Czytasz teraz
Janice Wong w Warszawie. Mistrzyni cukiernictwa czaruje w Café Bristol
Lifestyle

Janice Wong w Warszawie. Mistrzyni cukiernictwa czaruje w Café Bristol

Dla miłośników słodyczy to nie lada gratka. Janice Wong, czyli jedna z najbardziej cenionych artystek sztuki cukierniczej na świecie przyjechała do Polski na zaproszenie Hotelu Bristol.

Swoim podejściem do świata deserów podbiła serca smakoszy. Janice Wong stworzyła rozmaite koncepty kulinarne, od restauracji przez gastronomiczne laboratorium po autorską markę czekolady. Wielokrotnie dzieliła się swoją filozofią, dotyczącą kuchni, a jej podejście doceniły marki takie jak Prada, Hermes, Ferrari czy Audi.

Singapurska mistrzyni dała się poznać nie tylko jako kreatorka wyrafinowanych deserów. Na swoim koncie ma także jadalne instalacje. Jedną z nich stworzyła w Warszawie w trakcie swojej rezydencji. Kolorowa ściana składa się z białej czekolady, pianki i lizaków-pralinek. Jeśli w dzieciństwie zazdrościliście Jasiowi i Małgosi konsumpcji domku z piernika, możecie cichaczem jej liznąć. Dużo bardziej polecamy jednak rozsiąść się w bajowym wnętrzu kawiarni i zamówić jeden z limitowanych deserów.

Apetyt nie tylko na sztukę. Rumory Bistro otworzyło się przy warszawskim MSN-ie

Janice Wong
Pralinki, które powstały we współpracy pomiędzy Hotelem Bristol a Janice Wong, fot. materiały promocyjne Hotelu Bristol

Co wyczarowała Janice Wong?

W ramach współpracy z Bristolem, cukierniczka przygotowała dwa desery do wyboru. To rozkosznie różowa truskawkowa pianka z limonkowym wnętrzem (także w formie tortu) i czekoladowo-kawowa kula pod fantazyjnym czekoladowym daszkiem. Choć bardzo od siebie różne, oba torciki zachwycają kompozycją smaków i finezyjną formą. Są trochę jak słońce i księżyc – radosne i letnie owocowe doświadczenie versus deser bardziej wytrawny i skąpany w ciemnych odcieniach.

Zobacz również

Do wyboru są też praliny, które wyglądają jak kamienie szlachetne. Wśród składników znajdziemy i nietuzinkowy kalamondin czy mirt cytrynowy, i typowo polskie smaki jak śliwka lub… żubrówka. Janice Wong podobno zakochała się w naszych lokalnych produktach i koniecznie chciała je wykorzystać w swoich deserach. Wszystkie słodkości powstawały w bliskiej współpracy z cukiernikami Bristolu. Artystka przyjechała do Polski, by osobiście wziąć udział w procesie ich powstawania. Efektów jej pracy skosztujecie jeszcze do końca maja.

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony