Sample lutni, szczęku mieczy i łuków. Oto automat perkusyjny dla średniowiecznych freaków
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach…
Ze sprzętem takim jak EP-1320 Medieval niejedna karczma zadrżałaby w posadach.
Postacie o zniekształconych twarzach uskuteczniają lo-fi rave na zamkowych krużgankach. Niektórzy tańczą bez obciążenia, innym towarzyszą przyłbice, miecze i tarcze. Podobnie zakręconego Boiler Roomu pewnie jeszcze długo nie zobaczycie. Tak pisaliśmy w lipcu ubiegłego roku o viralowych filmach autorstwa duetu Geo22. Artyści z Berlina zdobyli popularność, bo z sukcesem połączyli to, co na pierwszy rzut oka pasuje jak kwiatek do kożucha. Miks szybkiej lo-fi elektroniki z dźwiękami kojarzącymi się ze średniowieczem okazuje się nader ożywczy.
Nowość z ciemnych wieków
Szwedzka firma Teenage Engineering zajmująca się produkcją szeroko rozumianego sprzętu audio – syntezatorów, głośników bezprzewodowych oraz akcesoriów – w tej samej kombinacji dostrzegła jeszcze większy potencjał. Poznajcie EP-1320 Medieval, czyli urządzenie określane mianem pierwszego na świecie średniowiecznego instrumentu elektronicznego. Jedyny w swoim rodzaju sprzęt trafił do sprzedaży w jednej linii ze stylizowaną torbą, koszulkami oraz brelokami na klucze. Kosztuje 349 euro, czyli równowartość ok. 1,5 tysiąca złotych.
EP-1320 Medieval ma parametry podobne do większości automatów perkusyjnych z tej półki cenowej. Posiada wbudowany mikrofon i głośnik, 128MB pamięci (w tym 96MB ROM), efekty punch-in, czułe pady oraz wielofunkcyjny fader. Zawiera wszystkie niezbędne wejścia i wyjścia, jest zasilany bateriami AAA albo za pomocą kabla USB-C. Dzięki kompaktowemu rozmiarowi łatwo zabrać go w podróż. Groovebox wyróżnia coś zupełnie innego – design i to, komu najbardziej będzie służyć.
Design i dźwięki sprzed setek lat
Urządzenie wyróżnia się kolorystyką nawiązującą do średniowiecznych ilustracji i manuskryptów. Klawisze składają hołd tradycyjnemu, gotyckiemu liternictwu, a napis instrumentalis electronicum – wszechobecnej setki lat temu łacinie. Chęć powrotu do ery rycerskich pojedynków jest też obecna w tym, co na pierwszy rzut oka niewidoczne. Chodzi o wbudowane sample, którymi entuzjaści muzyki uzupełnią własne ballady, madrygały i chorały. Teenage Engineering chwali się, że łącznie jest ich aż kilkadziesiąt.
Aphex Twin świętuje 30. urodziny swojego kultowego albumu. Zanurz się w jego ambiencie!
Dźwięki podzielono na cztery kategorie. Instrumenty strunowe reprezentują citole, wygięte liry, giterny oraz liry korbowe. Wśród dęciaków figurują dudy, szałamaje, flety i trąbki. Nie zapomniano o perkusjonaliach w postaci bębnów, tamburyn oraz kokosowych skorup imitujących tętent końskich kopyt. A jeśli komuś jeszcze byłoby mało, zawsze ma jeszcze do dyspozycji nagrania szczęku mieczy, strzał puszczonych z łuku oraz pisku zwierząt hodowlanych. Ponoć kryje się tu także ryk smoka… Ale sami nie wiemy, jak udało się go zarejestrować.
Średniowiecze na parkiecie
Widzimy sporo potencjalnych dróg wykorzystania EP-1320 Medieval. Pójście śladem berlińczyków z Geo22 to tylko jedna z opcji. W końcu można jeszcze pobawić się w bardcore, otrzeć się o new age albo sprawdzić, jak sample współgrałyby z gitarowym rockiem. Opcji jest wiele, niech tylko świnka-skarbonka wypełni się srebrnikami.
Dokładną specyfikację techniczną automatu perkusyjnego znajdziecie na oficjalnej stronie internetowej Teenage Engineering.
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.