W dniach 20-23 czerwca Katowice znów liczą na tłumy zwolenników szeroko rozumianych elektronicznych brzmień. Już pierwsze wieści od organizatorów festiwalu powinny skusić ich do odwiedzin Śląska.
W tym roku festiwal Tauron Nowa Muzyka wkraczał w wiek dorosłości. Taki jubileusz wypadło uczcić huczną osiemnastką, na której ostatecznie bawiło się ponad 15 tysięcy słuchaczy. Tańczyli do muzyki elektronicznych weteranów (Röyksopp, Orbital, Tangerine Dream) i najmodniejszych DJ-ów (Courtesy, Helena Hauff, Earth Trax). Hudson Mohawke i Oneohtrix Point Never poszerzyli ich horyzonty myślenia o syntetycznych brzmieniach, a William Basinski urzekł wyważonym, kontemplacyjnym ambientem. Nie zabrakło także artystycznego popu, jazzu i hip-hopu. Kto był, ten wie, że od takiej mieszanki gatunkowej trudno było się odpędzić.
Ogłoszenia nadszedł czas
Za tegoroczną edycję Tauron Nowa Muzyka otrzymało niedawno nominację do prestiżowej nagrody European Festival Award w kategorii Best Small Festival. Organizatorzy nie spoczywają jednak na laurach, tylko od kilku miesięcy intensywnie pracują nad 19. odsłoną wydarzenia. Już wcześniej zdradzili, że znów zapraszają na cztery dni zabawy (20-23.06.), na które złożą się koncert otwarcia i zamknięcia, a także dwa wieczory pełne występów i DJ setów. Dziś poznaliśmy zaś nazwy czwórki wykonawców, którzy otwierają line-up imprezy. Spojler: będą państwo zadowoleni.
Audiowizualna uczta
Katowice po raz pierwszy odwiedzą Andrew Ferguson i Matthew McBriar, czyli duet Bicep. To jeden z najbardziej rozchwytywanych zespołów z pogranicza house’u i breakbeatu. Panowie słyną z dopracowanego warsztatu technicznego i nieoczywistego doboru sampli. W utwory na najnowszej płycie lsles wpletli fragmenty nagrań bułgarskiego chóru ludowego i indyjskiej muzyki filmowej. Poza tym przykładają dużą wagę do wizualnej strony swojej twórczości. Na Tauronie zobaczymy ich specjalny set Chroma, który po raz pierwszy zaprezentowali latem w manchesterskim klubie The Warehouse Project. Będzie zjawiskowo i bezkompromisowo: zresztą zobaczcie fragment nagrania show z ich profilu na Instagramie.
Poskramiacze perkusji
Za wsze czasy wytańczymy się także na DJ secie innego duetu. Saul Milton i Will Kennard, czyli Chase & Status, w tym roku świętowali dwudziestolecie działalności scenicznej. W tym czasie zapracowali na zasłużone miano czołowych postaci współczesnego drum and bassu. Regularnie nagrywają autorskie albumy, ale chętnie podejmują też współpracę z innymi twórcami: Rihanną, Tinie Tempahem czy Ritą Orą. Wciąż rządzą także za konsoletami, co niedawno potwierdzili energetycznym setem w ramach cyklu Boiler Room. Jego nagranie obejrzano już 3,5 miliona razy. – Szalone oświetlenie, dzikie miksy. Jeden z najlepszych występów w historii serii – chwalił jeden z internautów.
Dzisiejsze ogłoszenie nie kończy się na wyspiarskiej elektronice. Po solowym koncercie do Polski wróci Diana De Brito, szerszej publiczności znana jako IAMDDB. Urodzona w Angoli raperka jest jedną z największych nadziei kobiecego hip-hopu. Intymną, emancypacyjną nawijkę zderza z eklektycznymi beatami, w których jazz spotyka trap. Artystka wkrótce wyda mixtape Volume 6: I Love To Make Boys Cry i to jego fragmenty powinniśmy usłyszeć na Śląsku. O organiczny, transowy rytm, na który poza elektroniką złoży się perkusyjna maestria, zadba zaś kolektyw Nihiloxica. Na jednej scenie spotykają się w nim brytyjscy producenci Spooky-J & pq oraz ugandyjski zespół Nilotika Cultural Ensemble.
To dopiero początek ogłoszeń, a my już wiemy, że będzie się działo. Śledźcie uważnie profil festiwalu – z pewnością w niedalekiej przyszłości nieraz podbije jeszcze stawkę. Zaręczamy, że i my też Was o tym poinformujemy.
Bilety na Tauron Nowa Muzyka 2024 znajdziecie w Going. Warto zdobyć je zawczasu!
Sekretarz redakcji Going. MORE. Publikował lub publikuje także na łamach „newonce", „NOIZZ", „Czasopisma Ekrany", „Magazynu Kontakt", „Gazety Magnetofonowej" czy „Papaya.Rocks". Mieszka i pracuje w Warszawie.