Czytasz
Pies w samolocie: BARK Air zaprasza czworonogi na podróż

Pies w samolocie: BARK Air zaprasza czworonogi na podróż

pies w samolocie

Uspokajające feromony, łagodna muzyka, smaczki najwyższej próby i zatyczki do uszu. Zwierzęta są tu traktowane jak pasażerowie pierwszej kategorii.

Pies w samolocie? Takie połączenie jest możliwe, choć podróże powietrzne są adresowane przede wszystkim do ludzi. Linie lotnicze przewidujące taką ewentualność stosują się do szeregu zasad i obostrzeń. W kabinie mogą znaleźć się jedynie psi przewodnicy albo zwierzęta schowane w specjalnym transporterze o ściśle określonych rozmiarach. Większe osobniki trafiają za to na pokład samolotu cargo albo do luku bagażowego. Niezależnie od tego, która opcja będzie akurat dostępna, przed podróżą należy zadbać o dopilnowanie wszelkich formalności. Właściciel psa musi mieć ze sobą m.in. aktualną książeczkę zdrowia oraz zaświadczenie o odbytych szczepieniach.

Czy ptaki faktycznie nie grzeszą inteligencją? Porozmawialiśmy z autorem Głupie ptaki Polski. Przewodnik świadomego obserwatora!

Pies w samolocie: nadciąga rewolucja?

Niestety, turbulencje, nagłe zmiany ciśnienia i konieczność przesiadywania w tej samej pozycji bywają niekomfortowe dla samych ludzi, a co dopiero dla zwierząt nierozumiejących ich kontekstu. Stąd właśnie często zapada decyzja o tym, żeby nie narażać psa na stresujące doświadczenie, tylko zostawić go w domu. Nowo otwarta linia lotnicza BARK Air proponuje alternatywę dla tych, którzy mimo wszystko chcą podróżować ze swoimi towarzyszami, ale zależy im na ich dużym komforcie. – Jesteśmy tu po to, żeby zrewolucjonizować loty dla psów – przeczytamy na jej oficjalnej stronie internetowej. Nie bez powodu w spocie promującym przewoźnika jego dyrektor generalny trafia do transportera. Mężczyzna szybko przekonuje się, że nawet klatka o większych rozmiarach nie jest dobrym miejscem dla żyjących istot.

Pies w samolocie

Pies w samolocie: słodkie życie, słone ceny

BARK Air oferuje podróże między Nowym Jorkiem a Los Angeles i Londynem. Cena dwóch dla człowieka i psa na standardowej trasie oscyluje wokół 8 tysięcy dolarów. Całkiem dużo? Nie da się ukryć, ale koszty operacyjne przewozu zwierząt nie należą do najniższych. Na wstępie warto odnotować, że samoloty Gulfstream G5 wytypowane przez linię lotniczą pomieszczą co najwyżej 20 zwierzęcych i ludzkich pasażerów. Dzięki temu czworonogi nie zostaną narażone na przebodźcowanie, a w kabinie będzie znacznie wygodniej. W samym dniu podróży posiadacze wejściówek są zobowiązani do przybycia minimum godzinę przed lotem. Poza standardową odprawą i kontrolą bezpieczeństwa to czas na socjalizację z innymi psami. Parafrazując klasyka: przed wyruszeniem w drogę należy obwąchać drużynę.

BARK Air: Dogs Fly First

Relaks w przestworzach

Co jeszcze kryje w sobie propozycja BARK Air? W samej przestrzeni do siedzenia zostaną rozpylone uspokajające feromony, które pozwolą zrelaksować się pupilom. Psy posłuchają także kojącej muzyki, a w bardziej stresujących momentach będą mogły usiąść na kolanach swoich właścicieli. Przewoźnik nie każe trzymać ich na smyczy albo w transporterach, chyba że to niezbędne do zapewnienia komfortu innych podróżujących. Wyjątkiem są także momenty startu, lądowania oraz turbulencji.

Wygoda to jednak nie wszystko. Każdy z czworonożnych gości BARK Air ma poczuć się wyjątkowo zaopiekowany. Stewardzi i stewardessy są gotowi spełnić ich najróżniejsze zachcianki: od napojów (woda, bulion albo psi szampan w cenie), przez smaczki, aż po zapachowe zabawki. Przygotowali się też na mniej przyjemne niespodzianki: mają przeszkolenie weterynaryjne, a w razie potrzeb higienicznych zaprowadzą psy w ustronne miejsce.

Lot ze swoim psem można zarezerwować online na oficjalnej stronie internetowej przedsiębiorstwa.

Copyright © Going. 2021 • Wszelkie prawa zastrzeżone