Im jesteś uczciwszy, tym trudniejsza staje się gra. Demo „Sejm The Game” już dostępne

Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
Celem symulatora stworzonego przez rzeszowskie studio Simplicity Games jest stworzenie najpotężniejszej partii politycznej w Polsce. O zwycięstwie przesądzi nie tyle merytoryka, ile spryt i wyrachowanie.
Pamiętacie jeszcze neologizm Sejmflix? Takim wyrażeniem określano wzrost popularności rodzimą polityką po wyborach w 2023 roku. Szymon Hołownia, świeżo upieczony marszałek Sejmu, postawił sobie za punkt honoru, żeby zainteresować Polaków obradami niższej izby parlamentu. Wystąpienia posłów transmitowane na YouTubie oglądały setki tysięcy widzów. Warszawska Kinoteka zaprezentowała je także na dużym ekranie, a o trendzie rozpisywały się także zagraniczne media. – Polki i Polacy śledzą polityczne przemiany jak najlepszy serial – pisało Financial Times, zwracając uwagę na rolę charyzmy Hołowni w całym procederze. Z ust byłego prowadzącego programu Mam Talent co rusz wychodziły żarty i kąśliwe riposty.
@lukaszbawi co Pan tu robi? #sejmflix #sejm #holownia
♬ dźwięk oryginalny – Łukasz
Podanie na Discordzie zamiast wyborów
Mariaż polityki i rozrywki zachęcił niektórych internautów, zwłaszcza tych młodszych, do pójścia krok dalej. Nie wystarczało już im bycie obserwatorami i komentatorami: zechcieli, choćby na niby, zasiąść w ławie sejmowej. Tak powstał Sejm Roleplay, czyli jego obrady odtworzone w wirtualnym środowisku gry Roblox. Ich pomysłodawcy zadbali o każdy element repliki: od wyglądu sali plenarnej, przez przebieg posiedzenia, aż po podział na partie polityczne czy koalicje. – Posłem może zostać każdy za pośrednictwem podania na serwerze Discord – głosi jeden z punktów obszernego regulaminu akcji.
Sejm The Game. Gra zwana polityką
Sejm Roleplay, o czym świadczy choćby istnienie rządzących nim zasad, pozostaje zabawą, ale traktowaną na poważnie. Inaczej rodzimą kulturę parlamentarną potraktowało Simplicity Games, znane z takich przebojów jak Brain Show, Ski Jump Challenge, Bober Constructions albo mobilne czółko. Rzeszowskie studio w ubiegłym roku zapowiedziało premierę Sejm The Game. Już ze zwiastuna wynikało, że deweloperzy nie zamierzają nikogo oszczędzać. Choć w symulatorze z naturalnych powodów nie padają prawdziwe nazwiska, łatwo skojarzyć fikcyjne postacie z istniejącymi politykami. Mamy tu zatem prezesa dużej partii znanego ze słabości do kotów, posła kierującego gaśnicę w stronę menory i siwiejącego zwolennika teorii spiskowych na temat katastrofy smoleńskiej.
Bez sentymentów
Po wielu miesiącach czekania do graczy wreszcie trafiło bezpłatne demo produkcji. Mechanika RPG przypominającego stylem stary dobry South Park pokrywa się z założeniami, które przedstawiono w zwiastunie. Głównym zadaniem jest doprowadzenie swojego ugrupowania politycznego do władzy. Aby to osiągnąć, musi zaskarbić serca wyborców i wyprzedzić swoich oponentów. Spowite czarnym humorem Sejm The Game ma przypomnieć, że najlepsi z najlepszych działają makiawelicznie, po trupach do celu. Nie ma tu miejsca na sentymenty i kurczowe trzymanie się prawdy.

Demo, które można pobrać za pośrednictwem platformy Steam, obejmuje dwa etapy. To samouczek, w którym wybierzemy polityka o określonych umiejętnościach, a także zaprojektujemy logo własnej partii. W następnej kolejności pójdziemy w teren, zaczniemy werbować zwolenników i powalczymy na pięści z oponentami. Pierwsza misja odbywa się na wsi, gdzie trzeba przekonać do siebie rolników.
100 najbogatszych Polaków ma majątek, o którym większość może tylko pomarzyć. Sprawdźcie, kto figuruje na czele listy!
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.