Czytasz teraz
Paprykarz zamiast marmolady, prażona cebulka w miejsce lukru. W Szczecinie tłusty czwartek celebruje się inaczej
Lifestyle

Paprykarz zamiast marmolady, prażona cebulka w miejsce lukru. W Szczecinie tłusty czwartek celebruje się inaczej

przepis na pączki

Chcieliśmy połączyć tradycję z innowacją i w ten sposób stworzyliśmy paprypączka – tłumaczy dr inż. Grzegorz Tokarczyk z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego.

To już dziś! Nadszedł wyczekiwany przez wielu dzień, gdy liczenie kalorii idzie w odstawkę, a czas pochłania nam oblizywanie lepkich od lukru palców. Cukiernicy mają ręce pełne roboty, a w piekarniach i supermarketach od rana ustawiają się kolejki. Tłusty czwartek, święto pączków o różnym kształcie, rozmiarze i nadzieniu, jak co roku celebruje się nad Wisłą z pompą. Szacuje się, że w tym roku możemy zjeść nawet 100 milionów słodkich, smażonych na oleju albo smalcu ciastek. Na jednego Polaka statystycznie przypadnie więc ok. 2,5 deseru.

przepis na pączki
Przepis na pączki? Zjeść je w jak największej liczbie / fot. AgataP1912 / CC BY 4.0.

Przepis na pączki: Od marmolady po dubajską czekoladę

Jeśli chodzi o wybór smaków, spora część z nas stawia na sprawdzone rozwiązania. Lubimy, kiedy pączek kryje znane nadzienie: konfiturę z róży, marmoladę, budyń, ajerkoniak albo czekoladę. Jednocześnie zdarza nam się podążać za cukierniczymi trendami i próbować nowych smaków. W tym roku rządzi przede wszystkim pistacja – czy to w formie gładkiego kremu, czy jako składnik dubajskiej czekolady, zawierającej także ciągnące się ciasto kataifi, pastę tahini i płatki złota. Orzeszki nie należą do najtańszych, więc zielonkawe pączki potrafią kosztować nawet kilkadziesiąt złotych.

Skoro pączek, to i musi być kawa. Chodź na Gdańsk Coffee Festival!

Niektórzy – choć pozostają raczej w mniejszości – idą zaś w opcje wytrawne. Przypadną do gustu tym, którzy starają się ograniczać słodycze, ale docenią je także zwolennicy staropolskich tradycji. Pączki początkowo zjadano bowiem głównie ze słonym farszem: słoniną, boczkiem albo podrobami. Dopiero w okolicach XVI wieku uznano, że warto przełamać jakoś smak ciasta drożdżowego.

Ni to pączek, ni pasztecik

Na modyfikację receptury w tym stylu zdecydowali się pracownicy Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie. Ich przepis na pączki to hołd złożony paprykarzowi szczecińskiemu: kultowej pomorskiej konserwie, która doczekała się już nawet swojego pomnika na Łasztowni i smaku lodów. Mieszanka mięsa rybiego, ryżu, koncentratu pomidorowego i cebuli zastąpiła słodkie nadzienie, zaś prażona cebulka – lukier i skórkę pomarańczową. Inny jest także stosunek soli do cukru. – Chcieliśmy połączyć tradycję z innowacją i w ten sposób stworzyliśmy paprypączka przekonuje w rozmowie z serwisem Nauka Polska dr inż. Grzegorz Tokarczyk, kierownik Katedrą Technologii Rybnej, Roślinnej i Gastronomicznej. Jedna z pracownic ZUT-u przyrównała smak gotowego dania do pasztecika.

Zobacz również
cyfrowy lizak

Paprypączki, nieco mniej kaloryczne od zwykłych pączków, nie zostały wprowadzone do regularnej sprzedaży. Mamy jednak nadzieję, że szczecińscy technolodzy żywności w przyszłym roku zdecydują się na zrobienie ich w większej liczbie. Czymś trzeba przegryźć tę dubajską czekoladę.

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony