Szczyl dołączył do grona raperów, którzy swój wskaźnik fejmu pompują w naprawdę zawrotnym tempie. Zaskoczenie? Raczej nie. Typ serio ma na to papiery.
Started from the SBM STARTER, now we here. Od udziału w akcji organizowanej przez SBM Label minął zaledwie rok. Dokładnie tyle czasu potrzebował Szczyl, aby wspiąć się na 1. piętro rapowego mainstreamu i wypuścić album Polska Floryda. Historia, jakiej można pozazdrościć. Tak, ale to nie byle fart czy szczęśliwe zrządzenie losu. Autor Bandy był odpowiednią osobą we właściwym miejscu. Wyróżnienie go w akcji to typowy no-brainer. Szczyl wjechał na scenę na pełnej i swoimi pierwszymi kawałkami udowodnił, że w jego wokalu drzemie moc, która może rządzić radiowymi stacjami i nabijać miliony odtworzeń.
W wywiadach podkreśla, że jego celem jest “naprawa społeczności”. Mocna deklaracja, ale ciężko kwestionować szczere intencje. Szczyl nie wpisuje się w przewózkowy modus operandi, który rządzi nową falą raperów w Polsce. To raczej typ z truskulową duszą, który nie boi się brzmieniowych eksperymentów i flirtu z popem. Parał się w życiu wieloma zawodami, które z pewnością nie były tak przyjemne, jak nagrywanie kawałków w studio i granie koncertów w największych miastach. Po ziemi stąpa twardo, sodówa nie uderza mu do głowy. Jak nawija: “Od wieśmaka do homara od wieśniaka do garniaka“. W garniaku czy bez niego, to dalej ten sam Szczyl.
Nadchodząca trasa koncertowa dowodzi, że popularność Szczyla nie jest sztucznie napompowanym balonikiem. Raper w jej ramach odwiedzi największa polskie miasta w tym Katowice, Poznań, Wrocław, Warszawę, Kraków i Gdańsk. Na koncertach wesprą go DJ Odme i Agata Mierzwa. Bilety są już w sprzedaży. Pierwszy koncert odbędzie się 5 lutego.
Szczyl i jego Polska Floryda na żywo
