Pezet wrócił, by zagrać Techno. Raper wypuścił sentymentalny numer o imprezach z czasów młodości. Czy kupi nim młodszych?
Krajobraz po powrocie
Pezet wielokrotnie wspominał w twórczości o imprezach techno, ale pierwszy raz poświęcił tej subkulturze cały utwór. Usłyszymy więc o tańczeniu całymi nocami, o braniu rozmaitych używek i o tym, jak eventy zmieniły się na przestrzeni ostatnich dekad. Za bit w najnowszym singlu odpowiada zaś klasycznie Auer.
Warszawiak działa intensywnie od czasu wielkiego powrotu w 2019 roku. Wydał już dwa długogrające albumy oraz EP-kę. Powrócił za sprawą Muzyki Współczesnej, która pokryła się potrójną platyną. Na featach raper łączył nową i starą szkołę, a album był sporym zaskoczeniem dla fanów, jeśli chodzi o brzmienie.
Co więcej, postanowił pójść za ciosem i już dwa lata później wydał Muzykę Komercyjną, która szybko osiągnęła złoty status. Wena Pezeta wydaje się jednak niewyczerpywalna, bo raper już rok później zapowiedział mini album. Tym razem postawił na koncept. Każdy z utworów Abstrakt EP odwzorowywał stylistykę poszczególnych płyt z dorobku artysty. Dostaliśmy więc sześć tracków hołdujących po kolei Muzyce Poważnej, Muzyce Rozrywkowej, Radiu Pezet, Muzyce Współczesnej i Muzyce Komercyjnej.
Sprawdźcie, czy Pezet zagra gdzieś koncerty!
Pezet zaprasza na Techno
Najnowszy singiel to jeden z tych bardzo mocno nostalgicznych tonów rapera, których ma już trochę w karierze. Nie tak dawno otrzymaliśmy utwór Tamtego Lata (radiowy), którego brzmienie i przekaz były praktycznie w tym samym stylu.
Czy nowy utwór zwiastuje nowy album? Wciąż nie jesteśmy tego pewni. Po raz kolejny widać w estetyce wydania fascynację kulturą japońską. Raper zresztą spędził tam ponad miesiąc przy okazji realizacji poprzedniego projektu. Być może najnowsze dzieło będzie inspirowane właśnie Dalekim Wschodem.
