Tym razem jest tu coś więcej niż same książki o seksie i śmierci | MORE Książkowe
Szefowa działu kreatywnego Going. Pisze i rozmawia o książkach, feminizmie…
Ci, którzy są stałymi czytelnikami mojej rubryki, mogli zauważyć dużą słabość, jaką darzę lektury, poruszające tematy trudne i niewygodne. Tym razem jednak – yaaay, wakacje! – polecam również książki, w których sednem narracji NIE JEST przemoc, pożądanie i rozważania nad własną śmiertelnością.
Ale spokojnie. Jeśli wracacie tutaj po kolejną porcję dokładnie tego typu treści, znajdzie się coś również dla Was. W rolach głównych: literackie klasyki, współczesne powieściowe debiuty, zagraniczne podróże i spacery po lokalnych podwórkach. Zapraszam do lektury moich rekomendacji.
Kości, które nosisz w kieszeni | Łukasz Barys
Kojarzycie pierwszą scenę z Blue Velvet Davida Lyncha, w której kamera z idyllicznego ujęcia ogrodu schodzi pod ziemię, pokazując co kryje się poza zasięgiem wzroku? Podobne uczucie towarzyszy lekturze powieściowego debiutu Łukasza Barysa. Pod domem kryją się kości – prawdopodobnie należące do zwierząt futerkowych, ale w sumie wcale nie ma co do tego pewności. Z jednej strony mamy tu więc dreszczyk przechodzący po skórze. Z drugiej – autor świadomie buduje portret niższej klasy społecznej, w której umieszcza bohaterów i bohaterki. Nie tworzy kartonowego sztafażu, lecz działa z wnikliwością i wyczuciem. Czytajcie, bo to świetna książka. Z ekscytacją czekam na więcej. Kości, które nosisz w kieszeni ukazały się nakładem Wydawnictwa Cyranka.
Wiwat małżeństwo | Sakunosuke Oda
Kolejna pozycja w serii mini Wydawnictwa Tajfuny – jak zwykle przepięknie wydana. Wiwat małżeństwo to historia Chōko i Ryūkichiego, którzy decydują się na wspólne życie mimo przeciwności losu. Siłą powiastki jest realizm warunków mieszkania w Osace – pełno tu smaków i zapachów tego japońskiego miasta. Sama historia momentami bardzo mnie denerwowała – w rolach głównych patałachowaty facet i ciężko pracująca na ich wspólne utrzymanie kobieta. Mimo irytacji na powielanie kliszy, w której miłość zmywa kolejno całą litanię przewinień partnera, przyznaję premię punktową za pieczołowitość w oddawaniu detali, które fanom Dalekiego Wschodu ma szansę przypaść Wam do gustu. Tłumaczenie Agnieszka Stojek.
Nic tu po was | Kevin Wilson
Mówiłam o tym ostatnio na stories na goingowym insta: w teorii ta książka nie do końca brzmiała jak coś, co mogłoby mi się spodobać. Historia dwóch przyjaciółek i bliźniąt dokonujących samozapłonu? Hm, to może pójść w różne strony. Tymczasem w praktyce Nic tu po was Wilsona okazała się opowieścią fascynującą (nie oderwałam się póki nie skończyłam… o 2 w nocy). W roli głównej nieco antypatyczna bohaterka, w której buzują pokłady czułości. Do tego plejada relacji, narysowanych lekką i zgryźliwą kreską. Amerykański pisarz celnie oddaje niuanse kobiecej relacji – pełnej erotycznego napięcia i trudnych emocji wynikających z klasowych różnic między bohaterkami. Książka ukaże się 25 sierpnia nakładem Wydawnictwa Agora. Tłumaczenie Jan Kraśko.
Lato, gdy mama miała zielone oczy | Tatiana Tibuleac
Po świetnym doświadczeniu z Rzeszotem Sadulskiego (o którym pisałam miesiąc temu) wydawnictwo Książkowe Klimaty powraca do nas za sprawą Lato, gdy mama miała zielone oczy Tatiany Tibuleac. Powieść stała się bookstagramowym objawieniem, więc sięgnęłam po nią z pewną dozą niepewności. Szybko dołączyłam jednak do chóru ochów i achów. Bohaterem powieści Tatiany jest młody chłopak, którego mama wyciąga na wakacje we Francji. Od pierwszych słów czytelnik jest konfrontowany z buzującą w chłopaku nienawiścią do kobiety. Wyjazd stopniowo pozwala im odbudować relację – co wyobrażam sobie jako potencjał na nudną powiastkę moralną. Pod piórem stuknięciami klawiatury Tibuleac historia nie osiada jednak na płyciźnie banału. Tłumaczenie Dominik Małecki.
Wymazywanie | Thomas Bernhard
Jeden z moich ukochanych pisarzy – absolutna literacka topka – to Thomas Bernhard. Austriacki mizantrop słynie z prozy i dramatów, pełnych niechęci wobec świata – ludzi, instytucji, sztuki. Wymazywanie to jeden z najważniejszych jego utworów. Przez wiele lat niedostępny (albo dostępy na allegro w zawrotnych cenach…) wraca do księgarń za sprawą wydawnictwa Od Do w tłumaczeniu Sławy Lisieckiej. Główny bohater wraca do rodzinnego domu, by zmierzyć się ze wspomnieniami i rozliczyć swoje dziedzictwo. W powieści znajdziemy wszystkie klasyczne bernhardowskie motywy: jątrzące się rany, moralne dylematy, wypieraną pamięć o przeszłości, wybijającą jak szambo. Pyszności.
Fale | Virginia Woolf
Woolf to pisarka-klasyczka. Jeśli jednak ominęły Was spotkania z jej twórczością – albo nie skompletowaliście wszystkich tytułów – Wydawnictwo Literackie rusza na pomoc, przypominając kolejno jej dzieła prozatorskie. Fale to jedna z najważniejszych powieści autorki. Przepiękna migotliwa proza zarysowuje losy grupy paczki szkolnych przyjaciół, które śledzimy w perspektywie mijających dekad. Powieść pisana jest w technice strumienia świadomości, co w praktyce oznacza, że nie ma tu wyraźnego podziału na wypowiadających się, a całość tonie w (tytułowych) falach przeplatających się anegdot, wspomnień i stanów emocjonalnych. Dzięki temu jednocześnie zagłębiamy się w splątane historie i wsłuchujemy się w jednostkowe głosy postaci. Tłumaczenie Lech Czyżewski.
A co planuję czytać w najbliższych dniach?
Zacznę od “Dzikich żądz” Grzegorza Łysia (książka wychodzi 1 września, ale z półki przy łóżku uśmiecha się do mnie recenzencki prebook od Wydawnictwa W.A.B.). Autor zabierze czytelników w podróż przez świat Bronisława Malinowskiego – legendarnego polskiego antropologa, przyjaciela Witkacego.
Następnie sięgnę po “Raport Brodiego” Borgesa – trzecią książkę argentyńskiego pisarza, która ukazuje się nakładem Wydawnictwa PIW w serii z czarno-białymi okładkami. To proza pełna złożonej metaforyki, która niezmiennie stanowi źródło przeogromnej czytelniczej satysfakcji. Premiera 30 sierpnia. Tłumaczenie Andrzej Sobol-Jurczykowski.
W planach mam również “Trzymam wilka za uszy” Laury van den Berg – zbiór opowiadań pełnych tajemnic i snów. Długo planowałam zabrać się za niego w oryginale. Kiedy dowiedziałam się, że ukaże się nakładem Wydawnictwa Pauza postanowiłam poczekać na polską premierę – już 1 września. Tłumaczenie Dobromiła Jankowska.
Szefowa działu kreatywnego Going. Pisze i rozmawia o książkach, feminizmie i różnych formach kultury. Prowadzi audycję / podcast Orbita Literacka. Prywatnie psia mama.