Członkowie DRE$$CODE podsumowują swój muzyczny rok [PLAYLISTA]
Szefowa działu kreatywnego Going. Pisze i rozmawia o książkach, feminizmie…
Nim Sylwester DRE$$CODE pozwoli nam z przytupem zamknąć rok, zapytaliśmy członków składu, które kawałki zrobiły im 2024. Oto, nam co odpowiedzieli!
Zbliżający się koniec roku to czas, w którym z nostalgią zerkamy na mijające miesiące. Naturalnie skłaniamy się w stronę podsumowań i wspomnień. Nim jednak zostawimy za sobą te 12 miesięcy, czeka nas jeszcze ważny rytuał przejścia. Sylwester DRE$$CODE, który odbędzie się w klimacie Wielkiego Gatsby’ego, to godne zwieńczenie imprezowego maratonu, jaki zaliczaliśmy z nimi w całej Polsce. To co, widzimy się w Studiu Tęcza?
Bilety na Sylwester DRE$$CODE znajdziecie wyłącznie w Going.!
Karolina Mrozicka
The Black Eyed Peas – Where Is The Love?
Mega wspomnienia z dzieciństwem. Uwielbiam słuchać i nigdy jeszcze mi się nie znudziło.
The Kid LAROI – BLEED
Ostatnio moja ulubiona piosenka, bardzo miło mi się kojarzy.
Post Malone – Psycho
Bardzo przypomina mi czasy, kiedy pierwszy raz przeprowadziłam się do Warszawy. Podobnie jak w pierwszym wyborze, mogę jej słuchać i słuchać, i mi się nie znudzi.
Bagi
Polak GBP/Mata – HEAVY
Bardzo jaram się wydaniem MATA X ADIDAS i wszystkimi ruchami dookoła wydania, czyli m.in. tą nutką.
Kubi Producent – 2:02
Słuchałem tego numeru mocno przed wydaniem, bo Eryk wysyłał mi na bieżąco wszystkie wersje. Finalna brzmi tak super, że ostatnio jest u mnie na pętli cały czas.
Central Cee x RAYE – Moi
Fajnie buja! Śledzę na bieżąco ruchy Central Cee i jaram się jego muzą.
Antek pik pik
James Blake x Lil Yachty – Woo
Bardzo doceniam dopracowana muzę. Połączenie mojego ulubionego artysty (Lil Yachty) z Blake’m to jak dla mnie najlepszy collab w 2024. Kiedy wychodził ten numer, to w moim życiu działo się dużo super rzeczy. Słuchałem go sobie w przerwach między tymi wszystkimi wydarzeniami, dlatego tak dobrze mi się kojarzy.
Lil Tecca – COLD GIRLS
Dla mnie, jako fana new jazzu, album, który wypuścił Tecca, był czymś przekozackim. Pamiętam, jak przyjechałem do mojej siostry w Stanach Zjednoczonych. Pokazałem jej ten album i często sobie do niego wajbowaliśmy.
Sobel – MAMA POWTARZAŁA
Jeden z najlepszych tracków tego roku w Polsce. Mega doceniłem projekt Sobla, więc po prostu bardzo często zapętlałem jego nowe kawałki. Bardzo dobrze kojarzy mi się ten album.
Wiktoria Ostrowska
Childish Gambino ft. Jorja Smith & Amaarae – In the Night
Track, który bardzo katowałam w tym roku. Sama nie wiem czemu! Chyba po prostu bardzo mi się podoba połączenie tych wokali. Muzyka Jorji zawsze jakoś do mnie trafiała.
Adam Port – Move
Kojarzy mi się bardzo mocno z wyjazdami, Chałupami i siedzeniem na plaży do rana. Ta piosenka zawsze pojawiała się u mnie, kiedy działy się fajne rzeczy. Mam więc z nią związane same dobre wspomnienia.
Charli XCX – Everything is Romantic
Numer z jednego z moich ulubionych albumów ever. Kiedy go słuchałam to na nowo bardzo zajawił we mnie chęci do działania z muzyką. Dobrze mi się przez to kojarzy! Poza tym jej koncert był moim ulubionym w tym roku.
Eryk Moczko
The Kid LAROI – Sorry
Byłem mega zajarany jak wychodził album THE FIRST TIME. Uważam, że cały ten krążek jest dość mocno niedoceniony. Akurat tak się stało, że najbardziej zajarałem się pierwszym kawałkiem. Był to najczęściej słuchany numer na moim Spotify w tym roku.
Otsochodzi – 0:00
Kolejny numer, który jest pierwszy z albumu, haha. Uważam, że ciężko tutaj wybrać jeden kawałek, bo jest to najzwyczajniej najlepszy polski album tego roku. Gdybym jednak musiał wybrać, to właśnie 0:00. Stylówa, na jakiej otso nawija na tym kawałku to inny wymiar swagu!
CBW – CA$H READY
Połączenie Maty, Tommy’ego Casha i Jeleela na jednym kawału nie było w moim bingo na ten rok. Uważam, że wyszedł z tego najlepszy numer na mixtapie. Jaram się totalnie stylową, jaką zaprezentował Tommy na tym numerze.
Tommy Cash zaskoczył – czy Eurowizja 2025 padnie jego łupem?
Milena Takuska
Nitefreak & Emmanuel Jal – Gorah
Zdecydowanie mój najczęściej zapętlany track w tym roku. Mega wakacyjny house’ik, który od razu przenosi mnie na plażę przy zachodzie słońca. Masa cudownych wspomnień i świetne brzmienie. Jako naczelna fanka afro house, musiałam go wrzucić do zestawienia moich top numerów tego roku.
Fred again.. & Lil Yachty & Overmono – satayinit
Byłam mega zajarana tym trio i tą premierą. Wyczekiwałam zniecierpliwiona odkąd pierwszy raz usłyszałam krótki snippet na Instagramie Freda! Dodatkowej ekscytacji tym numerem na pewno dodała świadomość, że usłyszę go na żywo na festiwalu SZIGET w Budapeszcie. Ponownie nuta, która przyprawia mnie o dreszcze i masę dobrych wspomnień. Overmono, Fred i Lil Yachty… no c’mon, wymarzone połączenie:)
Jaish x JACK MARLOW- East Side
Plaża Chałupy, ten track, zachód słońca, piasek w butach i majtkach, life is great. Mega swobodne flow, totalnie moje klimaty!
Inez Lis
Overmono – Good Lies
Ta nutka leciała na pętli, jak pojechaliśmy wszyscy w góry w marcu. Potrafiłam jej słuchać na zapętleniu przez kilka zjazdów na snowboardzie. Kiedy ją słyszę, to mam ochotę zabookować wyjazd na stok, żeby pozjeżdżać na desce!
Mura Masa, A$AP Rocky – Love$ick
Od lat ulubiona piosenka na wakacje. Zawsze, zawsze w moim sercu. Raczej mi się nie znudzi. Przy niej też mam ochotę zabookować, ale wakacje na Hawajach, pozdro.
Fred again.. feat. The Blessed Madonna – Marea (We’ve Lost Dancing)
W tym roku spełniłam największe marzenie i pojechałam na jego koncert do Budapesztu. Super czas, super ludzie. Kocham Freda! Kiedy mam gorszy moment, to słuchałam tego, żeby się zmotywować <3
Gabriela Bednarz
The 1975 – Robbers
Jedna z moich ulubionych piosenek od czasów liceum. Nie wiem, czy kiedykolwiek mogłaby mi się znudzić. Miałam okazję być na ich koncercie już trzy razy i za każdym wzrusza mnie tak samo.
Charli XCX – 365
Mój ulubiony numer na imprezy lub w drodze na siłownię i moja ulubiona dopamina. Charli w tym roku otworzyła mnie na nowy rodzaj muzyki, bo nigdy nie przepadałam za tak imprezowymi brzmieniami. Nic nie równa się z jej koncertem na tegorocznym Openerze.
Jack Harlow – Hello Miss Johnson
Na koniec tego roku w końcu pojawiła się nowość od kolejnego z moich ulubionych artystów. Od kilku lat nigdy nie pomijam nowego wydania od Jacka.
Miłosz Kulesza
berlioz – nyc in 1940
Nowojorska kultura mnie jara najbardziej, więc to tego artysty i tego numeru słuchałem najwięcej w tym roku. Jest to jazzowy numer niczym z jazz barów w NYC. Mega mnie taka muzyka relaksuje i wprowadza w super stan.
mop – moon dance
Leci non stop w aucie na zapętleniu. Jeśli puszczam to przy znajomych, to każdy zawsze pyta o artystę. Fajna alternatywna polska muzyka.
Jack Harlow – SUNDOWN
Jack to ulubiony artysta Gabi, więc tym samym mój. Jakbym miał opisać siebie jedną piosenką to właśnie tą.
Szefowa działu kreatywnego Going. Pisze i rozmawia o książkach, feminizmie i różnych formach kultury. Prowadzi audycję / podcast Orbita Literacka. Prywatnie psia mama.