Czytasz teraz
Czym tak naprawdę był Gang Albanii? [FRAGMENT KSIĄŻKI]
Muzyka

Czym tak naprawdę był Gang Albanii? [FRAGMENT KSIĄŻKI]

Gang Albanii książka

Ten projekt był jednym z najbardziej kontrowersyjnych w historii polskiego rapu. 11 grudnia nakładem wydawnictwa SQN ukazała się książka o zespole Gang Albanii autorstwa Marcina Misztalskiego i Primo Mena. Dzięki niej można lepiej zrozumieć komercyjny fenomen tego zespołu oraz kulisy jego funkcjonowania. Mamy dla was fragment, w którym wypowiada się kilka ważnych osób związanych z grupą.

Napad na bank. Prawdziwa historia Gangu Albanii: fragment książki

Alibaba: Dla mnie projekt Gang Albanii był w chuj ambitny. Jeśli porozmawiałbyś z dowolnym prezesem dużej wytwórni, potwierdziłby ci moje słowa. To była megamaszyna do robienia sukcesu. Przed nami nikt nawet nie myślał o niektórych patentach, które wprowadziliśmy. Warstwa tekstowa też była ambitna, mimo że to my zapoczątkowaliśmy to, co dziś nazywa się patostreamingiem.

Tak, na pierwszy rzut oka, czy tam ucha, słuchasz sobie Gangu i myślisz: Co to za patologia?! Rozumiem takie oceny. Jednak gdy ktoś liźnie trochę więcej życia, to przyzna nam rację, że tak właśnie ono wygląda u wielu osób. Nie bez powodu z naszymi kawałkami utożsamiło się tylu słuchaczy. To nie wzięło się z przypadku. A że mówiliśmy wprost o narkotykach i kogoś to oburzyło? No, stary, a ludzie nie ćpają co tydzień na potęgę? No ćpają. Dlaczego mamy udawać, że jest inaczej? Nie chcę tego oceniać, ale fakty są takie, że ludzie biorą narkotyki. Nasza twórczość w pewnym momencie stała się ich hymnem (…)

Primo Men: Gang Albanii nie był grzeczny, był patologiczny i chamski.

Alibaba: Nie uważam, że promowaliśmy patologię. My tylko obnażyliśmy to, co działo się w naszym społeczeństwie. Nikt wcześniej nie zdecydował się pokazać medialnie takiego pomysłu. Wprowadziliśmy do mainstreamu wulgarne treści i projekt, który pozbawiony jest hamulców, zrobiliśmy to jako pierwsi. Nie mam zamiaru walczyć z takimi opiniami, bo każdy ma prawo
do wyrażenia swojej.

Primo Men: Zespół pisał proste, wulgarne teksty, ale przy kawałku Dla prawdziwych dam masa ludzi się wzruszała. Wiem o tym. Kawałek w jakiś sposób ujął fanów, bo był szczery. A co by nie powiedzieć o Gangu, to jednego nie można im odmówić – byli, kurwa mać, szczerzy do bólu. Potrafili trafić do odbiorców swoimi tekstami. Nie chciałbym ujmować słuchaczom zespołu, ale przypuszczam, że niewielu z nich słuchało Vivaldiego albo Mozarta.

Akin: Gang Albanii wystrzelił, bo robił prostą, kontrowersyjną muzykę, przy której nie trzeba myśleć. Bity Alibaby były wtedy nowoczesne, megafresh. Robert ma specyficzny styl. Szanuję go, bo jest legendą polskiej sceny muzycznej, bez podziału na gatunki.

Gang Albanii (książka)

Alibaba: W projekt zaangażowani byli różni ludzie. Wiesz, z czego bardzo się cieszę? Że Gang dał Popkowi wolność i zmienił życie Borixona, który wcześniej sprzedawał kanapki na lotnisku. Mam w głowie taką scenę, jak Popek był już w Polsce i jechaliśmy samochodem do jego rodzinnej Legnicy. Pamiętam ten wieczór doskonale – zestresowany Popek, zachodzące słoneczko, w radiu kawałek Dżemu, Sen o Victorii. Mam to przed oczami. Piękne wspomnienie. Zawoziliśmy go do mamy, z którą nie widział się chyba z dwadzieścia lat. Był bardzo zdenerwowany, co nikogo nie powinno dziwić. Bardzo przeżywał to spotkanie.

Primo Men: Nigdy nie żałowałem, że Popek przyjechał do Polski, ale naprawdę napsuł nam sporo krwi. Gang Albanii rozjebał się przez Popka. To bardzo przykre, co teraz powiem, ale… nie chcę zostać źle zrozumiany. Rozumiem, dlaczego Paweł zachowywał się tak, a nie inaczej. Mam świadomość, że gdy był tak obciążony przez różne doświadczenia życiowe i nagle osiągnął sukces, popierdoliło mu się w głowie. Rozumiem to. Nie wiem, jak ja bym się zachował na jego miejscu. Popkowi nikt nie powiedział, jak ma przyjąć ten sukces, by nie oszaleć. Nie dostał pomocy.

Claysteer: Popek jest królem. On naprawdę jest bardzo dobrym człowiekiem, ale przez jego historię życiową jest tak zniszczony, że to cud, że została jeszcze w nim ta dobroć. Może gdyby miał inne zajęcia, niż tylko siedzieć i nic nie robić, to wkręciłby się na odpowiednie obroty. Może żyłby inaczej, jak normalny człowiek. A tak żyje od koncertu do koncertu.

Paweł Krok: Historia Gangu z pewnością ma potencjał na dobry film, bo Popek jest bardzo ciekawą postacią, przeimprezował trochę w życiu i raczej nie zaprowadziło go to do czegoś dobrego. Chyba że mowa o kilku zabawnych numerach i klipach. On był kontrowersyjny do tego stopnia, że jego kolejne ruchy już nie robią takiego wrażenia.

Zobacz również
Chiny toalety

Claysteer: Popek jest fajnym człowiekiem, który kocha muzykę. Teraz, kiedy jest megarockandrollowcem, może robi tej muzyki mniej, ale w czasach Gangu robił jej naprawdę od chuja. W każdej chwili był gotowy do działania. Dzięki współpracy z nim, z Alibabą i całą ekipą w moim życiu wydarzyło się bardzo dużo dziwnych historii. Byłem w miejscach, które naprawdę musiałem przetrawić. Niejeden by zwariował, gdyby zobaczył to, co ja widziałem. Dzięki historii pod tytułem Gang Albanii poznałem świetnych ludzi i to jest w tym wszystkim najwspanialsze. Zdobyłem doświadczenie, które pomogło mi podczas późniejszych koncertów z samym Popkiem. Wcześniej grałem zupełnie inaczej, bardziej ambitnie, a dzięki trasie z Gangiem już doskonale wiedziałem, co mnie czeka. Nie musiałem niczego tworzyć, wystarczyło odtwarzać to, co robiliśmy wcześniej.

Akin: Praca przy Gangu dała mi trochę doświadczenia życiowego. Dzięki niej po raz pierwszy poleciałem do Londynu, a to bardzo poszerzyło moje horyzonty. Nie zarobiłem na tym projekcie pieniędzy, ewentualnie jakieś grosze, ale ja wtedy nie robiłem klipów dla kasy. Chciałem się fajnie bawić i polatać sobie po świecie. Prowadziłem beztroskie życie.

Alibaba: Dla mnie Gang ma zupełnie inną wartość, niż przedstawia to internet. Niesiemy coś głębszego. To nie jest tylko „koka, wóda i góra siana”. Gang Albanii to koncert na telebimie i łączenie się na Skypie z Popkiem. Branża muzyczna była zdziwiona, bo nikt wcześniej na to nie wpadł (…)

Gang Albanii książka

Gang Albanii (książka)

Questlove: Płyt Kendricka mogę słuchać tylko raz [FRAGMENT KSIĄŻKI]

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony