Orkiestra symfoniczna zagrała koncert dla tysięcy… kurczaków
Słucham hip-hopu odkąd pamiętam. Do tego doszło zamiłowanie do humoru…
Orkiestra symfoniczna w Nowej Zelandii wystąpiła przed niecodzienną widownią. Specjalnie przygotowanej symfonii posłuchała ogromna ferma kurczaków.
Skąd pomysł, żeby Orkiestra symfoniczna grała dla drobiu? Artyści odegrali na fermie kurczaków Chook Symphony No 1, utwór stworzony z myślą o tych ptakach. Celem całej inicjatywy jest zrelaksowanie ptaków. Jak informuje The Guardian, twórca utworu, Hamish Oliver, zainspirował się na przykład tradycyjną, barokową stylistyką oraz typowymi dźwiękami słyszanymi na fermach. Jak wspomina, artysta starał się jak najbardziej wpasować w gusta muzyczne kur.
Trąbka naśladuje dźwięk kurczaka, natomiast obój i fagot są najbardziej niezręcznymi wśród instrumentów dętych, szczególnie bez stroików. Bracia Bostock poprosi nas o napisanie unikalnego dzieła dla ptaków, które miałoby podkreślić dbałość o ich dobrostan i wzbogacić codzienność ich ekologicznego drobiu.
Komentuje sprawę Hamish Oliver
Ponadto Ben Bostock, współwłaściciel gospodarstwa, od dawna otacza swoje zwierzęta dźwiękami muzyki klasycznej. Uważa, że to dobrze oddziałuje na ich samopoczucie. Performens jest więc kolejnym krokiem w promowaniu wartości etycznych praktyk rolniczych braci Bostock. Są oni bowiem jedynym producentem kurczaków z wolnego wybiegu w Aotearoa w Nowej Zelandii. Orkiestra oraz właściciele fermy chcą w ten sposób zwrócić uwagę na los zwierząt hodowlanych. Utworu skomponowanego specjalnie dla kur możecie posłuchać tutaj:
Podobno kurczaki to współczesne dinozaury. W Warszawie zobacz ich potężne pierwowzory
Słucham hip-hopu odkąd pamiętam. Do tego doszło zamiłowanie do humoru internetowego - i tak powstał Raportażysta. Cała ta memiczna otoczka to tylko część mojej działalności - chcę również uderzać w poważniejszą publicystykę i znajdować w rapach bardziej wartościowe treści. Ostatnimi czasy doskonale odnajduję się także w tematach przyrodniczych i ekologicznych.