Czytasz teraz
Miłość w czasach festiwali. W tym randkowym show uczestnicy poznają się pod sceną
Lifestyle

Miłość w czasach festiwali. W tym randkowym show uczestnicy poznają się pod sceną

Wooking for Love

Pracujesz, bawisz się, chłoniesz muzykę i społeczność wokół niej, a ostatecznie tym, czego oczekujesz od życia, jest bogactwo relacji i doświadczeń – przekonuje pomysłodawca Wooking For Love, LaRue Allegretto.

Jedni szukają szczęścia na własną rękę, zagadując do nieznajomych w pubach i klubach. Inni posiłkują się aplikacjami mobilnymi, a ci, którym nie przeszkadza blask reflektorów i bycie na świeczniku… zgłaszają się do programów randkowych. Mają ku temu coraz więcej sposobności, bo format zapoczątkowany w 1965 roku amerykańskim show The Dating Game cieszy się niesłabnącą popularnością.

Kultowa komedia romantyczna w zrekonstruowanej wersji i z muzyką na żywo? Dirty Dancing in Concert wkrótce w Gliwicach i Wrocławiu!

W pary na małym ekranie dobierane są osoby w różnym wieku i o różnej orientacji seksualnej. O tym, czy będą razem, nie zawsze decyduje rozmowa i weryfikacja pokrewieństwa dusz. W niektórych programach długo nie spotkają się twarzą w twarz… albo zobaczą jedynie swoje narządy rozrodcze. Drugi z przypadków to oczywiście sławne (a dla niektórych sławetne) First Dates, w Polsce znane jako Magia nagości.

Teaser Magii nagości, czyli jednego z najszerzej komentowanych programów randkowych.

Co gra w duszy zakochanym?

Istnieją też formaty, w których kluczem doboru jest podobny styl życia albo hobby. Jeden z nich, właśnie wchodzący na rynek, powinien szczególnie zaciekawić fanów muzyki, koncertowania i festiwali. Mowa o Wooking for Love pomysłu LaRue Allegretto, tatuażysty z Denver. Emisję dwunastoodcinkowej serii zaplanowano na koniec 2026 roku albo początek 2027. Na razie mieszkańcy Kolorado o wszystkich tożsamościach, orientacjach seksualnych i stylach relacji (tak przynajmniej deklarują twórcy) mogą nadsyłać swoje zgłoszenia.

Wooking For Love
logotyp programu Wooking For Love / fot. materiały prasowe

Jednorożce i kowboje szukają miłości

Pozorna literówka w tytule programu nie jest przeoczeniem. Wook to w imprezowym slangu stały bywalec festiwali, który nie potrafi wyobrazić sobie lata bez choćby kilku wyjazdów z muzyką w tle. Przez innych ludzi bywa postrzegany za dziwaka – zdarza mu się zapominać o higienie, leci na oparach finansowych i często zaprzyjaźnia się z substancjami psychoaktywnymi. Nie przejmuje się jednak zanadto negatywnymi opiniami, bo stroni od konformizmu.

Allegretto w Wooking for Love chce odczarować pejoratywne określenie. – Rozpatrujemy najszerszą definicję słowa „wook” w kontekście zaangażowania w kulturę festiwalową stanowiącą ważną część życia. Pracujesz, bawisz się, chłoniesz muzykę i społeczność wokół niej, a ostatecznie tym, czego oczekujesz od życia, jest bogactwo relacji i doświadczeń – przekonuje w rozmowie z The Denver Post tatuażysta. Wierzy zarazem, że zaproszenie do udziału w programie przyjmą królowe festiwali, kosmiczni kowboje, kiczowate laski, zwariowani maniacy, rave’owe babeczki, lepkie aligatory i lśniące jednorożce. – Wasza wieczna zdobycz czeka! – zachęca.

Determinacja zamiast przepychu

Wyzwania czekające na uczestników Wooking for Love mają nawiązywać do szeroko rozumianej kultury festiwalowej. 16 śmiałków wykona taniec poi, zbuduje scenografię outdoorowego wydarzenia i przetestuje swoją wytrzymałość podczas wielogodzinnej zabawy. Cała atmosfera programu będzie odwzorowywać tę, którą zastaną w kultowym amfiteatrze Red Rocks albo podczas eksploracji nocnego życia Kolorado. – Nie chodzi tu o przepych, a o determinację, muzykę i więzi międzyludzkie. Seria połączy humor, absurd i autentyczne emocje poprzez gry, wyzwania i prawdziwe relacje – deklaruje producent.

Więcej szczegółów dotyczących show znajdziecie na jego oficjalnej stronie internetowej. Zamieszczono tam również jego formularz zgłoszeniowy – a nuż skusicie się na wycieczkę do Denver?

Copyright © Going. 2024 • Wszelkie prawa zastrzeżone

Do góry strony