Amerykański raper już po raz drugi uświetni swoją obecnością mecz o mistrzostwo ligi NFL.
Następny Super Bowl odbędzie się 9 lutego 2025 roku. Choć do tego dnia zostało jeszcze sporo czasu i nadal nie wiadomo, kto powalczy o zwycięstwo, pierwsze karty zostały już odkryte. Wiadomo, że finałowe spotkanie po raz ósmy w historii odbędzie się na stadionie Mercedes-Benz Superdome w Nowym Orleanie, gdzie na co dzień gra drużyna New Orleans Saints. Stacja telewizyjna Fox oraz platforma streamingowa NFL+ zajmą się transmisją widowiska. Światło dzienne zdążyło też ujrzeć logo wydarzenia, tradycyjnie nawiązujące do dziedzictwa kulturowego miasta-gospodarza. Identyfikację wizualną współtworzyła lokalna artystka Tahj Queen Williams.
Na giełdzie gwiazd
Od dłuższego czasu snuto jeszcze domysły nad tym, kto wystąpi w przerwie wyjątkowego meczu. W tym roku powierzono to zadanie Usherowi. Raperowi na scenie towarzyszyli wówczas m.in. Alicia Keys, will.i.am, Lil Jon oraz Ludacris. Wcześniej medley najpopularniejszych utworów zaśpiewała zaś Rihanna. Na następców topowych artystów typowano Lil Wayne’a, Arianę Grande oraz Taylor Swift. Niektórzy spekulowali zaś, że NFL spróbuje przełamać hegemonię amerykańskich wykonawców. Oddanie pałeczki portorykańskiemu Bad Bunny’emu albo koreańskiemu BTS byłoby zagraniem ryzykownym, ale i odświeżającym.
Eminem przegrał walkę sądową ze Spotify. O co poszło?
Obfite lata u rapera
Ostateczny wybór okazał się dość spodziewany. Super Bowl swoją obecnością uświetni sam Kendrick Lamar. Choć od premiery jego ostatniego krążka Mr. Morale & the Big Steppers upłynęło 2,5 roku, u amerykańskiego rapera sporo się dzieje. Dograł się do piosenki America Has a Problem Beyoncé. Wystąpił w animowanym dokumencie Piece by Piece opowiadającym o życiu Pharrella Williamsa. Przede wszystkim był jednak jedną ze stron sporu, o którym mówiło pół Internetu. Chodzi oczywiście o ciągnący się latami konflikt z Drake’iem, który niepostrzeżenie znowu eskalował.
Kendrick Lamar: Super Bowl miało nosa?
Udział gwiazdy w wydarzeniu potwierdziło Apple Music oraz Roc Nation, czyli koncern rozrywkowy należący do Jaya-Z. – To prawdziwy artysta i performer, który trafia się raz na całe pokolenie. Siłę napędową jego artystycznej wizji jest głęboka miłość do muzyki i kultury hip-hopowej. Ma niezrównany dryg do wpływania na ogólnoświatowe trendy – chwalił swojego kolegę z branży współautor Watch the Throne. Sam Kendrick zdecydował się krótko skomentować otrzymany angaż. – Na ten moment rap pozostaje najbardziej wpływowym gatunkiem muzycznym. Będę na Super Bowl, żeby przypomnieć światu dlaczego. Myślę, że wybrali do tego właściwą osobę – skwitował.
Gwoli kronikarskiego obowiązku warto odnotować, że K.Dot nie po raz pierwszy zagra na Super Bowl. Teraz wystąpi w roli headlinera i gwiazdy wieczoru, w 2022 roku pojawił się zaś na kalifornijskim SoFi Stadium na zaproszenie Dr. Dre. Wraz z nim scenę hip-hopową dumnie reprezentowali m.in. Snoop Dogg, Eminem, 50 Cent i Anderson .Paak. Show zostało entuzjastycznie przyjęte przez publiczność. Nagrodzono je także prestiżową nagrodą Primetime Emmy Award.
O Lamarze jest znowu głośno nie tylko z powodu ogłoszenia. Na jego profilu na Instagramie pojawił się bowiem nowy utwór, który najprawdopodobniej nosi tytuł Watch the Party Die. Choć gospodarz nie poświęcił go w pełni Drizzy’emu, możemy być pewni, że beef jeszcze się nie skończył.
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.