„Tylko jej nie podniecaj”. Megan Fox jako fembot w thrillerze „Subservience”

Fabuła filmu Scotta Dale’a na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się niczym nadzwyczajnym. Szybko zorientujemy się jednak, że nad klasyczną historią o buncie maszyn unosi się specyficzne napięcie erotyczne.

Kilka tygodni temu zapowiadaliśmy na łamach Going. MORE nowy film Chrisa Weitza. Reżyser Lepszego życia, Ostatecznej operacji i Był sobie chłopiec wkrótce podzieli się z widzami thrillerem Afraid. Twórca próbuje w nim przestrzec przed bezkrytycznym korzystaniem z nowych technologii. W roli czarnego charakteru obsadził dlatego AIA – asystenta głosowego połączonego z systemem zarządzania inteligentnym domem. Urządzenie początkowo nie przysparza swoim posiadaczom żadnych problemów. Doskonale rozpoznaje ich potrzeby, wspiera w wykonywaniu codziennych obowiązków. Po czasie okazuje się jednak, że odrobinę za mocno weszło w rolę. Stopniowo przejmuje kontrolę nad kolejnymi aspektami życia zdruzgotanej rodziny.

Subservience. Koniec z poleceniami

Zbiorowe lęki przed buntem maszyn najwyraźniej przybierają na sile, bo światło dzienne wkrótce ujrzy film o bardzo podobnej tematyce. W Subservience (w dosłownym tłumaczeniu: Służalczość albo Czołobitność) główną bohaterką jest Alice. To atrakcyjny fembot, czyli humanoidalny robot przypominający wyglądem kobietę. Maszyna trafia do rodziny Nicka, którego żona przegrywa nierówną walkę z ciężką chorobą. Ma wesprzeć mężczyznę w opiece nad dziećmi i odciążyć go w codziennej rutynie. Problem w tym, że zaczyna władać na tyle dużą inteligencją i samoświadomością, że nie chce tylko wykonywać poleceń. Wtedy rozpoczynają się poważne kłopoty.

Erotyczna robota pewnego fembota

Reżyser Scott Dale, którego publiczność może kojarzyć z krótkometrażówek The Coatmaker i Beyond the Water’s Edge, spróbował urozmaicić linearną historię o buncie maszyn. Alice nie szuka jedynie wyzwolenia i podmiotowości. Szybko staje się jasne, że wykorzystuje swój wdzięk i łudzące podobieństwo do człowieka, żeby uwieść Nicka. Wiedząc, że jego żona wkrótce umrze, chce wskoczyć na jej miejsce i zaspokoić żądze. Kto wyjdzie z tego pojedynku obronną ręką? Przekonamy się o tym już 13 września. Na wtedy zaplanowano światową premierę filmu.

W rolę Alice wcieliła się Megan Fox, którą ostatnio mogliśmy oglądać m.in. w Johnny & Clyde i czwartej części Niezniszczalnych. Obiekt jej pożądań sportretował Michele Morone. Włoch zasłynął kreacją uwodzicielskiego Don Massimo Torricelliego w trylogii 365 dni. Jak widać, nie zamierza szybko opuszczać ekranowego świata romantycznych uniesień i dwuznacznych propozycji.

James Mangold skrytykował tworzenie multiwersum. „To wróg opowiadania historii”