Sexy ciuchawa vintage Warszawa – top 5 sklepów | OD NOWA
Chodzę na wystawy, piszę o nich i je polecam. Z…
Moda z odzysku? Czemu nie! W dobie kryzysu klimatycznego, szalejącej inflacji i konsumpcjonizmu polecamy najciekawsze vintage shopy w Warszawie. Czy stolica jest odzieżowym rajem dla retro szperaczy? Te miejscówki udowadniają, że tak!
Wiecie jaki oryginalny item nie tak dawno złapałam w lumpeksie? Stylową czapkę zimową marki FENDT (nie mylić z włoskim domem mody FENDI), która okazała się… producentem polskich maszyn rolniczych. Zaskakujący dodatek towarzyszył mi przez okres zimo-wiosny, bo jak inaczej nazwać tę nową porę roku?:)
Na szczęście takich perełek nie musicie znajdować sami. Zrobią to znawcy i znawczynie mody, którzy oszczędzą Wam nurkowania w przepastnych second-handach, wyłapując oryginalne kroje lub markowe ciuchy z wyższej półki. Wiosna to idealny moment na uzupełnienie garderoby o nowe-stare ubrania, których nie znajdziecie w sieciówkach. Te lokale sprawiają, że vintage Warszawa ma się naprawdę dobrze i może śmiało konkurować z Berlinem czy Londynem.
Sprawdź wszystkie teksty w cyklu OD NOWA, w którym przyglądamy się różnym obliczom nowości i świeżości
Pracownia Vintage | Śródmieście i Żoliborz
Maja i Marzena założyły Pracownię Vintage parę lat temu. Dziś mają w Warszawie już dwa lokale – znajdziecie je w samym Śródmieściu i na Żoliborzu. Skupiają się na ubraniach z lat 70. i 80., mieszając sportowe ciuchy, takie jak bluza z nieśmiertelnym logo Chicago Bulls, z romantycznymi sukienkami w grochy w pastelowych kolorach. Znajdziecie u nich zarówno stylowe kowbojki z haftem, jak i flanelowe koszule w stylu na drwala, czy ekskluzywne marynarki od Yves Saint Laurent. Nie zabraknie również dodatków – złotych łańcuchów, okazałych pierścieni z kamieniami, czy zgrabnych torebek bagietek, które stały się ostatnio bardzo modne. Różnorodność asortymentu przyciąga różne grupy wiekowe.
Moda vintage znajduje swoje zastosowanie na wielu polach – coraz więcej osób widzi wartość w ubraniach z drugiej ręki. Młodzi ludzie poszukują w vintage shopach zaskakujących rozwiązań modowych. Często przydają się też w projektach artystycznych – ubrań do stylizacji w teledyskach, filmach czy przedstawieniach teatralnych szukają w nich kostiumografowie czy styliści. – Ubierają się u nas coraz częściej całe rodziny – nawet gdy nie wszyscy są przekonani do stylu vintage, to okazuje się, że w Pracowni znajdują coś dla siebie – mówią Maja i Marzena w wywiadzie dla Avanti.
Wiekim atutem miejsc takich jak Pracownia Vintage jest element zaskoczenia – nigdy nie wiesz z czym ostatecznie wyjdziesz ze sklepu. Możesz szukać zgrabnej koktajlowej sukienki a skończyć z ortalionowym dresem z lat 80. Bo przecież moda to przede wszystkim zabawa, a vintage shopy nie pozwalają nam o tym zapomnieć.
Vintage shop Warszawa: Look Inside | Praga Północ
Ok, teraz czas na bycie lokalną patriotką. Jako rodowita Prażanka często zapuszczam się w okolice Dworca Wileńskiego czy Placu Hallera, buszując po okolicznych lumpeksach i kawiarenkach. Praskie rewiry niedawno okrzyknięto zagłębiem vintage. I to nie bezpodstawnie! Wystarczy skierować się na Wileńską 21, by znaleźć retro cudeńka w otwartym zaledwie rok temu Look Inside. Kusi już sama witryna. Pięknie zaaranżowane wnętrze kryje w sobie designerskie skarby z okresu PRL-u, ale też i relikty szturmem wracających do łask lat 90., jak miesięcznik dla młodzieży Popcorn, czy tworzone współcześnie, a nawiązujące do archaicznych barów mlecznych kubki Mamsam. Znajdziecie tam również stylowe modowe dodatki, takie jak perły, broszki czy kolczyki, które idealnie uzupełnią każdy modowy look – nie tylko vintage.
Sklep w formie internetowej od 2015 prowadzą Janek Rygiel, grafik komputerowy, i Marek Rykiel, student architektury wnętrz. W 2022 roku otworzyli sklep stacjonarny. Przedmioty zbierają z czułością i uwagą. – Należy pamiętać, że każdy przedmiot został kiedyś przez kogoś zaprojektowany, w związku z tym trzeba mieć do tego szacunek –mówi Janek Rygiel w wywiadzie dla Zwykłego życia.
Wpadnijcie na Wileńską i dajcie się wciągnąć w wielogodzinną szperaninę! Dzięki designerskim dodatkom na Pradze wystylizujecie nie tylko siebie, ale i swoje mieszkanie.
Sprawdź też: TOP 5 lumpeksów w Warszawie – jedyny taki przewodnik
Twins Pick | Praga Północ
Gdzie ubierałaby się Laura Palmer, bohaterka kultowego filmu Davida Lyncha? Oczywiście w Twins Pick, czyli nowym vintage shopie na Bazarze Różyckiego. Klimatyczna targowa przestrzeń na warszawskiej Pradze przeżywa teraz swój renesans. Na tzw. Różycu zjecie tradycyjne pyzy gorące, kupicie świeże owoce i warzywa, ale też i gustowne ciuszki z drugiego obiegu. Twin Picks założyły stylowe bliźniaczki, które dobrze wiedzą, gdzie szukać konfekcyjnych cudawianek. Wystrój pawilonu nr 12, gdzie je spotkacie, nawiązuje do sceny z serialu amerykańskiego reżysera z charakterystyczną podłogą w szachownicę i krwistymi zasłonami. Surrealistyczne są również aranżacje dodatków, w które możecie się u nich zaopatrzyć. Kolczyki, klipsy i akcesoria do włosów oplatają starożytne popiersie niczym barwne koralowce.
Dziewczyny regularnie tworzą ze znalezionych ubrań modne sety, które prezentują w swoim cyklu Bazarowy szyk z Twins Pick. Ekscentryczny catwalk na Targowej nie mogą ominąć żaden szanujący się agent Cooper, tajemnicza Diane czy Pieńkowa Dama.
Vintage Warszawa. YOLKshop | Środmieście
Jeśli jesteśmy już przy mniejszych vintage shopach zdecydowanie polecam YOLKshop. Położony przy al. Jana Pawła skrywa w sobie wyjątkowe unikaty z lat 70., 80. i nie tylko. Znajdziecie tam torby Louis Vuitton, projekty od Jil Sander, Chanel czy Givenchy. Do tego mnóstwo dobrej jakości mody z tzw. twistem – folkowe swetry z naturalnych materiałów, solidne torby skórzane ze zdobieniami art deco, sukienki ze stylową baskinką, wściekle kolorowe marynarki, czy wreszcie retro odzież sportową. Prawie wszystko, co pojawia się na ich Instagramie z przyjemnością przytuliłabym do własnej szafy. Rzadko czyjaś selekcja tak mocno trafia w moje gusta.
Co prawda dziewczyny nie doczekały się jeszcze wywiadu, ale za to ich sklep został wyróżniony nagrodzą Orłów Handlu w kategorii Ciuchy. Cieszę się, że kameralne miejsce z ubraniami z odzysku zostało docenione w plebiscycie branżowym. To kolejny dowód na zmianę myślenia o rzeczach używanych, które coraz mniej kojarzą nam się z pustkami w kieszeni, a coraz bardziej z jakością i stylem.
Bazar Miejski | Śródmieście i Żoliborz
Bazar Miejski to sieć vintage shopów, które możecie tworzyć sami! Dzięki specjalnemu systemowi rezerwacji każdy z nas może wynająć wieszak w jednym ze spotów w Warszawie, Gdańsku czy Wrocławiu. Sieć funkcjonuje jak ogólnopolskie targowisko, na którym zgodnie z ideą wymiany i recyklingu, znajdziecie ciuchy z odzysku. Dodatkowo, przez system rotacji wieszaków, kolekcja wymienia się co chwilę. Zawsze może nas czymś zaskoczyć. Co więcej, nasze zakupy wspomagają walkę o ekologię. – Nadmiar produktów obciąża środowisko, ponieważ nie nadążamy z ich utylizacją. W odpowiedzi na te problemy narodziła się idea gospodarki współdzielonej. Promuje ona korzystanie z dóbr w obiegu zamkniętym, czyli do ich wymiany oraz recyklingu – mówią w Label Magazine twórcy Bazaru.
Pierwszy Bazar Miejski powstał w 2017 roku na Oleandrów. Założył go Tomek Gałkowski. Potem pojawiły się kolejne – w stolicy i innych miastach. Jednak to ten położony koło urokliwej kawiarni Oleandrów 3 z pyszną picką i kawą, najbardziej mnie zauroczył. Wielokrotnie znajdywałam tam świetne rzeczy za niewielką cenę. Ciuchy możecie kupować również online, a to za sprawą strony, na której pojawiają się wyselekcjonowane przez bazarową ekipę perełki. I nie tylko! Znajdziecie tam również blog w którym poczytacie lifestyle’owe artykuły np. o… fermentacji.
Przyszłość ciuchów z przeszłością
Czy moda vintage to przyszłość? Coraz częściej widzę vintage shopy w Warszawie. Coraz częściej otwierane są również w dużych centrach handlowych. Świątynie konsumpcjonizmu z produkowanymi masowo ciuchami wynajmują przestrzeń butikom cyrkularnym. To świetny zabieg, podnoszący rangę ubrań z drugiej ręki, wskazujący jednocześnie alternatywny sposób na modny wygląd.
Chodzę na wystawy, piszę o nich i je polecam. Z wykształcenia historyczka sztuki i fotografka, z zamiłowania kartomantka. Ezo tematy nie są mi obce. Lubię rozmawiać, szczególnie z kobietami i o kobietach. Jestem związana z Radiem Kapitał, gdzie współprowadzę "Tarotiadę" i mam swoje solowe pasmo "Czeczota".