SAMARA: Mój nowy singiel nie wymaga dużego skupienia [WYWIAD]
Redaktor naczelny magazynu Going. MORE, współpracownik tygodnika Polityka i kwartalnika…
Po czasie eksplorowania rapowej stylistyki SAMARA wydała najlżejszy singiel w swojej karierze. Z nami porozmawiała nie tylko o nim.
Najlżejszy stylistycznie singiel w karierze a radio
SAMARA: Ty i ja to lekki popowy numer, przy którym można się rozluźnić. Nie wymaga od słuchacza dużego skupienia – raczej jego główną funkcją jest dostarczenie pozytywnej energii. Od dziecka marzę, żeby usłyszeć swoją piosenkę w dużej rozgłośni radiowej. Wierzę, że to się w końcu wydarzy, a czy to będzie ten singiel, czy inny, to nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Kiedy ten moment nadejdzie, będzie po prostu ważny.
Brak rapowej stylistyki
SAMARA: Moja przygoda z rapem zaczęła się prawie dwa lata temu i wyniosłam z niej wiele dobrego. Wszystkie numery, które powstały w tej stylistyce, nadal są mi bardzo bliskie i mam do nich sentyment. To był rozdział, który pozwolił mi poznać siebie lepiej – dowiedziałam się, co ze mną rezonuje, a co niekoniecznie na tyle, abym się temu poświęciła w pełni. Na razie mam niedosyt pięknych melodii i harmonii, dlatego powstał numer Ty i ja. Nigdy nie będę składać deklaracji, w jakim gatunku tworzę muzykę, bo to się po prostu czuje tu i teraz.
Trudności w pisaniu miłosnych wersów
SAMARA: Tekst, podobnie jak klip, pokazuje wyobrażenie na temat miłości, a nie rzeczywistość. Zdaję sobie sprawę z tego, że najprostszą interpretacją tego numeru jest zakochanie się w drugiej osobie i szczęśliwe zakończenie. Dla mnie to bardziej manifestacja miłości i próba spojrzenia na nią z otwartością i gotowością. Nie ma konkretnej osoby, do której kieruję ten utwór. Sam proces pisania tekstu sprawił, że wyszłam poza strefę komfortu, bo raczej w zwyczaju miałam dotychczas tworzenie smutnych piosenek.
Powody współpracy z duetem producenckim: Ejten i Distroke
SAMARA: Ejten i Distroke są otwarci na nowe wyzwania i nie wywierają na mnie presji. To takie dwa najważniejsze czynniki, które sprawiają, że praca z chłopakami nad każdym kolejnym singlem przynosi coraz to lepsze efekty. Poza tym podczas sesji nagraniowych niesamowicie ważne jest dla mnie pozytywne nastawienie i luz, a tego chłopakom z pewnością nie brakuje.
Produkcja od kuchni
SAMARA: Przede wszystkim jest to burza mózgów. Przedstawiamy swoje wizje i pomysły, potem lepimy je w spójną całość. Czasami zaczynamy od melodii wokalu, czasami od tekstu lub prostego bitu. Tutaj akurat nie ma złotej zasady, wszystko zależy od konkretnego numeru. Tak naprawdę każda sesja nagraniowa ma trochę inny przebieg. W przypadku powstawania Ty i ja pierwsze, co wymyśliliśmy, to właśnie słowa tytułowe wraz z melodią i wokół tego budowaliśmy resztę utworu. Podczas jednej sesji nagraliśmy pierwszą zwrotkę i refren. Nad resztą pracowałam przez kolejne dni w domu, konsultując swoje pomysły z chłopakami online. Druga sesja to było już skończenie piosenki, nagranie ostatecznych wokali i szukanie najlepszych harmonii i podbitek.
Bitowe inspiracje
SAMARA: Praktycznie podczas każdej sesji słuchamy wspólnie muzyki. Ja pokazuję chłopakom, co ostatnio nowego odkryłam, a oni mnie. W ten sposób inspirujemy się nawzajem. Uważam, że to świetny sposób na nastrojenie się przed nagrywkami, ale też na poznawanie się bliżej.
Prace nad większym materiałem
SAMARA: Stworzenie albumu jest wyzwaniem, które chcę zrealizować. Wypuszczanie singli daje dużo swobody i jest niezobowiązujące. Wybrałam taką drogę jakiś czas temu, gdy trochę błądziłam, szukałam, próbowałam. Chcę w końcu stworzyć materiał, który będzie kompletny i opowie jeszcze więcej o mnie. Przeważać będzie pop i house’owe brzmienia. Nie wykluczam też rapowych akcentów, które byłyby urozmaiceniem dla całego materiału.
Wymarzone featuringi
SAMARA: To jest zawsze ciężkie pytanie… Jest wielu zdolnych polskich artystów, z których twórczością się utożsamiam. Teraz mam fazę na Mery Spolsky, Lottę, Darię Zawiałow, PRO8L3M i braci Kacperczyk, więc może w tym gronie bym się odnalazła.
Bilety na najlepsze koncerty znajdziecie tutaj
Redaktor naczelny magazynu Going. MORE, współpracownik tygodnika Polityka i kwartalnika ZAiKS Wiadomości, a także rapowa głowa. W przeszłości dziennikarz prasowy magazynów Playboy, Esquire i CKM czy redaktor muzyczny newonce.