Czytasz teraz
Adrien Brody i Felicity Jones w „The Brutalist”. Dla wielu widzów to najlepszy film 2024 roku
Kultura

Adrien Brody i Felicity Jones w „The Brutalist”. Dla wielu widzów to najlepszy film 2024 roku

Brutalista

Trzyipółgodzinną opowieść o węgierskim architekcie próbującym odnaleźć się w Ameryce wyróżniono na festiwalu w Wenecji. Ma także szansę na aż siedem Złotych Globów.

Historia ukazana w The Brutalist rozciąga się na kilkadziesiąt lat. Jej głównego bohatera, architekta László Tótha, poznajemy w czasie II wojny światowej. Ze względu na żydowskie pochodzenie zostaje odseparowany od swojej rodziny, a los popycha go w stronę Stanów Zjednoczonych. Za oceanem próbuje ułożyć sobie życie i spełniać się zawodowo, żeby jak najszybciej móc wrócić do bliskich. Scenariusz opisuje ich ponowne spotkanie, wspinanie się mężczyzny po kolejnych szczeblach kariery i targające nim dylematy moralne.

Zwiastun filmu The Brutalist / reż. Brady Corbet

The Brutalist: film z ambicjami

Jeszcze zanim biografię fikcyjnego architekta przedstawiono na festiwalu w Wenecji, wiele mówiło się o rozmachu, z jakim zrealizował ją Brady Corbet. Reżyser Vox Lux i Dzieciństwa wodza zaczął pracować nad nią już w 2019 roku. Nie zamierzał bawić się w półśrodki: film trwa trzy i pół godziny, a w ramach jego seansów jest przewidziana piętnastominutowa przerwa.

The Last Showgirl, czyli Pamela Anderson o starzeniu. W filmie usłyszymy piosenkę Miley Cyrus!

Niestandardowa okazała się także wybrana przez niego technika zdjęciowa. Zarejestrowano go w rzadko używanym poziomym formacie VistaVision, na taśmie 35mm. – Wydawało mi się, że najlepszym sposobem na ukazanie tamtego okresu (lat 50. – przyp. red.) będzie nakręcenie na czymś, co powstało w tej samej dekadzie – przekonywał w rozmowie z branżowym portalem Variety. W osiągnięciu tego celu wsparł go autor zdjęć Lol Crawley (Dau, Biały szum, Ludzie). Nie sprzyjał za to budżet, który wynosił jedynie 10 milionów dolarów.

The Brutalist
Kadr z filmu The Brutalist / reż. Brady Corbet

Duży entuzjazm krytyków

Corbet, w odróżnieniu od innego twórcy, który w tym roku zaprezentował film o architekcie (pozdrawiamy Francisa Forda Coppolę i Megalopolis), zyskuje same pochwały za swoje nowe dzieło. Krytycy zwracają uwagę na to, że twórca śmiało dekonstruuje mit amerykańskiego snu, z którym mierzyły się tysiące imigrantów. Nie boi się stawiać ważnych pytań o istotę kapitalizmu, antysemityzmu czy rasizmu. Jednocześnie przykłada dużą wagę do warstwy wizualnej: czy to przy ukazywaniu brutalistycznych budynków, czy wypłowiałych kolorów. Kyle Smith z The Wall Street Journal przyrównał biopic do najważniejszych filmów Paula Thomasa Andersona: Mistrza i Aż poleje się krew. Docenił także główną rolę Adriena Brody’ego, ponoć równie przejmującą co kreacja Władysława Szpilmana w Pianiście.

Zobacz również
Bird film

Adrien Brody w filmie The Brutalist / reż. Brady Corbet

O The Brutalist wiele mówi się w kontekście nadchodzących Oscarów. Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że film zainteresuje członków Akademii. Na ten moment Corbet zdobył nagrodę za najlepszą reżyserię na festiwalu w Wenecji, a Lol Crawley – Srebrną Żabę podczas Camerimage. Przed chwilą okazało się także, że na konto twórców może wpaść aż siedem Złotych Globów. Czy oto rodzi nam się nowy klasyk? Polscy widzowie przekonają się o tym 31 stycznia, na kiedy zaplanowano kinową premierę produkcji. Na razie otrzymaliśmy zaś jej drugi anglojęzyczny zwiastun, który prezentujemy poniżej.

Zwiastun filmu The Brutalist / reż. Brady Corbet

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony