Po raz pierwszy wpływy z praw autorskich do muzyki przewyższyły przychody kinowe

To pierwszy raz w historii, kiedy wpływy z praw autorskich do muzyki wygenerowały większe zyski niż te z kas kinowych. Czemu się tak stało?

Wpływy z praw autorskich do muzyki: odwrócona hierarchia

Jeszcze kilka lat temu każdy, kto uznałby, że przychody płynące z muzyki mają szansę przewyższyć pieniądze pochodzące z przemysłu filmowego, zostałby nazwany szaleńcem. Okazuje się jednak, że jesteśmy świadkami historycznej chwili, w której albumy muzyczne zaczynają przynosić więcej zysków niż kino.

Z raportu opublikowanego przez byłego ekonomistę Spotify, czyli Willa Page’a, jasno wynika, że łączna suma z nagrań muzycznych, publikacji i tantiem zebranych przez organizacje zbiorowego zarządzania (CMO) wyniosła w 2023 roku 45,5 miliarda dolarów. W tym samym czasie dochody płynące ze sprzedaży biletów kinowych wyniosły 33,2 miliardów dolarów, co sprawia, że zyski z przemysłu muzycznego są większe o 38%. Sytuacja zmieniła się diametralnie, ponieważ jeszcze w 2019 roku film był o 33% cenniejszy niż muzyka.

Jeśli już wkręcisz się w tę muzykę, pokochasz ją na całe życie. Drum and bass wciąż ma się dobrze

Dobry czas dla koncertów

Oprócz dominacji przemysłu muzycznego w raporcie opublikowanym przez Page’a widać również rosnące znaczenie występów na żywo. Liczby mówią jasno, że kawałki śpiewane podczas koncertów generują obecnie więcej tantiem niż piosenki, które słyszymy w sklepach, hotelach czy innych miejscach publicznych.

Wykazano też, że moda na płyty winylowe nadal ma się dobrze, a ich sprzedaż rośnie znacznie szybciej niż sprzedaż muzyki strumieniowej. Dla porównania – sprzedaż winyli wzrosła o 13,3%, podczas gdy w przypadku streamingów odnotowano jedynie 10,4% wzrostu. Szacuje się, że już niedługo zyski generowane z dystrybucji analogów przewyższą przychody ze sprzedaży CD.