Czytasz
Irlandia wzywa szatana, Finlandia pokazuje tyłek, a Polska odpada w półfinale. Eurowizja 2024 już po pierwszym półfinale

Irlandia wzywa szatana, Finlandia pokazuje tyłek, a Polska odpada w półfinale. Eurowizja 2024 już po pierwszym półfinale

Eurowizja 2024

Już wiemy, że Eurowizja 2024 nie poszła po naszej myśli. Luna nie zdołała przebrnąć przez półfinały i pożegnała się z konkursem. Mimo porażki było co oglądać.

Polska w tyle

Na ten moment wiele osób czekało cały rok. Pierwszy półfinał Eurowizji jest już za nami! Odbyła się 7 maja w szwedzkim Malmö, a w zmaganiach wzięło udział 15 krajów, z czego do finału zakwalifikowało się 10. Niestety Polski zabrakło w gronie szczęśliwców. Luna i jej The Tower, mimo dużych nadziei i optymistycznych prognoz, musiała pożegnać się ze stawką.

Co poszło nie tak? Internauci zgodnie stwierdzili, że Polka nie miała szczęścia z kolejnością. Luna zaprezentowała się jako szósta, a tuż przed nią widzowie oglądali na scenie pretendujące do zajęcia wysokiego miejsca przedstawicielki Ukrainy. Za nią byli typowani do zwycięstwa przez znaczną część słuchaczy Chorwaci, co skutkowało tym, że mogliśmy zginąć w tłumie.

Sporo głosów ostro skomentowało również show, jakie dała Luna. Z plusów internauci podkreślali dobry staging i to, że piosenka była catchy. – Już nie przesadzajcie z tą Luną. Obiektywnie nie wypadło to źle, wręcz bym powiedziała, że na tle tych beznadziejnych piosenek było nawet bardzo dobrze. Występ był dopracowany i szczerze, gdybym go zobaczyła tak randomowo, to pomyślałabym, że to jakaś Szwecja, albo Hiszpania, ale na pewno ostatnie, co pomyślałabym, to to, że jest to propozycja Polski – bronią Polkę fani.

Eurowizja i jej uczestnicy mierzą się z hejtem. Czego dotyczy?

Satanizm, brak spodni i szałowa kopia Rammsteina, czyli Eurowizja 2024 w pigułce

Duże kontrowersje wzbudziła Irlandia, reprezentowana przez Bambie Thug i utwór Doomsday Blue. Wszystko za sprawą mocno ocierającego się o bycie nieakceptowalnym występu, w którym osoba artystyczna odprawiła na scenie coś na kształt satanistycznego rytuału, otaczając się świecami i rysując pentagram. Biorąc pod uwagę fakt, że Irlandia jeszcze do niedawna była państwem konserwatywnym, popis Bambie mógł wywołać u niektórych zawał. W każdym razie musicie to zobaczyć.

Sprawdź też
rave

W kręgu widowisk dyskusyjnych znalazł się w tym roku reprezentant Finlandii, Windows95man, ze swoim No Rules!. Piosenka piosenką, ale jej wizualna strona zostanie w pamięci widowni na długo. Artysta najpierw wyszedł z ogromnego jaja, potem biegał bez gaci po scenie, a na końcu spadły mu z nieba strzelające zimnymi ogniami szorty. I chociaż jednym się podobało, to inni uznali jego popis za niestosowny. Jedno jest pewne – poziom abstrakcji chyba wreszcie sięgnął zenitu.

Kto okazał się zdecydowanym ulubieńcem publiki? Po głośnych reakcjach podczas występu chorwackiego twórcy o wdzięcznym pseudonimie Baby Lasagna możemy wnioskować, że to właśnie on zgarnie głosy telewidzów w finale. Rim Tim Tagi Dim, przypominające trochę kawałki Rammsteina, a trochę ubiegłoroczne Cha Cha Cha Kääriji, jest aktualnie typowane przez bukmacherów jako kandydat do TOP 3 konkursu.

Eurowizja 2024: kto awansował w pierwszym półfinale?

  1. Serbia: Teya Dora – Ramonda
  2. Portugalia: Iolanda – Grito
  3. Słowenia: Raiven – Veronika
  4. Ukraina: Alyona Alyona i Jerry Heil – Teresa & Maria
  5. Litwa: Silvester Belt – Luktelk
  6. Finlandia: Windows95man – No Rules!
  7. Cypr: Silia Kapsis – Liar
  8. Chorwacja: Baby Lasagna – Rim Tim Tagi Dim
  9. Irlandia: Bambie Thug – Doomsday Blue
  10. Luksemburg Tali – Fighter
Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone