Obydwoje dawno nie wydali nowej muzyki. Teraz łączą siły, przypieczętowując tym samym lata bliskiej znajomości.
Talent Bruno jest niewyobrażalny. Jego muzykalność i wizja są na najwyższym poziomie. Nie ma nikogo takiego jak on. W taki sposób Lady Gaga skomentowała współpracę z Bruno Marsem, który jest pomysłodawcą premierowego kawałka zatytułowanego Die With A Smile. Okazuje się, że wszystko zaczęło się od propozycji, którą autor hitu Uptown Funk złożył Gadze. Artystka wspomniała, że gdy pojawiła się w studio nagraniowym i usłyszała pierwsze dźwięki nowej piosenki, od razu wiedziała, że ma do czynienia z czymś wielkim. Muzycy zasiedli razem nad konsoletami. Przez całą noc dopieszczali tekst oraz oldschoolowe brzmienie ballady. Gotową kompozycję długo utrzymywali w tajemnicy i dopiero niedawno zapowiedzieli ją w mediach społecznościowych.
Country przeżywa drugą młodość
Styl piosenki bezpośrednio nawiązuje do country. Trzeba przyznać, że w tym roku nader trudno opędzić się od kowbojskiego anturażu i nawiązań do kultury Dzikiego Zachodu. Nieformalną patronką tego trendu została Beyonce wraz ze swoim albumem Cowboy Carter. Swoją słabość do brzmień z południa zadeklarowała również Lana Del Ray, a Post Malone wydał cały album utrzymany w tym klimacie. Potencjał w igraniu z gatunkiem dostrzegł także raperzy. O części z nich pisaliśmy ostatnio na łamach Going. MORE.
Bruno Mars i Lady Gaga nie odkrywają Ameryki, ale trzeba przyznać, że słuchanie, jak ich głosy płynnie wchodzą w dialog, sprawia dużą przyjemność. Premiera numeru cieszy także dlatego, że wykonawcy dawno nie podzielili się z publicznością niczym nowym. Dyskografia wokalisty zamyka się na krążku An Evening with Silk Sonic, który ujrzał światło dzienne jesienią 2021 roku. Amerykanka zaprezentowała ostatnią płytę studyjną Chromatica za to jeszcze wcześniej.
Katy Perry nagrała teledysk na balearskich wydmach bez zezwolenia. Czy czekają ją kłopoty?
Na planie oldschoolowego programu
Teledysk ilustrujący Die With A Smile to istny wehikuł czasu imitujący telewizyjny występ z lat 70. Zarówno Lady Gaga, jak i Bruno oraz pozostali członkowie zespołu są ubrani w identyczne niebiesko-bordowe stroje. Włosy artystki zostały wystylizowane na charakterystyczną fryzurę w stylu Dolly Parton, czyli ikony muzyki country. Jak widać – wszystko ma przypominać o czasach, które niby już za nami, a jednak wracają w nowym wydaniu. Klip wyreżyserował Daniel Ramos we współpracy z samym piosenkarzem.
Lady Gaga i Bruno Mars. Singiel raczej bez następcy
Numer jest najpewniej jednorazowym wyskokiem. Nie zapowiada wspólnego albumu gwiazd, zwłaszcza że te w ostatnim czasie wielokrotnie podkreślały, że pracują nad solowymi płytami. Nie promuje także filmu Joker: Folie À Deux, w którym występuje Lady Gaga, choć mógłby na to wskazywać jego tytuł. W końcu Arthur Fleck przez całe życie robił dobrą minę do złej gry.