natrafiając na nieznane – mówi chwilę później jeden z bohaterów na tle kręgów zbożowych. Na koniec zajawki zakonnica rzuca zaś w przestrzeń enigmatyczne pytanie. – Dlaczego Bóg stworzył tak ogromny wszechświat, a zachował go tylko dla nas? – zastanawia się, podobnie zresztą jak sam Spielberg.
Premierę blockbustera zaplanowano na 12 czerwca. Będzie to pierwszy film Amerykanina od czterech lat, odkąd do kin trafili wspomniani Fabelmanowie.
