Mamy pośmiertny album SOPHIE. Pojawiły się liczne gościnki
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
Krążek jest pierwszym i jedynym takim upamiętnieniem ikony hyperpopu.
SOPHIE była obecna na scenie niewiele ponad dekadę, ale zdążyła w tym czasie wiele namieszać. Duże wrażenie zrobiła już jej debiutancka antologia Product, na której znalazły się m.in. utwory Bipp i Lemonade. – To myśląca przyszłościowo, bezbłędnie wyprodukowana muzyka klubowa, które nie chce niczego innego, tylko wywołać uśmiech na parkiecie – chwalił materiał Patric Fallon z magazynu Resident Advisor. Dzięki krążkowi artystkę, podobnie jak przedstawicieli nieistniejącej wytwórni PC Music, zaczęto nazywać twarzą hyperpopu. To mikrogatunek obracający muzykę rozrywkową o 180 stopni: podkręcający jej tempo, zderzający ją z innymi estetykami, rozbrajający konwencjonalne schematy. Im szybciej i dziwniej, tym lepiej.
SOPHIE: przełamując granice
Później kariera SOPHIE rozwijała się w stałym tempie. Brytyjka zaczęła współpracować z ważnymi personami, w tym z Charli XCX, Flume, Madonną i Lady Gagą. Po wyoutowaniu się jako osoba transpłciowa zyskała przychylność środowiska LGBTQ+, udowadniając, że przełamuje granice nie tylko w studiu nagraniowym. Ukoronowaniem jej drogi okazał się długogrający krążek Oil of Every Pearl’s Un-Insides. Z płyty biła jeszcze większa pomysłowość i eklektyzm, które nagrodzono nominacją do Grammy. Statuetka ostatecznie przypadła w udziale duetowi Justice, ale już samo znalezienie się w finałowej piątce było dużym sukcesem. W końcu kapituła nagrody raczej podejmuje zachowawcze decyzje.
Niepowetowana strata
Niestety, album z czerwca 2018 roku okazał się ostatnim w karierze Sophie Xeon. Dwa i pół roku później internet obiegła wieść o jej przedwczesnej śmierci. Artystka nieszczęśliwie spadła z dachu trzypiętrowego budynku, gdy chciała zrobić zdjęcie pełni Księżyca. Koledzy Brytyjki z branży nie pozostali obojętni wobec tej informacji. Kondolencje jej bliskim złożyli m.in. Rihanna, Sam Smith i Vince Staples. Muzyczne upamiętnienia zmarłej stanowią krążek Crash Charli XCX oraz piosenka I Believe Caroline Polachek. – Pod niebem sępów nie jesteś sama. Udało ci się dotrzeć do domu ze wszystkim, co możliwe, z nieprzerwanym srebrnym sznurkiem. Czyż to nie najlepszy prezent? – śpiewała ta druga.
Pamięć o SOPHIE czci także jej brat, Ben Long. Już w 2021 roku zdradził, że pracuje nad pośmiertnym albumem siostry. Dotrzymał słowa: płyta zatytułowana po prostu SOPHIE ukazała się 27 września nakładem połączonych sił wytwórni Transgressive i MSMSMSM.
Bez odcinania kuponów
– Znaleźliśmy pocieszenie w muzyce, którą zostawiła nam Sophie. Naprawdę cenimy ten prezent, zwłaszcza gdy staramy się wytyczyć drogę naprzód (…) Ona dość rzadko wypowiadała się publicznie o swoim życiu prywatnym, woląc zawrzeć w swojej twórczości wszystko, co chciała wyrazić. Podzielenie się ze światem dorobkiem, który miała nadzieję zaprezentować, wydaje się najsłuszniejsze, bo możemy połączyć się z nią w takiej formie, jaką najbardziej kochała – wyjaśniała w mediach społecznościowych Long i inni bliscy Brytyjki.
Aphex Twin świętuje 30. urodziny swojej kultowej płyty. Sprawdźcie, co przyszykował na tę okazję!
SOPHIE to pierwszy i jedyny albumem pośmiertny Xeon. Zarówno wspomniana Petras, jak i Charli XCX na pewno będą jednak wciąż kultywować jej dziedzictwo. W końcu o tak wyrazistych, mówiących własnym głosem wykonawczyniach trudno zapomnieć.
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.