Czytasz teraz
Jak się pracuje z Taco Hemingwayem? Zapytaliśmy Rumaka, Zeppy’ego i Borucciego
Muzyka

Jak się pracuje z Taco Hemingwayem? Zapytaliśmy Rumaka, Zeppy’ego i Borucciego

Rumak producent

Rumak to producent, który jest nawet bardziej tajemniczy niż sam Taco Hemingway. Tworzy podkłady tylko dla niego, a wraz z Zeppym i Boruccim stanowią wielką trójcę producencką, która odpowiada za 4/5 wszystkich bitów w dyskografii artysty. Porozmawialiśmy z każdym z nich o tym, jak się współpracuje z Taco.

Taco Hemingway jest powiązany z kilkoma innymi równie intrygującymi postaciami takimi jak producent Rumak, Zeppy Zep i Borucci. Ta trójka od najwcześniejszych projektów odpowiada za brzmienie gwiazdy. Jako że nadchodzi jedyny w swoim rodzaju koncert na PGE Narodowym, porozmawialiśmy z producenckim tercetem.

Łapcie ostatnie bilety na koncert Taco na PGE Narodowym!

Rumak, czyli producent jednego artysty

Na pierwszy ogień leci Rumak, który wyprodukował dla Taco ponad 50 (czyli praktycznie połowę wszystkich) bitów w jego karierze. Przy okazji nigdy nie stworzył bitu dla nikogo innego. Jedynymi szczęśliwcami byli goście na albumach Hemingwaya oraz Quebonafide przy okazji Somy 0,5 mg. Czy jednak aby na pewno?

Raportażysta, Going. MORE: Zarówno ty, jak i Taco ewoluowaliście muzycznie od pierwszego projektu. Który z was był częstszym inicjatorem przełomów?

Rumak: Zmiany brzmieniowe między albumami wychodziły organicznie. Na początku namawiałem Filipa do bardziej odważnych elektronicznych podkładów. Np. pierwsza wersja Następnej Stacji była tworzona na niemal trueschoolowym bicie. Parę lat później to Filip wyszedł z inicjatywą nagrania czegoś bardziej melodyjnego, lżejszego brzmieniowo. Tak powstała muzyczna volta względem dotychczasowej twórczości w postaci Szprycera.

Dlaczego nigdy nie użyczyłeś bitu nikomu poza Taco Hemingwayem?

Doszło do prób współpracy z innymi artystami, niestety niezbyt owocnych. Najbliżej końca było z Arturem Rojkiem. Parę lat temu nagraliśmy kilka piosenek. Praktycznie gotowe, już zmasterowane czekały na premierę. Jedną z nich sam słyszałem na żywo na jego koncercie. Koniec końców zmieniła się koncepcja i projekt trafił do piachu. Szkoda.

Czy możesz zdradzić, jak wyglądało tworzenie 1-800-Oświecenie? Z której ze swoich produkcji na albumie jesteś najbardziej zadowolony?

Jestem bardzo zadowolony z 1-800-OŚWIECENIA, chyba najbardziej z naszych ostatnich płyt. Myślę, że udało nam się stworzyć klimat trochę dziwacznej audycji radiowej. Dbając o spójność i vibe, próbowałem przemycić do kilku utworów ten sam motyw muzyczny. W mniej lub bardziej zakamuflowany sposób, żeby każdy podkład miał swój charakter (chodzi o 1-800-OŚWIECENIE, TU RADIO MARMUR #1, 5# – GŁOSÓWKI DO REDAKCJI, #11 – LUSTERKO WSTECZNE I EINECEIWŚO 008-1).

Od czego zaczął się ten projekt?

Gelato i Makarena Freestyle to utwory, od których zaczęliśmy pracę nad albumem. Ich pierwsze wersje nagraliśmy na rok przed premierą płyty. Nie różniły się jakoś kosmicznie od tego, co wyszło finalnie. W ogóle uważam, że kiedy pracując nad piosenką, osiągnie się ten etap, że już jest ok, nie ma co dalej kombinować, bo prawdopodobnie się przedobrzy i coś sknoci.

Rumak jako producent

Co sądzisz o bardzo specyficznym i autorskim sposobie intonowania Taco w Pakiecie Platinium?

Tworząc podkład do Pakiet Platinium, myślałem, że pasowałoby tam flow gdzieś pomiędzy tym z Praise The Lord (Da shine) a Mikiem Skinnerem. Filip tymczasem wypatrzył tam klimaty bliskie Stromae i postanowił pójść w tym kierunku. To był śmiały ruch, ale cholernie dobry, bo wyszedł świetny, nieoczywisty kawałek. A na żywo, z tancerzami/chórzystami, wizualizacjami Zeppy’ego i światłami Gwidona to już w ogóle jeden z jaśniejszych punktów koncertów.

Rumak jako producent

Zarzucisz jakąś ciekawostką dla nerdów producenckich?

Gitara w refrenie Pakietu Platinium jest tak naprawdę grana na MIDI w VST, a syntezator, który wchodzi pod koniec, to tak właściwie trzy różne synthy nałożone na siebie.

Jeszcze zostając przy technice: w jakim DAW-ie tworzysz i czy masz jakieś wykształcenie muzyczne?

Jestem samoukiem. Od ponad dekady tworzę w Abletonie, wcześniej w FL Studio, a zaczynałem od Magix Music Maker 2003. Czyli chyba jestem 33-letnim pierdzielem z dwudziestoletnim doświadczeniem.

Borucci, czyli Holender osiadły w Polsce

W Polsce pierwszy raz pojawił się przy okazji wymiany szkolnej. Niedługo później zdecydował się na przeprowadzkę. Poza produkcjami na prawie wszystkich płytach Taco możemy kojarzyć go też z gościnnej zwrotki na Europie.

Z której ze swoich produkcji na 1-800-Oświecenie jesteś najbardziej zadowolony lub do której masz największy sentyment?

Borucci: Najbardziej podoba mi się Main Stage Freestyle. Filip nagrał utwór na instrumentalu Sprintera (Central Cee & Dave) i naprawdę trudno było uchwycić tę samą energię, ale nie sprawić, by bit brzmiał jak tani ripoff. To prawdopodobnie piąta wersja, bo Atut i ja próbowaliśmy różnych pomysłów. Powstała w ostatnim tygodniu przed oddaniem masteru. Pamiętam, że próbowałem się zdrzemnąć między sesjami nagraniowymi i nagle wpadłem na pomysł progresji akordów. Postanowiłem, zamiast spać, zrobić jeszcze jedno podejście i myślę, że ostatecznie udało się to zrobić w godzinę.

Jak się współpracuje z Atutowym?

Myślę, że to idealne połączenie. Atut ma wykształcenie muzyczne i wie, jak grać na klawiszach. Ja nie znam teorii muzyki, więc kiedy pracuję solo, czasami spędzam dużo czasu na stronach internetowych takich jak Pianoscales, zastanawiając się nad klawiszami fortepianu i innymi rzeczami. Było więc o wiele szybciej, gdy mogłem po prostu rzucać melodie i pomysły do Tuttiego, a on dokładnie wiedział, co mam na myśli i jak to coś zagrać.

Jak wyglądało produkowanie Może To Coś Zmieni? Taco przyszedł z propozycją w stylu: dogadałem się z Edytą Bartosiewicz, masz tu czysty sampel, wyczarujcie z niego bit? A może to była twoja inicjatywa?

Filip często sugeruje utwory do samplowania. Przewinęło się więcej wersji tego utworu, w których sampel został już użyty i wycięty w taki sposób jak w ostatecznej wersji. Czyszczenie sampla jest często ostatnim krokiem, ponieważ samplowany artysta musi zatwierdzić rezultat.

W wywiadzie sprzed lat wspominałeś, że między tobą a Rumakiem jest atmosfera rywalizacji. Czy dalej tak jest, jeśli chodzi o robienie bitów dla Taco?

Rywalizacja była bardziej żartem, ale oczywiście zawsze chcesz, aby jak najwięcej twojej muzyki znalazło się na albumie. W przypadku 1-800 wszyscy byliśmy w studiu z Filipem prawie codziennie, omawiając wszystko: skecze, muzykę w tle, efekty dźwiękowe itp. Tym razem naprawdę czułem, że to jest bardziej wysiłek zespołowy. Byliśmy prawie jak band.

Abstrahując już od albumu Taco, masz bit, który uważasz za swoje opus magnum?

Lubię głównie piosenki, które były dla mnie najłatwiejsze do wyprodukowania. Kiedy masz bit i nie wiesz, jak go dokończyć, może to być niesamowicie frustrujące i czasochłonne. Inne utwory są gotowe w godzinę i nie potrzebują wiele poza zmianami aranżacyjnymi, by dopasować je do wokalu.

Café Belga i Młody Boss (Żabsona oczywiście) to dwa bity, które przyszły mi bardzo łatwo i gdzie byłem w stanie umieścić w Abletonie to, co miałem w głowie bez żadnych trudności. Bardzo podoba mi się również outro do ZTM. Stworzyłem je z myślą o koncertach i wciąż mam ciary, gdy Filip gra to na żywo.

Jak duży wpływ na twoje produkcje ma Taco?

Właściwie nie planowałem robić bitów dla raperów, kiedy zacząłem produkować, bo byłem bardziej zainteresowany muzyką elektroniczną. Wpłynął więc w ten sposób na całą moją karierę. A jeśli chodzi o poszczególne utwory, to zależy.

Influenza była początkowo dancehallowym bitem (bębny w refrenie to typowy dancehallowy wzór i to jedyna rzecz, którą zostawiłem). Musiałem zmienić brzmienie na coś mroczniejszego, by pasowało do tekstu Filipa. Grand Prix miało dużo wkładu od Filipa, myślę, że to była jedyna piosenka, przy której zaczynałem się denerwować (śmiech). To był po prostu gówniany bit od samego początku. W innej sytuacji bym go wyrzucił i zaczął coś nowego, ale Filip popchnął mnie do poprawienia go. I cieszę się, że to zrobił.

Parę lat temu w wywiadzie dla newonce’a powiedziałeś, że Kanye West jest twoim największym autorytetem, jeśli chodzi o tworzenie muzyki. Jakie bity z Dondy lub Vultures byś wyróżnił?

Hip-hop nie brzmiałby tak samo bez niego, ale Vultures był pierwszym jego albumem, którego nie przesłuchałem więcej niż raz. Z Dondy bardzo lubię Moon i Hurricane. Szczerze mówiąc, teraz w ogóle nie słucham rapu, wszystko brzmi bardzo mało inspirująco.

W tej samej rozmowie powiedziałeś, że planujesz wydać płytę producencką. Co z tym pomysłem?

Mogę tylko powiedzieć, że płyta będzie.

Jaki jest wymarzony artysta ze świata, któremu chciałbyś wyprodukować utwór?

Skillibeng, The Weeknd i Młody G z Gdyni. Najlepiej w jednym tracku.

Czy aktualnie twój główny zawód to producent podkładów dla raperów i wokalistów? Czy może zajmujesz się czymś jeszcze?

Moją główną pracą było DJ-owanie przez około 10 lat, ale zrobiłem sobie małą przerwę, aby skończyć mój album. Więc teraz nawet nie tworzę muzyki dla raperów i wokalistów, tylko dla siebie.

Zeppy Zep, czyli producent, grafik i animator

Ostatnim z wielkiej trójcy producenckiej jest Zeppy Zep, który wywodzi się z house’owej sceny. Poza tworzeniem bitów jest też choćby autorem wizualizacji aktualnej trasy Hemingwaya.

Zobacz również
Nowa płyta Taylor Swift

Czy za którymś wyprodukowanym przez ciebie utworem na 1-800-Oświecenie kryje się szczególna historia?

Zeppy Zep: Nie, ale myślę, że to ciekawe, jak dynamiczne było to, kto robi jaki kawałek. Może To Coś Zmieni miało wersje od kilku producentów, w tym i moją – słabszą od Atuta, jestem wielkim fanem tego, jak to teraz brzmi. Do 1000 Dni Freestyle podejście miał również Rumak.

Jak wyglądało powstawanie bitu do Cichosza? Wspomniałeś na swoim IG, że dużo słuchałeś płyty Grzegorza Turnaua.

Z Filipem rozmawialiśmy ogólnie o samplowaniu polskiej muzyki z tamtego okresu. Okresu, gdy piosenka aktorska czy poezja śpiewana były bardziej obecne w mainstreamie niż teraz. Padł Turnau i stwierdziliśmy, że to spoko kierunek, wybraliśmy Cichosza. Najpierw była wersja bardziej drillowa, była też taka boombapowa. Tliło się to powoli, aż dodałem te stadionowe bębny, a Filip wrócił z refrenem. Wtedy poczułem, że to jest to.

Odpowiadasz za najbardziej oldschoolową produkcję na albumie, czyli 1000 Dni Freestyle. Czy specjalnie tworzyłeś bit stylizowany na starsze brzmienia, czy Taco stwierdził: nałóżmy filtr na mój wokal i zrobimy z tego vintage’owe nagranie?

Był to celowy zabieg. Brzmienie miało być ciepłe, nostalgiczne i przypominać stare dobre czasy, bo o tym jest tekst. Patrzyłem na Mac Millera i Souls of Mischief. Ale jest też o rozwoju i osobistej ewolucji, która ma plusy i minusy. Pewne stany umysłu, które kiedyś były codziennością, już nie wrócą. Pojawia się za to nowe, dojrzalsze spojrzenie na sprawy.

Abstrahując już od albumu Taco, masz bit, który uważasz za swoje opus magnum?

Wpisz sobie: Night game zeppy zep remix.

Jak duży wpływ na twoje produkcje miał Taco? Czy raczej dostosowuje się do twoich podkładów, czy po konfrontacji z nim niektóre bity przechodziły duże zmiany?

Nie, Filip raczej albo mówi, że coś jest super, albo nic nie mówi i to wystarcza, by się zrozumieć. Gdy gaśnie entuzjazm, to po prostu nie podążamy w daną stronę.

Kto jest twoim największym autorytetem muzycznym?

Myślę, że na pewno ktoś z UK: Burial, Overmono, Sully, LTJ Bukem, El-B oraz Aphex Twin.

Któremu artyście ze świata chciałbyś wyprodukować utwór?

The Weekndowi. Mimo że to prywatnie trochę creepy gostek.

Standardowe pytanie producenckie: masz jakieś wykształcenie muzyczne czy jesteś samoukiem?

Tworzę w FL Studio, wykształcenia muzycznego brak. Do dziś nie umiem nut ani skali, ani tonacji. Czyli samouk poprzez otwieranie gotowych projektów z folderu Cool Stuff w FL Studio.

Czy aktualnie twój główny zawód to producent podkładów dla raperów i wokalistów? Czy może zajmujesz się czymś jeszcze?

Robię dużo muzyki i udźwiękowień do reklam. Zajmuję się też grafiką, robię animacje i art direction. Wizualizacje na trasie 1-800 są mojego autorstwa. Bardzo się cieszę, że udało się to dopiąć, bo było to wyzwanie!

À propos twoich dzieł wizualnych: czy możesz przybliżyć kontekst powstania koszulki Taco z Igą Świątek, którą założył na koncercie we Wrocławiu?

Dzień przed Wrocławiem o godzinie 22:00 Filip napisał, że ma super pomysł, tylko nie wie, czy zdążymy to ogarnąć. Jest wielkim fanem Igi Świątek, więc byliśmy przekonani, że to będzie fajny koncertowy moment. Następnego dnia w busie zrobiliśmy projekt koszulki stylizowany na taki stary boysbandowy merch. Iga zrobiła na korcie, co trzeba, a reszta jest historią.

rumak producent
Rumak jako producent

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony