Fryderyk Chopin doczeka się nowej biografii. To będzie drugi najdroższy polski film w historii

W rolę wybitnego kompozytora wcieli się gwiazda Filipa, Kamieni na szaniec i Pręgów – Eryk Kulm Jr.

Rodzima kinematografia raczej nie dorównuje budżetom przeciętnych hollywoodzkich produkcji… z drobnymi wyjątkami. Najdroższym polskim filmem w historii jest Quo Vadis Jerzego Kawalerowicza, którego okres zdjęciowy trwał aż cztery miesiące. Część scen zrealizowano w Tunezji i we Francji. Nad Wisłą odwzorowano Forum Romanum i Cyrk Nerona. Aktorów ubrano w kostiumy wiernie odtwarzające styl starożytnych Rzymian. Przeniesienie tak złożonej wizji na duży ekran ostatecznie kosztowało ok. 76,1 miliona złotych. Dla porównania – dwa kolejne tytuły na liście, czyli Karol. Papież, który pozostał człowiekiem Giaccomo Battiatego oraz Bitwa pod Wiedniem Renzo Martinelliego, pochłonęły kolejno 48 milionów złotych i 44,1 miliona złotych.

Producent i reżyser w jednym

W rankingu najdroższych rodzimych filmów namiesza teraz nowy gracz, czyli Chopin. Chopin. To nowy projekt Michała Kwiecińskiego, założyciela cenionej wytwórni Akson Studio. W swoim producenckim portfolio ma m.in. Powidoki, Miasto 44, Wałęsę. Człowieka z nadziei oraz Skrzydlate świnie. 64-latek może się także pochwalić doświadczeniem reżyserskim. Dwa lata temu nakręcił choćby Filipa, czyli luźną adaptację powieści Leopolda Tyrmanda. Jej akcja dzieje się podczas II wojny światowej. Tytułowy bohater produkcji, młody chłopak o żydowskim pochodzeniu, pracuje jako kelner w hotelowej restauracji we Frankfurcie. Musi nieustannie ukrywać swoje pochodzenie, żeby nie podzielić losu bliskich zmarłych w warszawskim getcie.

Fryderyk Chopin: kto go sportretuje?

Główną rolę w Filipie zagrał Eryk Kulm jr. Aktor o charakterystycznej twarzy wypadł w niej na tyle przekonująco, że otrzymał Nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego przyznawaną najlepszym ekranowym debiutantom. Sam reżyser musiał polubić współpracę z 34-latkiem, bo powierzył mu angaż we wspomnianym Chopin, Chopin. Podobieństwo między wybitnym pianistą a aktorem jest uderzające, ale nie kończy się na samej zbieżności fizycznej. Eryk Kulm jr. ma wykształcenie muzyczne i samodzielnie wykona kompozycje swojego rodaka.

Wiemy już także, kto pojawi się w innych rolach. Będą to m.in. Maja Ostaszewska (matka Chopina), Martyna Byczkowska (Marysia Wodzińska), Karolina Gruszka (Delfina Potocka), Josephine de La Baume (George Sand) czy Victor Meutelet (Ferenc Liszt).

Inwestycja w rodzimą kulturę

Wróćmy do samego budżetu biografii. Zgodnie z przewidywaniami ma wynieść 64 miliony złotych, czyli niewiele mniej niż wspomniane Quo Vadis. Ok. 10% tej kwoty przeznaczył Polski Instytut Sztuki Filmowej. Dużo jak na polskie standardy? Bez wątpienia, ale trzeba wziąć pod uwagę, że ekipa zrekonstruuje kilkanaście epizodów z paryskiego, XIX-wiecznego życia artysty. Złożenie do kupy scen zbiorowych, wynajęcie odpowiednich lokacji oraz ucharakteryzowanie aktorów swoje kosztuje. Inwestycja ma jednak szansę zwrócić się z nawiązką, bo dotychczasowe filmowe portrety Chopina – Ostatnia podróż, Błękitna nuta oraz Chopin. Pragnienie miłości – nie poniosły się tak szerokim echem.

Premierę Chopin, Chopin zaplanowano na maj 2025 roku. Zanim trafi na duży ekran, ci bardziej niecierpliwi mogą zobaczyć Eryka Kulma jr. w Bokserze, o którym pisaliśmy już na łamach Going. MORE.

Timothée Chalamet jako wokalista. Wszedł w skórę Boba Dylana!